06 marca 2019

Czyje są te pieniądze ?

Donald Tusk mówił w 2014 roku - "jeśli przesadzimy z tym wrażliwym sercem, to zabraknie pieniędzy dla wszystkich". Małgorzata Bonikowska ( szefowa stosunków międzynarodowych ) mówiła wczoraj 
w radiu TOK FM że pieniądze w budżecie państwa są nasze i nie wolno tak sobie je rozdawać. Ona uważa że ludzi trzeba uczyć by pracą zdobywali je. Ona jest przeciw 500 + i innym datkom jakie PiS daje ludziom. 

PO i ci co popierają tą partię wszystko robią by inne partie polityczne nie uprawiały rozdawnictwa czyli żeby nie przyznawały ludziom datków z publicznych pieniędzy, bo uważają że te pieniądze są własnością państwa. Tu można odnieść wrażenie że wg. nich stwierdzenie "pieniądze w budżecie państwa są nasze" oznacza że te pieniądze są tylko posłów PO i tylko oni mogą nimi dysponować wg. własnego uznania. Jeżeli już jest rozdawnictwo dzięki PiS, to tylko tam gdzie przyznaje się pieniądze także i bogatym ludziom a tego nie wolno czynić wogóle gdy ma być przestrzegany sprawiedliwy podział dóbr wg. Konstytucji. W tym przypadku należy odebrać bogatym ludziom przyznane budżetowe pieniądze a pozostałym pozostawić. W tym celu należy wcześniej ustalić próg dochodowy, by tylko najbiedniejsi i najbardziej potrzebujący ludzie je otrzymywali. 

PO zawsze uważała że pieniądze znajdujące się w budżecie państwa należą do posłów i tylko oni mogą nimi dysponować, gdy jest inaczej bo są to pieniądze narodu który odkładał je latami w postaci podatków i innych danin należnych państwu i nienależnych jak parapodatki w tym akcyza i vat i tylko naród może nimi dysponować po swojemu a nie partie polityczne. 

Tusk mówiąc - "jeśli przesadzimy z tym wrażliwym sercem", to miał na myśli że zabraknie pieniędzy dla wszystkich posłów i dlatego PO nie chętnie je przyznaje ludziom potrzebującym w państwie. 

Nadal większość posłów traktuje pieniądze znajdujące się w budżecie państwa tak jak władza PZPR bo oni wywodzą się z PRL-u, jednak trzeba nauczyć ich że w wolnej Polsce jest inaczej bo one zawsze były, są i będą własnością tylko narodu i tylko naród może nimi dysponować. Naród chce np. dodatków do niskich pensji, rent i emerytur, to niech je otrzyma od rządzących a posłom nic do tego. 

Wiadome jest wszystkim że naród zdaje sobie sprawę z tego że pieniądze znajdujące się w budżecie państwa należy przeznaczać nie tylko na dofinansowywanie najbiedniejszych i najbardziej potrzebujących ludzi, ale także na inne cele takie jak m.in. na pensje dla budżetówki oraz na rozwój miast i wsi. PO jednak uważa inaczej bo chce nimi finansować firmy by rozwijać gospodarkę która sama sobie radzi gdy rządy jej nie przeszkadzają np. zbyt wysokimi podatkami i parapodatkami typu vat i składkami na ZUS. Jest to oczywiście bezprawie, gdyż nie wolno dofinansowywać bogatych ludzi w tym i firm z publicznych pieniędzy. 

Uważam że nie przesadzimy jeśli z wrażliwym sercem przyjdziemy do ludzi, bo wtedy nie zabraknie pieniędzy dla wszystkich potrzebujących ludzi. 

Teraz wiemy że jak od państwa coś dostajemy, to za swoje jemy. 

Brak komentarzy: