W radiu TOK FM w programie na żywo rozważano problem rozdawnictwa wg. PiS zadając słuchaczom następujące pytanie : czy stać nas na rozdawnictwo ? TVP INFO podało że
i Gazeta Wyborcza jest przeciw temu rozdawnictwu.
Większość słuchaczy uważało że nie stać nas na rozdawnictwo, bo lepiej jest dać ludziom "wędkę niż rybę" . Moim zdaniem w tym programie na żywo wypowiadali się głównie ci co prowadzą swoje firmy i dlatego często proponowano by państwo finansowało m.in. innowacyjność w firmach i inwestycje a ludziom powinno dać się "wędkę a nie rybę". Oni tak się wypowiadali jak wyżej, bo tylko o sobie myśleli a nie o biednych ludziach. Oni powinni wiedzieć że wszystkie dotacje od państwa są za pieniądze ludzi pracujących i żadnej łaski nie robią tu posłowie podnosząc ludziom świadczenia państwowe lub dokładając do nich i do niskich płac.
Powyższe pytanie zadają tylko ci co nie chcą wspomagać z publicznych pieniędzy grup społecznych o niskich uposażeniach i świadczeniach państwowych, bo wolą przeznaczyć je na inwestycje, szkolnictwo i Służbę Zdrowia która wg. niektórych osób jest niedofinansowana. Owszem Szkolnictwo, Służba Zdrowia i inne dziedziny są niedofinansowane przez państwo, ale wyżej stawia się tych najbiedniejszych a dopiero potem można dokładać do pensji lepiej uposażonym.
Samo pytanie było nierozsądne, gdyż nikt nie wie ile pieniędzy ma rząd i ile może wydać m.in. na inwestycje, na określone grupy społeczne i na inne cele a tylko na tej podstawie można ocenić czy stać nas na rozdawnictwo.
Jak widać to niektórym przeciwnikom PiS chodzi głównie o to by usunąć od władzy tą partię i to jest ważniejsze dla nich niż wspomaganie z publicznych pieniędzy grup społecznych o niskich uposażeniach i świadczeniach państwowych.
Przypomnę że koalicja PO-PSL jak rządziła w latach 2007-2015 też mogła wspomagać z publicznych pieniędzy grupy społeczne o niskich uposażeniach i świadczeniach państwowych, ale tego nie czyniła bo uważała że jest to rozdawnictwo a tak naprawdę to nie dbała o lepszy byt Polaków wiedząc że PRL pozostawił Polakom nadal utrzymujące się niskie płace i świadczenia państwowe które każda partia polityczna powinna podwyższyć do właściwej czyli wg. zysków firm wysokości po 1989 roku. Przypomnę że rozdawnictwo jest tylko wtedy, kiedy tylko bogatym daje się pieniądze z budżetu państwa. Przypomnę że PiS tylko częściowo uprawia tzw. rozdawnictwo dając biednym oraz bogatym i tylko za dawanie bogatym należy krytykować tą partię.
i Gazeta Wyborcza jest przeciw temu rozdawnictwu.
Większość słuchaczy uważało że nie stać nas na rozdawnictwo, bo lepiej jest dać ludziom "wędkę niż rybę" . Moim zdaniem w tym programie na żywo wypowiadali się głównie ci co prowadzą swoje firmy i dlatego często proponowano by państwo finansowało m.in. innowacyjność w firmach i inwestycje a ludziom powinno dać się "wędkę a nie rybę". Oni tak się wypowiadali jak wyżej, bo tylko o sobie myśleli a nie o biednych ludziach. Oni powinni wiedzieć że wszystkie dotacje od państwa są za pieniądze ludzi pracujących i żadnej łaski nie robią tu posłowie podnosząc ludziom świadczenia państwowe lub dokładając do nich i do niskich płac.
Powyższe pytanie zadają tylko ci co nie chcą wspomagać z publicznych pieniędzy grup społecznych o niskich uposażeniach i świadczeniach państwowych, bo wolą przeznaczyć je na inwestycje, szkolnictwo i Służbę Zdrowia która wg. niektórych osób jest niedofinansowana. Owszem Szkolnictwo, Służba Zdrowia i inne dziedziny są niedofinansowane przez państwo, ale wyżej stawia się tych najbiedniejszych a dopiero potem można dokładać do pensji lepiej uposażonym.
Samo pytanie było nierozsądne, gdyż nikt nie wie ile pieniędzy ma rząd i ile może wydać m.in. na inwestycje, na określone grupy społeczne i na inne cele a tylko na tej podstawie można ocenić czy stać nas na rozdawnictwo.
Jak widać to niektórym przeciwnikom PiS chodzi głównie o to by usunąć od władzy tą partię i to jest ważniejsze dla nich niż wspomaganie z publicznych pieniędzy grup społecznych o niskich uposażeniach i świadczeniach państwowych.
Przypomnę że koalicja PO-PSL jak rządziła w latach 2007-2015 też mogła wspomagać z publicznych pieniędzy grupy społeczne o niskich uposażeniach i świadczeniach państwowych, ale tego nie czyniła bo uważała że jest to rozdawnictwo a tak naprawdę to nie dbała o lepszy byt Polaków wiedząc że PRL pozostawił Polakom nadal utrzymujące się niskie płace i świadczenia państwowe które każda partia polityczna powinna podwyższyć do właściwej czyli wg. zysków firm wysokości po 1989 roku. Przypomnę że rozdawnictwo jest tylko wtedy, kiedy tylko bogatym daje się pieniądze z budżetu państwa. Przypomnę że PiS tylko częściowo uprawia tzw. rozdawnictwo dając biednym oraz bogatym i tylko za dawanie bogatym należy krytykować tą partię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz