26 kwietnia 2019

Co warte są słowa posłów ?

Aktualizowano 26.04 o godz. 10.53  Jak przewidywałem to tak się stało. Sławomir Broniarz przew. ZNP zablokował podwyżki płac nauczycielom. On przed zawieszeniem strajku nauczycieli odcinał się od wspólnych rozmów z rządem PiS na temat oświaty przy tzw. "okrągłym stole" a po zawieszeniu strajku chciał rozmawiać z nim by 
omawiać sprawy oświatowe odsuwając jednak podwyżki płac nauczycieli w niepamięć. Tak on ( będąc z nomenklatury postkomunistycznej ) przeprowadza strajki, by nic nie uzyskać dla nauczycieli i dlatego jestem za odsunięciem ze wszystkich sejmowych i pozasejmowych partii politycznych postkomunistów jaknajszybciej bo nadal będziemy trwali w PRL-u. 

Ryszard Petru z partii Teraz najpierw zastanawiał się skąd PiS weźmie pieniądze na 1100 zł. + dla emerytów i rencistów mówiąc z góry że ich nie ma w budżecie państwa a potem znalazł je dla nauczycieli solidaryzując się z nimi w ich strajku. Przypomnę że i Nowoczesna zawsze podzielała punkt widzenia Ryszarda Petru. 

PO teraz solidaryzuje się z nauczycielami i proponuje im po 1000 zł. gdy wygra wybory parlamentarne a wcześniej gdy rządziła to nie chciała podnosić im płac. Dopiero strajki zmusiły PO do podwyższenia im płac. 

PiS obiecywał 500 zł. na dzieci i dał na każde po 500 zł. Natomiast emerytom PiS obiecywał 1100 zł. a dał im 880 zł. z groszami czyli o 220 zł. mniej. Tu wypadało by dać wszystkim tyle ile się obiecało czyli 500 zł. na każde dziecko oraz 1100 zł. emerytom i rencistom, jednak PiS niesprawiedliwie potraktował tylko emerytów i rencistów bo dzieci dostają 500 zł. co miesiąc w całości a emeryci i renciści tylko raz w roku niecałe 1100 zł. PiS ciągle wypomina koalicji PO-PSL że jak rządziła to mogła podnieść płace nauczycielom a tego nie zrobiła, ale zapomniał dodać że jak rządził z Samoobroną to też nie chciał podnieść płac m.in. pielęgniarkom i najbiedniejszym a osobom niepełnosprawnym ich świadczeń. Przypomnę że osoby niepełnosprawne otrzymywały w latach 2005-2007 świadczenia w wysokości 380 zł. miesięcznie a pielęgniarki zarabiały poniżej 2000 zł. miesięcznie, gdy posłowie zawsze dostawali powyżej 9000 zł. pensji miesięcznie też z budżetu państwa. 

To co wygadują posłowie jest nic nie warte, ponieważ obiecują ludziom podwyżki płac jak nie mogą ich zrealizować bo są w opozycji a jak mogą to nie realizują swoich obietnic mówiąc że nie ma pieniędzy w budżecie państwa na ich zachcianki. Wtedy posłowie nawet solidaryzują się ze strajkującymi i popierają ich żądania a tak naprawdę chodzi im tylko o to by dobrze wypaść w oczach wyborców aby wygrywać wybory parlamentarne. Jak widać to politycznie do strajków podchodzą tyko posłowie oraz każdy przewodniczący związków zawodowych a nie strajkujące grupy pracownicze. Pora wymienić także i przewodniczących związków zawodowych na innych, by strajki ludziom się udawały. 

Czytaj także : Strajk nauczycieli 2 

Brak komentarzy: