21 listopada 2020

Praworządność jest w cenie 4

Nie uzyskano wspólnego stanowiska w sprawie budżetu UE na lata 2021-2027, gdyż Polska i Węgry z poparciem Słowenii zawetowały ten budżet. Min. sprawiedliwości Węgier tłumacząc weto powiedziała że nie można popierać budżetu UE powiązanego z praworządnością , bo 

wtedy będzie można odebrać fundusze unijne państwom które nie będą chciały np. przyjmować imigrantów i ideologii ( Gender, LGBT, itd. ). Przew. RE Charlie Michel chce by nadal dyskutowano o budżecie unijnym i funduszu odbudowy po covid-19, bo nie doszło do wspólnego stanowiska dzięki Polsce i Węgrom. Ursula von der Leyen przew. KE chce by budżet unijny był powiązany z przestrzeganiem praworządności. W/ce przew. KE Jovurowa zaznaczyła że wiązanie budżetu UE z praworządnością nie jest polityczne. PiS i Wiktor Orban premier Węgier wmawiają wszystkim że wiązanie budżetu UE z praworządnością jest ideologiczne. Tak oni mówią by nie przyjmować uwarunkowania od  praworządności, bo chcą dyktatorzyć u siebie w kraju. 

Krzysztof Szczerski ( PiS ) z kancelarii prezydenta uważa że w UE powinna obowiązywać praworządność, ale taka która daje bezpieczeństwo prawne by można było się odwołać do sądów gdy narzuci się nam ( Polsce ) ideologię np. - małżeństwa jednopłciowe, adopcję dzieci przez osoby homoseksualne, aborcję na życzenie, ideologię LGBT, eutanazję itd. czyli to co odrzuca Kościół. 

PiS nadal upiera się by "na swoim postawić" i dlatego wypacza sens praworządności aby Polska otrzymała środki unijne. PiS nie chce powiązania budżetu UE z ideologią która nic nie ma wspólnego z przestrzeganiem praworządności. PiS chce kompromisu w przyznawaniu środków unijnych, by nadal łamać Konstytucję i uprawiać dyktaturę. PiS cały czas udaje że nie wie czym jest przestrzeganie praworządności w swoim kraju, bo nadal chce po swojemu kierować Polską pomijając Konstytucję. 

Mariusz Kałużny z PiS ( SP ) mówił że Polska nic nie traci gdy nie dostanie pieniędzy z budżetu UE, bo ma nadal 163 mld. zł. w prowizorium. Tak on mówi by społeczeństwo nie narzekało, gdy faktycznie UE zablokuje dostęp do środków unijnych. Z takiej sytuacji Polacy nie będą zadowoleni wiedząc że można mieć pełny dostęp do środków unijnych, gdy PiS będzie przestrzegał praworządność we własnym kraju.

Rząd PiS i rządy W. Orbana oraz ci co ich popierają kłamią, gdyż UE przyznawanie środków unijnych uzależnia tylko od przestrzegania praworządności w tym i Konstytucji we własnym kraju. Natomiast prawa mniejszości seksualnych z LGBT, małżeństwa jednopłciowe, adopcja dzieci przez osoby homoseksualne, aborcja na życzenie, eutanazja i inne uważane przez PiS i Orbana za ideologię zależą od społeczeństw poszczególnych państw UE a nie od partii rządzących i należy je przyjąć. UE też zaleca by przyjąć te prawa przez wszystkie państwa członkowskie UE, aby w całej UE nie było dyskryminacji. Po przyjęciu tych praw przez państwa UE tylko osoby zainteresowane będą z nich korzystać, więc innym ludziom nie mogą one przeszkadzać. 

Brak komentarzy: