20 sierpnia 2012

TABU-SEX 8

Aktualności dnia, plus komentarz. W Texasie nauczycielka j. angielskiego zapraszała do domu swoich 18-letnich uczniów i uprawiała z nimi sex. Sąd skazał ją na 5 lat pozbawienia wolności. Trwało to 2 miesiące a po wykryciu tej sprawy uczniowie opowiedzieli ze szczegółami w sądzie jak wyglądał sex z nauczycielką. Nauczycielka miała 28 lat, była zamężna i miała dzieci. Uważam że ktoś na głowę upadł wyciągając tę sprawę na światło dzienne i wymuszając by już dorośli 18-latkowie wyjawiali swoje sprawy intymne. Jest to cynizm zboczeńców pracujących w sądzie by zaspokoić własne kompleksy. I tam, w USA należy zmienić przepisy by zakompleksieni urzędnicy nie mieli darmowej uczty. Uważam że nie wolno wyjawiać własnych sekretów intymnych innym osobom, nawet sądowi i Policji. Żeby udowodnić winę oskarżonemu za przestępstwo seksualne wystarczy podawać fakty związane z przestępstwem, ale bez szczegółów z kontaktów seksualnych. One nie są potrzebne do wykazania winy. Są za to one jak już wyżej opisałem tylko pożywką dla zakompleksionych urzędasów. 3 lata po skończeniu 18 lat zgłosił do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa pedofilii przez księdza który molestował jego i 4 innych chłopaków w wieku od 12 do 15 lat. Także skarżył się na te zachowania księdza chłopak, który jak twierdzi był molestowany po ukończeniu 15 lat. Molestowanie trwało od 2002 d0 2009 r. Była to transakcja gdzie oni otrzymywali m.in. pieniądze oraz doładowanie do telefonów od księdza. Nie chcę wnikać w moralność tej sytuacji bo każdy ma inną, lecz chcę zwrócić uwagę na to ; że jeżeli ktoś zgadza się na taką formę transakcji to nie powinien wykorzystywać prawa do zadośćuczynienia. Jest to po prostu perfidne, gdyż za posądzenie i faktyczną pedofilię można każdemu zrujnować życie bo jest ona źle postrzegana przez społeczeństwo. Często tak się dzieje gdzie wykorzystuje się prawo tylko dlatego że takie jest. Tu jednak sąd powinien rozstrzygnąć czy była to transakcja czy molestowanie. Molestowanie jest wtedy, gdy osoba jest dotykana seksualnie bez jej zgody przez inną osobę pod przymusem bez gratyfikacji. Dlatego mam tu wątpliwości. Parafianie zebrali ponad tysiąc podpisów w obronie księdza, a sprawa czeka w sądzie na zakończenie. to też przemawia na korzyść księdza. Miejscowości i parafii celowo nie podaję, by nie robić szykan pod adresem domniemanego pedofila który nie przyznaje się do winy. Ksiądz kazał sobie zlizywać piankę z kolan podczas lekcji. Uczniowie zlizywali jemu piankę i nakręcono film z tego zdarzenia. Trafił ten film do internetu i zrobiło się gorąco. Prokuratura postanowiła zająć się tą sytuacją i sprawdzić czy nie doszło do przestępstwa. Pierwszy raz się zdarzyło że uczniowie stanęli w obronie księdza. Powiedzieli że nic się nie stało bo była to tylko zabawa. Brawo za odwagę dla uczniów tej szkoły, gdyż zaprotestowali oni przeciw władzom i prawu które często podejmują niewłaściwe działania. Tym razem władze dostaną "po nosie". Nie wszystko musi kojarzyć z seksem, gwałtem i molestowaniem. Trzeba przypomnieć że ma wejść unijna ustawa o ochronie kobiet przed przemocą. Tak Tusk obiecał. Na jej podstawie będzie można z urzędu ścigać gwałcicieli. Pisałem że nie jest dobre takie podejście gdyż nie każdy ( nie każda ) osoba pokrzywdzona chce być ujawniona publicznie w takich sytuacjach i nie każda chce ukarania sprawcy gwałtu. Nie każda osoba chce, bo nie zawsze gwałt czy molestowanie jest tym wykroczeniem a proces jawny może więcej krzywdy zrobić ofierze niż pożytku. Uważam że każda ofiara sama powinna decydować czy ma być proces w jej sprawie czy nie. Czy upubliczniać sprawę i proces czy też nie. Z drugiej strony, potrzebne jest nie raz podjęcie postępowania w niektórych sprawach gdy ofiara jest zastraszana. Tu na pewno potrzeba interwencji z urzędu. Niestety, u nas w kraju rządzą fobie urzędników, polityków i części społeczeństwa i dziecko wylało się razem z kąpielą. Chyba należy odróżniać czyny i oddzielnie je rozpatrywać lub zaniechać dla dobra pokrzywdzonej osoby.

Brak komentarzy: