08 marca 2019

Czyje są te pieniądze ? 2

Leszek Balcerowicz ( były prezes NBP ) mówił w TOK FM m.in. że są ważniejsze sprawy do załatwienia niż rozdawnictwo jakie uprawia PiS. Jemu chodziło o rozwój gospodarczy czyli o zasilanie publicznymi pieniędzmi 
prywatnych firm. On z góry zakłada że nie należy rozdawać ludziom pieniędzy z budżetu państwa bo wtedy wzrośnie dług publiczny który trzeba spłacać podnosząc ludziom ceny i podatki a PiS już wydał ok. 45 mld. zł. na swoje rozdawnictwa. Jemu bardziej szkoda tych miliardów które uważa za utracone jakby jego własnością były a los najbiedniejszych ludzi wogóle go nie interesuje. Przypomnę że L. Balcerowicz będąc po szkole moskiewskiej w PRL-u nie będzie sprzyjał potrzebom ludzi a tylko biznesowi i finansjerze bo wielu postkomunistów uwłaszczyło się na polskim majątku po 1989 roku. PO podobnie myśli jak Balcerowicz i dlatego ma niższe od PiS poparcie w sondażach a Nowoczesna i Teraz z tego samego powodu spadły poniżej progu wyborczego bo uważają że pieniądze znajdujące się w budżecie państwa nie należą do narodu. 

Karolina Lewicka ( prowadząca debaty w TOK FM ) popiera punkt widzenia Balcerowicza i namawiała go by trzymał się swojej linii. Ona Robertowi Biedroniowi zakazała mówić na kogo ludzie mają głosować dziennikarze. Ona Biedroniowi wmawiała na siłę że Wiosna jest partią populistyczną bo nie jest wstanie zrealizować swoich pomysłów, gdy Biedroń mówił jej wcześniej że Wiosna jest partią realistyczną bo jak się chce to można znaleźć pieniądze na realizację programu a wystarczy szukać ich tam gdzie one są niepotrzebne. Biedroń przypomniał jej partię PiS której zarzucano to samo co Wiośnie a mimo tego znalazła ta partia pieniądze na to co obiecała. Lewicka schematycznie podchodzi do problemów i dlatego powiela kłamstwa posłów oraz ich potrzeby a że popiera PO to nie będzie popierać potrzeb ludzi. 

Partie PO, Koalicję Europejską i PO-KO można uznać za realistyczne, bo jak nic nie obiecają to nic ludziom nie dadzą ale nie o taki realizm tu chodzi bo nie jest sztuką nic nie obiecać i nic nie zrealizować po wyborach. Tu chodzi o zrealizowanie obietnic przedwyborczych które dotyczą potrzeb ludzi a nie gospodarki która sama sobie poradzi bo biznes ma dużo swojej kasy. 

Ktoś ( z Gazety Prawnej ) sugerował w TOK FM że niektóre kraje UE zejdą w niebyt gdy UE będzie brnąć w socjalne potrzeby. Tak myślą tylko pracodawcy i zwolennicy silnej gospodarki która silna jest kosztem pracowników którym firmy nie chcą płacić jak należy. Uważam że można mieć i silną gospodarkę i zadowolone społeczeństwo, jednak trzeba dbać tylko o społeczeństwo by dobrze zarabiało i miało godne świadczenia państwowe a nie o firmy które same sobie dobrze radzą. 

Jak widać to ciągle mało pieniędzy mają pracodawcy i niektóre partie polityczne za sprawą lobby biznesowego i dlatego nie chcą dawać ludziom ich pieniędzy jakie znajdują się w budżecie państwa, ale sobie przyznają nie swoje w imię rozwoju gospodarczego. To powód by pilnować swojego. 

Brak komentarzy: