30 listopada 2020

Brutalizacja władzy podczas manifestacji

Władze Francji chcą karać tych co rejestrują komórką policjantów na służbie - chodzi tu o rejestrowanie na filmie policjantów którzy używają przemocy wobec bezbronnych demonstrantów ( m.in. wobec tych zwanych "żółte kamizelki" ). Protestanci uważają że policja straci 

zaufanie do siebie, jeśli będzie się jej pozwalać na brutalizację m.in. podczas akcji rozpędzania demonstrantów. Ostatnio policja rozpędziła brutalnie imigrantów którzy bezprawnie rozłożyli swoje obozowisko w Paryżu. W ich obronie stanęli Francuzi i doszło do kolejnych zamieszek. 

W Polsce PiS tak samo jak władze Francji chce karać bezbronnych demonstrantów za robienie zdjęć policjantom podczas akcji. Robert Winnicki z Konfederacji przypomniał jak PO prowokowała zadymy podczas corocznych manifestacji Marszu Niepodległości. On uważa że opozycja odpowiada za zajścia jakie są w całej Polsce podczas manifestacji kobiet żądających praw dla siebie przypominając przew. OSK Martę Lempart która używa niecenzuralnych słów podczas manifestacji kobiet. PiS uważa że opozycja powinna odciąć się od Marty Lempart. - R. Winnicki kłamie, gdyż narodowcy z MN sami wzbudzają zadymy tak jak było 11 listopada w Warszawie. Brak zdjęć z pracy policjantów, to zezwolenie na brutalizację ich działań a na to nie wolno im pozwalać. Odciąć się od Marty Lempart powinni tylko posłowie PiS i Konfederacji, bo ona prowadzi protest kobiet które chcą dla siebie należnych praw. Do używania niecenzuralnych słów przez M. Lempart podczas manifestacji kobiet sprowokowała policja usuwając je brutalnie z ulic. 

Mariusz Kamiński ( szef MSW z PiS ) mówi że miejsce posłów jest w Sejmie a Barbara Nowacka z KO że miejsce posłów jest wśród ludzi. Te wypowiedzi powstały dlatego że B. Nowacka została zaatakowana przez policjanta gazem mimo że okazała swoją kartę posła. Jarosław Gowin z Porozumienia mówił że B. Nowacka dostała gazem po oczach bo atakowała policjantów, gdy było odwrotnie - to policjanci sprowokowali tą sytuację rozpędzając manifestację kobiet i odpychając Nowacką swoją tarczą kilka razy. - Po wypowiedziach posłów PiS można sądzić że nie liczy się głos ludu tylko to co narzuci reżim pod przykrywką partii politycznej, gdy posłowie wybrani przez naród powinni być blisko ludzi przez cały rok by wiedzieć czego oni oczekują od posłów. Posłowie PiS są blisko ludzi, ale tylko wtedy kiedy zbliżają się wybory parlamentarne a to za mało.  

Obecnie policja w Polsce może filmować wszystkie akcje jakie przeprowadza z zatrzymywanymi osobami, by można było ocenić przed sądem kto zawinił gdy doszło do nadużyć ze strony policjanta lub obywatela. Takie samo prawo powinni mieć obywatele i dlatego nie wolno im zakazywać rejestrowania zdarzeń z udziałem policjantów zwłaszcza wtedy, kiedy władza czuje się bezkarnie jak we Francji. 

Odkąd prawica stara się o władze w państwach i ją uzyskuje, odtąd więcej jest zakazów z jej strony dla praw zwykłych ludzi i dla ich protestów społecznych. Więcej jest także i brutalizacji policji, bo prawica nie uznaje sprzeciwu wobec praw które ustala. Przykładem jest tu PiS, gdyż uważa że jak ma większość sejmową oraz powiązania z Kościołem, to może zakazywać ludziom to co chce Kościół im zakazywać. To prowokuje społeczeństwo do organizowania protestów, bo ono nie zawierało układów z Kościołem który ma być oddzielony od państwa świeckiego faktycznie. Co to za religia która dzieli naród ? To religia katolicka. Przypomnę że Kościół wtrącając się w politykę państwa przy pomocy partii PiS doprowadził do poważnych różnic wśród społeczeństwa dzieląc tak naród na lepszych i gorszych Polaków. 

Na ogół wszystkie manifestacje i protesty społeczne mają swoje uzasadnienie i nie wolno władzom państwa w nie ingerować. W Polsce jest inaczej, bo władze PiS pozwalają na protesty uliczne katolikom którzy żądali na państwowym multipleksie miejsca dla swojej religijnej stacji pn. Tv Trwam gdy mamy rozdział państwa od Kościoła a inne protesty są krytykowane i ograniczane. 

Tylko zła władza protestantom przeszkadza. 

Brak komentarzy: