Aktualności dnia, plus komentarz.
Ruch Palikota złożył wniosek do sejmu o nieprzedawnianiu przestępstw seksualnych. Wydaje mi się że R. Palikota trochę przesadził. Nie można zrównać mało istotnego wykroczenia ze zbrodniami wojennymi gdzie zginęło setki tysięcy lub miliony ludzi. Projekt zakłada m.in. że termin przedawnienia mijałby po upływie 5 lat od osiągnięcia pełnoletniości przez osobę pokrzywdzoną w takich przypadkach jak "prezentowanie treści pornograficznych nieletniemu. Koń by się uśmiał. Tzw. "prezentowanie treści pornograficznych nieletniemu" nie jest przestępstwem i nie może być ścigane prawem. Oglądanie czegokolwiek nie jest i nie może być karalne. Nie ma w tym znamion wykroczenia i przestępstwa. Żeby były w/w znamiona to musiała by nastąpić jednoznaczna krzywda. Dzieci i młodzież i tak mają dostęp do podobnych treści bez udziału dorosłych i po co te wygłupy posłów. Dalej szkoda słów na idiotów i zakompleksionych. Artur Dębski z R.P. tłumaczy te poprawki do kodeksu tym "aby prawo działało w interesie ofiar przestępstw seksualnych". Wg. niego wiele osób pokrzywdzonych dopiero po 20 latach zaczyna myśleć o tych zdarzeniach sprzed lat, bo w głowie ciągle trwa u niektórych trauma związana z tamtymi zdarzeniami. Tę propozycję zakwestionowali eksperci z Sądu Najwyższego i Prokuratury Generalnej dlatego że nieprzedawnianie się przestępstw seksualnych zrównano by ze zbrodniami przeciwko ludzkości. Obecnie zbrodnie zabójstwa przedawniają się po 30 latach. Sprawa jednak trafi do komisji sejmowej mimo że zostało zakwestionowane zrównanie obu przedawnień. Jeżeli Sąd Najwyższy zakwestionował ten wniosek to on powinien być wyrzucony do kosza. Reasumując - zaostrzanie i zrównywanie kar seksualnych ze zbrodniami przeciwko ludzkości jest chorym pomysłem i powinien być wycofany ten projekt z dalszych prac. Trauma nie jest powodem do zaostrzania kar - traumę można i trzeba leczyć. Każdy przeszedł jakąś traumę w dzieciństwie i nie żąda zaostrzania kar z tego powodu. Tu zaistniała inna kwestia - kwestia niewybaczania, zemsty ( głównie na rodzicach bo w rodzinach zdarzają się najczęściej przestępstwa seksualne ), nieodpuszczania - dla zasady itd. Nie można kierować się zemstą przy uchwalaniu ustaw. Wydaje mi się, że pomysłodawcą zaostrzenia kar za te przestępstwa była osoba zakompleksiona, która jeszcze nie wyleczyła się nie z traumy a z zemsty do drugiej osoby. Znowu muszę zareagować głośniej i powiedzieć żeby politycy, by podnieść sobie w sondażach nie kierowali się fobiami przy uchwalaniu ustaw i uchwalaniem ustaw "pod publiczkę". Był taki jeden który tak postępował i dostał po dupie od społeczeństwa - nazywał się Donald Tusk. Musiał wycofać się on z "Acta", GMO, ustawy hazardowej i dopalaczy. Co prawda rząd nie wycofał się ze wszystkiego ale ludzie nadal korzystają z dopalaczy i grają na automatach lecz nielegalnie. Te sprawy są badane przez prokuraturę bo są niezgodne z prawem. Nie udowodniono firmom winy.
"Minister kultury i młodzieży Kostaryki, Karina Bolanos została zwolniona, po tym jak do sieci trafiło jej nagranie. Na filmie widać byłą już minister w samej bieliźnie na łóżku w pokoju hotelowym. Balonos przybiera erotyczne pozy i czułym głosem zwraca się prawdopodobnie do swojego kochanka - tęsknię za tobą. Kocham cię całą duszą. A wszystko, co tu widzisz jest twoje. Była wiceminister wyjaśniła że film ukradła osoba zatrudniona do instalacji kamer w jej domu. Wideo wywołało debatę nad prywatnością pracowników rządowych na Kostaryce". Pisałem już w art. "Paparazzi" że sprawy prywatne i intymne każdego człowieka należą tylko do jego właściciela. Każde prawo ingerujące w prywatność każdego człowieka jest bezprawiem z którym trzeba walczyć. Nie można rujnować innej osobie życia i kariery. Polityk czy inna osoba publiczna jest człowiekiem wraz ze swoimi problemami rodzinnymi i prywatnymi. Tylko tzw. "hieny" węszą w prywatności drugiego człowieka by zaspokoić swoje niezaspokojone żądze erotyczne i kompleksy. Dla nich należy wzmocnić prawo o ochronie prywatności każdego człowieka.
Ruch Palikota złożył wniosek do sejmu o nieprzedawnianiu przestępstw seksualnych. Wydaje mi się że R. Palikota trochę przesadził. Nie można zrównać mało istotnego wykroczenia ze zbrodniami wojennymi gdzie zginęło setki tysięcy lub miliony ludzi. Projekt zakłada m.in. że termin przedawnienia mijałby po upływie 5 lat od osiągnięcia pełnoletniości przez osobę pokrzywdzoną w takich przypadkach jak "prezentowanie treści pornograficznych nieletniemu. Koń by się uśmiał. Tzw. "prezentowanie treści pornograficznych nieletniemu" nie jest przestępstwem i nie może być ścigane prawem. Oglądanie czegokolwiek nie jest i nie może być karalne. Nie ma w tym znamion wykroczenia i przestępstwa. Żeby były w/w znamiona to musiała by nastąpić jednoznaczna krzywda. Dzieci i młodzież i tak mają dostęp do podobnych treści bez udziału dorosłych i po co te wygłupy posłów. Dalej szkoda słów na idiotów i zakompleksionych. Artur Dębski z R.P. tłumaczy te poprawki do kodeksu tym "aby prawo działało w interesie ofiar przestępstw seksualnych". Wg. niego wiele osób pokrzywdzonych dopiero po 20 latach zaczyna myśleć o tych zdarzeniach sprzed lat, bo w głowie ciągle trwa u niektórych trauma związana z tamtymi zdarzeniami. Tę propozycję zakwestionowali eksperci z Sądu Najwyższego i Prokuratury Generalnej dlatego że nieprzedawnianie się przestępstw seksualnych zrównano by ze zbrodniami przeciwko ludzkości. Obecnie zbrodnie zabójstwa przedawniają się po 30 latach. Sprawa jednak trafi do komisji sejmowej mimo że zostało zakwestionowane zrównanie obu przedawnień. Jeżeli Sąd Najwyższy zakwestionował ten wniosek to on powinien być wyrzucony do kosza. Reasumując - zaostrzanie i zrównywanie kar seksualnych ze zbrodniami przeciwko ludzkości jest chorym pomysłem i powinien być wycofany ten projekt z dalszych prac. Trauma nie jest powodem do zaostrzania kar - traumę można i trzeba leczyć. Każdy przeszedł jakąś traumę w dzieciństwie i nie żąda zaostrzania kar z tego powodu. Tu zaistniała inna kwestia - kwestia niewybaczania, zemsty ( głównie na rodzicach bo w rodzinach zdarzają się najczęściej przestępstwa seksualne ), nieodpuszczania - dla zasady itd. Nie można kierować się zemstą przy uchwalaniu ustaw. Wydaje mi się, że pomysłodawcą zaostrzenia kar za te przestępstwa była osoba zakompleksiona, która jeszcze nie wyleczyła się nie z traumy a z zemsty do drugiej osoby. Znowu muszę zareagować głośniej i powiedzieć żeby politycy, by podnieść sobie w sondażach nie kierowali się fobiami przy uchwalaniu ustaw i uchwalaniem ustaw "pod publiczkę". Był taki jeden który tak postępował i dostał po dupie od społeczeństwa - nazywał się Donald Tusk. Musiał wycofać się on z "Acta", GMO, ustawy hazardowej i dopalaczy. Co prawda rząd nie wycofał się ze wszystkiego ale ludzie nadal korzystają z dopalaczy i grają na automatach lecz nielegalnie. Te sprawy są badane przez prokuraturę bo są niezgodne z prawem. Nie udowodniono firmom winy.
"Minister kultury i młodzieży Kostaryki, Karina Bolanos została zwolniona, po tym jak do sieci trafiło jej nagranie. Na filmie widać byłą już minister w samej bieliźnie na łóżku w pokoju hotelowym. Balonos przybiera erotyczne pozy i czułym głosem zwraca się prawdopodobnie do swojego kochanka - tęsknię za tobą. Kocham cię całą duszą. A wszystko, co tu widzisz jest twoje. Była wiceminister wyjaśniła że film ukradła osoba zatrudniona do instalacji kamer w jej domu. Wideo wywołało debatę nad prywatnością pracowników rządowych na Kostaryce". Pisałem już w art. "Paparazzi" że sprawy prywatne i intymne każdego człowieka należą tylko do jego właściciela. Każde prawo ingerujące w prywatność każdego człowieka jest bezprawiem z którym trzeba walczyć. Nie można rujnować innej osobie życia i kariery. Polityk czy inna osoba publiczna jest człowiekiem wraz ze swoimi problemami rodzinnymi i prywatnymi. Tylko tzw. "hieny" węszą w prywatności drugiego człowieka by zaspokoić swoje niezaspokojone żądze erotyczne i kompleksy. Dla nich należy wzmocnić prawo o ochronie prywatności każdego człowieka.
"Kutnowscy policjanci zatrzymali 33-latka podejrzanego o posiadanie zdjęć z pornografią dziecięcą. W miejscu pobytu mężczyzny - mieszkańca powiatu nowosądeckiego - znaleziono nośniki pamięci zawierające mniej więcej 1500 zdjęć zawierające treści pedofilskie. Mężczyznie, który usłyszał zarzut posiadania pornografii dziecięcej grozi kara do 5 lat więzienia. Policjanci uzyskali informację, że mieszkaniec powiatu nowosądeckiego, który od maja przebywa w Kutnie, może posiadać przy sobie treści z pornografią dziecięcą. Podczas przeszukania miejsca pobytu 33-latka policjanci znaleźli kilka wydrukowanych zdjęć zawierających pornografię dziecięcą. Zabezpieczono również nośnik pamięci, na którym znajdowało się około 1500 zdjęć zakazanej treści. Mężczyzna został zatrzymany. Dodatkowo przeszukano mieszkanie w miejscu jego zameldowania w powiecie nowosądeckim. Tam zabezpieczono laptop, komputer oraz kilkadziesiąt płyt dvd, które będą sprawdzane przez ekspertów z zakresu informatyki. Śledczy nie wykluczają, że tam też mogą znajdować się dane zawierające treści pedofilskie. O dalszym losie 33-latka zdecyduje kutnowska prokuratura. Za posiadanie treści pornograficznych z udziałem małoletnich grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności, a za ich rozpowszechnianie do 8 lat więzienia." Rozpowszechnianie treści jakiejkolwiek i gdziekolwiek nie jest przestępstwem aż takim groźnym jak pobicie czy zabójstwo i kara 8 lat jest mocno przesadzona. Z resztą i tak każdy ma dostęp do tych treści w internecie a źródło nie gra żadnej roli. Jak widać nieistotne jest kto rozpowszechnia. Za pobicie dostaje się kilka miesięcy w zawieszeniu, a za zabicie człowieka w niektórych przypadkach 5 lat. Jest to chore i nacechowane fobiami. Pis wprowadził te zmiany w kodeksie za swoich rządów by przypodobać się wyborcom. Dlatego należy zmienić je by były adekwatne do wykroczenia. O karaniu za posiadanie czegokolwiek już pisałem wielokrotnie, że nie ma tu znamion przestępstwa chyba że zostały ukradzione przedmioty i inne dobra. Jeżeli już kogoś winić to tylko tych co produkują takie filmy. Więcej w art. "Tabu-Sex...".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz