23 lipca 2019

Narodowcy przeciw LGBT

W Białymstoku źle się stało bo 20 lipca doszło do przepychanek i awantur oraz do kolizji z policją z powodu manifestacji środowiska LGBT jaka tam się odbyła. Przeciw tej manifestacji były środowiska narodowców i kiboli oraz dwóch posłów z PiS - tylko tylu 
zauważyła kamera a mogło być ich więcej. Robert Winnicki z Ruchu Narodowego w Polsat News komentując wydarzenia jakie były w Białymstoku powiedział że źle się stało że doszło do przepychanek, ale dobrze się stało że na ulice wyszli mieszkańcy Białegostoku by sprzeciwić się dewiacji. Andrzej Rozenek z lewicy odpowiedział mu żeby skończył z tym chamstwem i przypomniał mu że przed II wojną światową były już takie rządy które prowadziły dyskryminacje wobec ludzi i źle skończyły. Przypomnę że narodowcy rzucali w manifestujących ludzi kamieniami i butelkami a to już bandyctwo jest a nie chuliganeria. 

Oficjalnie PiS chce by każdego ukarano za wywoływanie zamieszek podczas odbywających się manifestacji, ale jakoś nie może ukarać narodowców za ich ataki na osoby homoseksualne. Chyba są równi i równiejsi co popierają PiS i dlatego nie można ich ( narodowców ) ukarać nawet za burdy stadionowe jakie wywołują. 

PiS też przyczynia się do dyskryminacji środowisk LGBT, gdy poprzez Gazetę Polską chce promować hasło : Stop dla promocji ideologii LGBT a to oznacza zakaz wstępu dla tych środowisk do niektórych miejsc publicznych. Członkowie Wiosny odpowiedzieli że nikt nie promuje ideologii LGBT bo takiej nie ma, ale posłowie PiS celowo mówią inaczej tak jak i o związkach partnerskich nazywając je małżeńskimi by nie dać im należnych praw. Tak PiS przyczynia się do dyskryminacji mniejszości seksualnych w Polsce, gdy na Zachodzie Europy od dawna te środowiska mają swoje prawa i nikt je nie dyskryminuje. O tym też przypomina się co jakiś czas partii PiS, ale ta partia zachowuje się tak jakby nic nie słyszała. M. Wójcik w/ce minister sprawiedliwości też używa słowa "promocja ideologii" LGBT i uważa że nie wszyscy popierają ideologię tego środowiska sugerując że powinno zakazywać się im manifestacji i promocji. Uważam że należy podjąć walkę z narodowcami a nie z mniejszościami seksualnymi, bo nie one są zagrożeniem dla Polski a tylko osoby i grupy o skrajnych poglądach i zachowaniach. Jeden z socjologów narodowców określił jako prostych ludzi o małym móżdżku, bo nadal promują oni lata przedwojenne z hasłami "Bóg, honor i ojczyzna" a w miejscach publicznych i na stadionach zachowują się jak chuligani. No cóż. Prosty ( narodowcy ) i ciemny lud ( wieś ) zawsze da się przekonać do tego co nakazuje Kościół i dlatego wierzy w to co głosi Kościół i takie partie jak religijny PiS. Tak Kościół od wieków teraz z PiS-em rozwalają państwo by stało się samotne i bezbronne, bo dla nich ważniejsze są wartości a nie państwo i ludzie. 

Przypomnę że nie w każdym mieście dochodziło do awantur urządzanych przeciw temu środowisku które manifestuje tylko po to by być zauważonym przez rządzących państwem aby uzyskać dla siebie należne prawa a to nie są argumenty za tym by utrudniano im urządzania swoich manifestacji. Do awantur urządzanych przeciw temu środowisku najczęściej dochodzi w regionach zacofanych cywilizacyjnie m.in. we wschodnich regionach Polski oraz na Podkarpaciu i dlatego trzeba krytykować te regiony aż zrozumieją że państwo nie składa się tylko z tych regionów, że nie wolno dyskryminować żadnych naturalnych środowisk bo z nich składa się całe państwo, że środowiska LGBT nie promują homoseksualizmu i dewiacji podczas swoich manifestacji ulicznych tylko uświadamiają społeczeństwu swoje istnienie bo do tej pory Kościół ukrywał te odmienności wpływając swoim autorytetem na ciemny lud by ukryć swoje homoseksualne preferencje seksualne. 

Największą głupotą jest budowanie państwa opartego na wspólnocie a że w rachubę wchodzi tylko wspólnota religijna to taką narzucają nam od wieków niektóre rządy i Kościół. Jednak długo taka wspólnota nie utrzymuje się, gdyż państwo to nie tylko wierni. Przypomnę że każda wspólnota nie ma racji bytu bo ma w sobie same wady. Te wady to m.in. zmuszanie wszystkich ludzi by kierowali się jednym światopoglądem - najczęściej religijnym - a wtedy dochodzi do buntu i rozkładu takiej wspólnoty bo ludzie mają różne spojrzenie na świat i różne potrzeby oraz chcą się samorealizować jak np. artyści, intelektualiści itd. Obecnie Kościół próbuje nadal wpływać na społeczeństwo blokując jemu realizację ich zdolności lecz bez skutku bo nie ma jeszcze w pełni władzy w państwie, jednak gdy PiS zdobędzie więcej władzy w państwie to będzie ingerencja i Kościoła i PiS w każdą dziedzinę naszego życia oraz cenzura. Oby społeczeństwo w porę się obudziło i przerwało budowanie wspólnoty religijnej w Polsce za którą stoi Kościół i PiS. 

Brak komentarzy: