Jeden osobnik z młodzieżówki prawicowej w programie "młodzieżkontra" na TVP INFO miał pretensje o to że PO dba o wolność słowa a chce zdelegalizować ONR i
MW.
NSZZ Solidarność pod wodzą Piotra Dudy zezwolił ONR na zorganizowanie w historycznej sali BHP swojego zebrania. Duda stwierdził że miał takie prawo, bo za pieniądze może każdemu udostępniać tej historycznej sali BHP. Tą sytuacją oburzyli się wszyscy oprócz Piotra Dudy i PiS. - Akurat w tej sali przeprowadzano przed 1989 rokiem rozmowy mające przekazać władzę PZPR związkowi NSZZ Solidarność i dlatego nie wypada wynajmować jej komukolwiek a zwłaszcza skrajnym organizacjom typu ONR narodowców szerzących zakazane w Polsce Konstytucją hasła faszystowskie. Większość ludzi w Polsce zastanawia się jak zdelegalizować wszystkie ruchy nacjonalistyczno-narodowo-faszystowskie a tu ( w Gdańsku ) niektórzy pozwalają im zaistnieć i udostępniają im swoją salę na to by się zbierali i debatowali nad tym - jak przejąć władzę w Polsce ? Piotr Duda z NSZZ Solidarność przylgnął do PiS gdy ta partia zdobyła władzę i razem świętują wszelkie rocznice narodowe a przez to ten związek nie spełnia swojej roli i o to właśnie chodziło Kaczyńskiemu by i związki zawodowe zawłaszczyć jak sądy by nie żądały za wiele dla swoich pracowników. Dawno temu pisałem że należałoby wymienić obecnego przew. NSZZ Solidarność na innego bo pracownicy nie mogą dochodzić swoich praw, ale szybko tak się nie stanie bo związkowcy dali się omamić także i Kościołowi który ma zbyt duży wpływ na państwo dzięki takim partiom politycznym jak PiS.
W Warszawie tydzień temu na ulice wyszli narodowcy ze swoją paradą, ale tym razem udało się ich powstrzymać przed dalszym maszerowaniem ulicami stolicy m.in. organizacjami antyfaszystowskimi. W Gdańsku i w Ostereich w Niemczech wyszły niedawno marsze protestujące przeciw faszystowskim organizacjom i to jest odpowiedź na to że społeczeństwa europejskie nie chcą tych skrajnych ruchów i organizacji mając doświadczenia historyczne - np. II wojnę światową. Tylko narodowcy nie rozumieją dlaczego blokuje się ich marsze, bo uważają że jak zasłonią się hasłami Bóg, honor i ojczyzna to im wszystko wolno. Tak nieodpowiedzialnie zachowują się narodowcy, bo żyją czasami przedwojennymi w których też nie akceptowano tych skrajnych ruchów i dlatego potrzebna jest ich delegalizacja.
Jeden z fanatyków Legii wymusił na władzach stolicy wymalowanie filarów mostu ( wiaduktu ) przy Trasie Łazienkowskiej w kolorach barw Legii - czerwony-zielony-biały - psując klimat tego miejsca. Uważam że nie wolno było tego robić choćby dlatego że nie wszyscy Warszawiacy i przyjezdni interesują się sportem i nie wszyscy są fanami tej drużyny piłkarskiej. Legia ma swój stadion i tylko tam powinna mienić się swoimi barwami klubowymi do woli.
Jeśli chodzi o sport to wbrew pozorom niewiele osób interesuje się nim i nie wszyscy ludzie są fanami klubów i sportowców indywidualnych by im kibicować i akceptować to co wymyślą ich fani. Ostatnio kibice Legii użyli rac niszcząc częściowo dach i telebim Stadionu Narodowego w Warszawie bo uważali że im wolno w każdy sposób i wszędzie demonstrować swoje zadowolenie z wygranej swojej drużyny. Tak samo jak kibole zachowują się też i narodowcy, lecz wolność słowa i demokracja nie dotyczy skrajnych grup, ich poglądów i zachowań, bo te skrajności tępi się wszędzie. Teraz te skrajności zrozumieją dlaczego PO dba o wolność słowa a jednocześnie chce zdelegalizować ONR i MW - obóz narodowo-radykalny i młodzież wszechpolską. No cóż, łobóz narodowo-radykalny i odzież wszechpolska nie służą nikomu - jak widać.
Niektórzy wykorzystują każdą sytuację oraz każde miejsce by zaprezentować swoje poglądy i odczucia, ale nie wolno ich wykorzystywać dla własnych celów w imię źle rozumianej wolności słowa i demokracji gdyż nie wszystko jest do zaoferowania narodowi. Jeżeli społeczeństwo w większości odrzuca propozycje narodowców i innych skrajnych ugrupowań oraz religii, to należy to uszanować i nie pchać się z nimi na ulice miast i do sejmu.
MW.
NSZZ Solidarność pod wodzą Piotra Dudy zezwolił ONR na zorganizowanie w historycznej sali BHP swojego zebrania. Duda stwierdził że miał takie prawo, bo za pieniądze może każdemu udostępniać tej historycznej sali BHP. Tą sytuacją oburzyli się wszyscy oprócz Piotra Dudy i PiS. - Akurat w tej sali przeprowadzano przed 1989 rokiem rozmowy mające przekazać władzę PZPR związkowi NSZZ Solidarność i dlatego nie wypada wynajmować jej komukolwiek a zwłaszcza skrajnym organizacjom typu ONR narodowców szerzących zakazane w Polsce Konstytucją hasła faszystowskie. Większość ludzi w Polsce zastanawia się jak zdelegalizować wszystkie ruchy nacjonalistyczno-narodowo-faszystowskie a tu ( w Gdańsku ) niektórzy pozwalają im zaistnieć i udostępniają im swoją salę na to by się zbierali i debatowali nad tym - jak przejąć władzę w Polsce ? Piotr Duda z NSZZ Solidarność przylgnął do PiS gdy ta partia zdobyła władzę i razem świętują wszelkie rocznice narodowe a przez to ten związek nie spełnia swojej roli i o to właśnie chodziło Kaczyńskiemu by i związki zawodowe zawłaszczyć jak sądy by nie żądały za wiele dla swoich pracowników. Dawno temu pisałem że należałoby wymienić obecnego przew. NSZZ Solidarność na innego bo pracownicy nie mogą dochodzić swoich praw, ale szybko tak się nie stanie bo związkowcy dali się omamić także i Kościołowi który ma zbyt duży wpływ na państwo dzięki takim partiom politycznym jak PiS.
W Warszawie tydzień temu na ulice wyszli narodowcy ze swoją paradą, ale tym razem udało się ich powstrzymać przed dalszym maszerowaniem ulicami stolicy m.in. organizacjami antyfaszystowskimi. W Gdańsku i w Ostereich w Niemczech wyszły niedawno marsze protestujące przeciw faszystowskim organizacjom i to jest odpowiedź na to że społeczeństwa europejskie nie chcą tych skrajnych ruchów i organizacji mając doświadczenia historyczne - np. II wojnę światową. Tylko narodowcy nie rozumieją dlaczego blokuje się ich marsze, bo uważają że jak zasłonią się hasłami Bóg, honor i ojczyzna to im wszystko wolno. Tak nieodpowiedzialnie zachowują się narodowcy, bo żyją czasami przedwojennymi w których też nie akceptowano tych skrajnych ruchów i dlatego potrzebna jest ich delegalizacja.
Jeden z fanatyków Legii wymusił na władzach stolicy wymalowanie filarów mostu ( wiaduktu ) przy Trasie Łazienkowskiej w kolorach barw Legii - czerwony-zielony-biały - psując klimat tego miejsca. Uważam że nie wolno było tego robić choćby dlatego że nie wszyscy Warszawiacy i przyjezdni interesują się sportem i nie wszyscy są fanami tej drużyny piłkarskiej. Legia ma swój stadion i tylko tam powinna mienić się swoimi barwami klubowymi do woli.
Jeśli chodzi o sport to wbrew pozorom niewiele osób interesuje się nim i nie wszyscy ludzie są fanami klubów i sportowców indywidualnych by im kibicować i akceptować to co wymyślą ich fani. Ostatnio kibice Legii użyli rac niszcząc częściowo dach i telebim Stadionu Narodowego w Warszawie bo uważali że im wolno w każdy sposób i wszędzie demonstrować swoje zadowolenie z wygranej swojej drużyny. Tak samo jak kibole zachowują się też i narodowcy, lecz wolność słowa i demokracja nie dotyczy skrajnych grup, ich poglądów i zachowań, bo te skrajności tępi się wszędzie. Teraz te skrajności zrozumieją dlaczego PO dba o wolność słowa a jednocześnie chce zdelegalizować ONR i MW - obóz narodowo-radykalny i młodzież wszechpolską. No cóż, łobóz narodowo-radykalny i odzież wszechpolska nie służą nikomu - jak widać.
Niektórzy wykorzystują każdą sytuację oraz każde miejsce by zaprezentować swoje poglądy i odczucia, ale nie wolno ich wykorzystywać dla własnych celów w imię źle rozumianej wolności słowa i demokracji gdyż nie wszystko jest do zaoferowania narodowi. Jeżeli społeczeństwo w większości odrzuca propozycje narodowców i innych skrajnych ugrupowań oraz religii, to należy to uszanować i nie pchać się z nimi na ulice miast i do sejmu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz