Nadal jest brak zrozumienia dla własności twórców w internecie ze strony użytkowników i właścicieli facebooka, gdyż chcą oni protestować przeciw unijnej ustawie o prawach autorów do swojej twórczości która daje im
profity gdy internauci ściągają z internetu np. filmy, muzykę i treści ( artykuły i książki ) i gdy Google i inne portale udostępniają internautom te i inne treści pobierając opłaty dla siebie lecz nie dzieląc się tymi zyskami z autorami.
Internauci a także i posłowie PiS mówią że ta ustawa ograniczy im wolność w internecie. Oni chcą by było tak jak było co oznacza że nadal chcą ściągać z internetu dla siebie to co chcą lub w celu udostępniania innym stronom internetowym nie ponosząc kosztów tak jakby była to ich ( internautów ) własność. Tak rozumować nie wolno, bo ktoś się napracował by ktoś inny mógł korzystać z twórczości autora, ale za to trzeba zapłacić autorom by było uczciwie.
Można zrozumieć bezkarne darmowe ściąganie z internetu każdej treści bo tak nas przyzwyczajono, ale kiedyś trzeba oddać to co się zabrało autorom bo to ich własność a nie internautów. Uważam że wśród internautów brak jest konsekwencji bo sprzeciwiają się unijnej ustawie o prawach autorów a z drugiej strony muszą zapłacić za ściąganie treści z niektórych stron internetowych bo inaczej ich nie będą posiadać. Jak mogą oni zapłacić wybranej stronie internetowej za ściągnięcie np. filmu, muzyki i treści, to tak samo mogą i powinni zapłacić każdej innej stronie.
Unijna ustawa o prawach autorów do swojej twórczości w internecie jest pożądana i nie wolno się jej sprzeciwiać, gdyż wolność w internecie to także uszanowanie praw autorów do swojej twórczości.
profity gdy internauci ściągają z internetu np. filmy, muzykę i treści ( artykuły i książki ) i gdy Google i inne portale udostępniają internautom te i inne treści pobierając opłaty dla siebie lecz nie dzieląc się tymi zyskami z autorami.
Internauci a także i posłowie PiS mówią że ta ustawa ograniczy im wolność w internecie. Oni chcą by było tak jak było co oznacza że nadal chcą ściągać z internetu dla siebie to co chcą lub w celu udostępniania innym stronom internetowym nie ponosząc kosztów tak jakby była to ich ( internautów ) własność. Tak rozumować nie wolno, bo ktoś się napracował by ktoś inny mógł korzystać z twórczości autora, ale za to trzeba zapłacić autorom by było uczciwie.
Można zrozumieć bezkarne darmowe ściąganie z internetu każdej treści bo tak nas przyzwyczajono, ale kiedyś trzeba oddać to co się zabrało autorom bo to ich własność a nie internautów. Uważam że wśród internautów brak jest konsekwencji bo sprzeciwiają się unijnej ustawie o prawach autorów a z drugiej strony muszą zapłacić za ściąganie treści z niektórych stron internetowych bo inaczej ich nie będą posiadać. Jak mogą oni zapłacić wybranej stronie internetowej za ściągnięcie np. filmu, muzyki i treści, to tak samo mogą i powinni zapłacić każdej innej stronie.
Unijna ustawa o prawach autorów do swojej twórczości w internecie jest pożądana i nie wolno się jej sprzeciwiać, gdyż wolność w internecie to także uszanowanie praw autorów do swojej twórczości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz