07 stycznia 2020

Debata na temat prawa w Polsce

"Nie zgadzamy się na państwo autorytatywne" - tak powiedziała kiedyś jedna z aktorek podczas Marszu do wolności. Tym zdaniem aktorzy chcieli zwrócić uwagę na autorytatywne rządy jakie mamy za rządów PiS. Prez. Andrzej Duda z PiS powiedział żeby "swoje sprawy 
załatwiać na miejscu" oraz szanujmy demokratyczne zasady bo rząd który został wybrany demokratycznie został wybrany a opozycja niech przeanalizuje polskie ustawy pod kątem prawidłowości ale niech nie jedzie do UE by się skarżyć na Polskę. Takie dyspozycje wydał opozycji prez. A. Duda po aktywności marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego z KO który udał się do Brukseli po objęciu tego stanowiska. " PSL zaproponował "okrągły stół" by wspólnie wyjaśnić sprawy dotyczące m.in. sądownictwa a PiS jako władza dyktatorska odrzuca tą propozycję bo nie uznaje dogadywania się z kimkolwiek. 

Uważam że nie wolno ustaw ważnych dla państwa rozważać tylko w kręgu władzy rządzącej, bo istnieje obawa powstania niekorzystnych dla Polski i Polaków ustaw. Prez. Andrzej Duda chce by tylko w kraju oceniano ustawy pod kątem konstytucyjności, bo wie że opozycja nic tu nie zmieni gdy TK i sądy są pod kontrolą władzy, partii rządzącej i prezydenta kraju. Opozycja wie o tym i dlatego słusznie zwraca się do UE w celu wyjaśnienia konstytucyjności polskich ustaw z polską Konstytucją. PiS oraz tej partii zwolennicy broniąc swojej dyktatury posuwają się do kłamstw wmawiając społeczeństwu że polskie prawo nie może podlegać zewnętrznej ( unijnej ) ocenie, gdy prawo unijne uzależnia wiarygodność państw członkowskich UE od przestrzegania w nich praworządności. 

Tak mamy państwo autorytatywne, bo jedna partia ustala wszelkie reguły dla ludzi i państwa bez opozycji. Tu opozycja sama zadbała o tą autorytatywność rządu PiS bo nie popiera dobrych dla ludzi i państwa ustaw pisanych przez PiS, uporczywie trzyma się swojej linii rządzenia polegającej na dbaniu o bogatych w tym i o firmy by lepiej im było, ważniejsze są dla niej inwestycje niż podwyższanie najuboższym ludziom płac i świadczeń państwowych do godnych itd. PiS tą chorą sytuacje wykorzystuje dla siebie wprowadzając państwo autorytatywno-despotyczno-dyktatorskie a dodatki typu 500 + mają "zamydlić" narodowi oczy. Nawet emeryci nie są wdzięczni PiS który dał im "trzynastą emeryturę" gdy bogatym dał po 500 zł. miesięcznie a emerytom mającym najniższe emerytury zaledwie po 82 zł. miesięcznie. 

Dzięki PiS i PO które myślą tylko o sobie a nie o ludziach mamy w Sejmie narodowców a to najgorsze rozwiązanie dla Polski bo o skrajnych poglądach. Tak się dzieje wg. maksymy - zło przyciąga do siebie tylko zło. 

Brak komentarzy: