28 października 2017

Krzyż niezgody a laickość

Francja w Ploermel ( Bretania ) postanowiła usunąć krzyż z pomnika Jana Pawła II a niektórzy Francuzi chcą usunięcia całego pomnika z placu JP II bo chcą by państwo 
respektowało ustawę z 1905 roku o laicyzacji państwa która zakazuje umieszczania w miejscach publicznych symboli religijnych. Beata Szydło premier chce przenieść ten pomnik do Polski. 

Rafał Bochenek rzecznik rządu PiS mówił że papież jest symbolem wolnej i zjednoczonej Europy i dlatego nie można pozwolić by ten pomnik był cenzurowany. Wg. niego krzyż jest symbolem jedności Europy i łączy narody oraz fundamentem cywilizacji europejskiej. - On kłamie gdyż krzyż i inne tradycje religijne zostały narzucone państwu świeckiemu przez Kościół. Co narzucone to odrzucone. Przypomnę że wartości religijnych nigdy nie można uznać za państwowe, bo dotyczą one tylko religii a nigdy państw. Akurat symbole religijne w tym i krzyż łączą tylko wiernych a nigdy narodów, bo żadne państwo nie chce być państwem wyznaniowym. Polsce właśnie PiS narzuca państwu państwo wyznaniowe i wydaje się tej partii że wszyscy Polacy tego chcą, ale się mylą. 

Komentatorzy z pisowskich mediów publicznych ( TVP INFO ) oraz niektórzy posłowie PiS mówią że nie jest to laicyzacja kraju, lecz walka z religią. Oni uważają że na Zachodzie zanikają wartości chrześcijańskie na rzecz konsumpcjonizmu i islamu. Ludzie wg. nich za święte uważają galerie a nie kościoły które burzą i zamieniają w dyskoteki. Oni mówią że jak usuwa się religijne relikty z przestrzeni publicznej to nastąpi islamizacja kraju i Europy. - Oni też kłamią gdyż do tej pory nie było islamizacji krajów Europy Zachodniej mimo dużej ilości muzułmanów w tych krajach jaka jest od wielu lat. Usuwanie symboli religijnych z miejsc publicznych to nie walka z religią, lecz porządkowanie państwa laickiego. Ludzie mają prawo korzystać z dobrodziejstw które sami sobie wytworzyli jak np. galerie a religii nic do tego. Nie po to ludzie zarabiają pieniądze by je potem wyrzucać - tego Kościół nie rozumie więc niech nie zabiera głosu bo wtrąca się wtedy w państwo a nie wszyscy ludzie są wierni. Uważam że można zarabiać pieniądze i wierzyć w Boga a religia tego nie zabrania. Uważam także że można burzyć kościoły i zamieniać je w dyskoteki, jeśli one nie spełniają wymogów osób wiernych a nie spełniają bo za dużo wtrącają się w życie ludzi i w państwo a do tego okradają swoich wiernych np. za udzielony chrzest, ślub czy pogrzeb. Przypomnę że ludzie wierni mają wierzyć w Boga a nie w pomniki, obrazy, krzyże, w egzorcyzmy religijne, w kościoły i księży. 

PiS, księża i niektórzy katolicy nie chcą zrozumieć że laicyzacja państwa obowiązuje także i w Polsce dzięki Konkordatowi a to oznacza że nie wolno przestrzeni publicznej wypełniać reliktami religijnymi oraz wychodzenia w tą przestrzeń z egzorcyzmami religijnymi np. pod pałac prezydencki w Warszawie bo są to religii potrzeby a nie państwa i dlatego mamy ten sam problem co Francuzi, bo zwolennicy Kościoła i Kościół uważają że jak Europa stoi wartościami chrześcijańskimi - ale tylko wg. nich -, to można tej religii panoszyć się po przestrzeni publicznej, pchać się do władz państwa i do władzy w państwie. Nie tak nakazywał Bóg ludziom. Ludzie to nie religia by siebie stawiali wyżej od religii. 

PiS mimo laickości państwa dopuszcza Kościół do władzy w państwie np. do instytucji państwowych ( Straż Pożarna, Policja itd. ) by brali czynny udział w ich różnych akcjach, ale te działania powinny być zakazane bo naruszają laickość państwa. PiS i Kościół namawiają instytucje by co roku udawały się z pielgrzymką na Jasną Górę do Częstochowy aby ludzie pracy modlili się m.in. za dobrobyt jakiego oczekują od państwa i dziękowali Bogu za to że nie było gorzej. To jest organizowanie ludziom ich życia, ale religia na to nie zezwala. Tak otumania się naród by nad nim panować i dlatego musi być laickość państw. 

Moim zdaniem krzyż z francuskiego pomnika Jana Pawła II jest wyjątkowo ordynarny bo rzucający się w oczy, nieładny, do tego za duży w stosunku do postaci JP II i taki może drażnić tamtejszą społeczność. Uważam że wystarczyła by tylko postać osoby bez krzyża jako pomnik a wtedy nie było by prawdopodobnie konfliktu w tym mieście. Ten pomnik dorównuje swoją wielkością budynkowi jaki jest w tle tego pomnika a to już przesada. 

W Warszawie na placu Piłsudskiego stoi ogromny i ordynarny w swoim wyglądzie krzyż bo drewniany upamiętniający wizytę JP II jaka była w tym miejscu 30 lat temu i on też powinien być usunięty gdyż znajduje się w przestrzeni publicznej. On wogóle nie pasuje do tego oficjalnego miejsca. Uważam że miejsce spotkań różnych przywódców państw o różnej religii oraz przeprowadzanych różnych uroczystości państwowych powinno być obiektywne w swoim wyglądzie. 

Wszystko musi mieć umiar, nawet relikty religijne by nie drażnić kogokolwiek. Do tego należy uszanować laickość państw a takie są wszystkie w tym i Polska. To oznacza że nie wolno w przestrzeni publicznej pozostawiać reliktów religijnych w tym m.in. krzyży i pomników osób duchownych, bo dla tych reliktów każda religia ma swoje świątynie i kościoły. Uważam że należy usuwać relikty religijne z przestrzeni publicznej, bo ona nie może kojarzyć się z państwem wyznaniowym. Te działania nie są walką z Kościołem jak uważają PiS, księża i niektórzy katolicy, lecz przypomnieniem im o tym że mamy wszędzie laickość państw. Wartości chrześcijańskie można przekazywać tylko wiernym i tylko w kościołach. Państwo ma inne zadania. 

Akurat żadna religia nie ma prawa zawłaszczać sobie państw narzucając im swoje dogmaty religijne jako obowiązujące wartości, tradycje i prawa państwowe, bo burzy się wtedy ład państwa laickiego. Przypomnę że żadne państwo nie wywodzi się z kultury i wartości chrześcijańskich jak wmawiają nam Kościół i posłowie PiS, bo te wartości dotyczą tylko religii. 

Brak komentarzy: