14 listopada 2020

Nasza cywilizacja, nasze zasady 2

Po święcie Niepodległości Polski nastąpiło rozliczenie winnych. Konfederacja żąda dymisji komendanta stołecznego i głównego Policji oraz Jarosława Kaczyńskiego w/ce premiera d/s bezpieczeństwa 

kraju. Robert Bąkiewicz ( prezes stowarzyszenia Marszu Niepodległości ) będąc połączonym z Tv Trwam żądał dymisji komendanta Policji. PiS chwali Marsz Niepodległości, ale chce surowego ukarania tych ( narodowców ), co atakowali policjantów. Opozycja żąda zdelegalizowania Marszu Niepodległości i ONR-u. Poseł PSL ( Bartoszewski ) uważa że Marsz Niepodległości maszerując ( spacerując ) ulicami Warszawy 11 listopada nie złamał przepisów, bo każdemu było wolno spacerować tego dnia. 

Fakty mówią że Marsz Niepodległości złamał zakazy epidemiologiczne i przepisy, bo miał zakaz organizowania marszu w każdej formie - pieszej i samochodowej - a mimo tego zakazu ten marsz odbył się w obu wariantach. Gdyby Marsz Niepodległości nie złamał zakazów i przepisów to nie doszło by do zadym, podpalenia przypadkowego mieszkania i ataków na policjantów. Niektórym medialnym komentatorom pisowskim nadal nie mieści się w głowie jak mogło dojść do zablokowania samochodów Marszu Niepodległości 11 listopada, bo też akceptują jak PiS łamanie zakazów, prawa i Konstytucji. 

R. Bąkiewicz wogóle nie słucha co do niego się mówi, bo gdy dostał zakaz organizowania marszu dla Marszu Niepodległości to od razu postanowił zorganizować w zamian marsz samochodowy a potem dziwił się że policjanci zatrzymali ten marsz aut. R. Bąkiewicz miał pretensje do Policji że atakowała "patriotów" ( narodowców z MN ), gdy zadymę sprowokowali będący pod wpływem alkoholu narodowcy z MN a nie policjanci. Konfederacja też żąda dymisji komendanta stołecznego i głównego Policji, bo policjanci spałowali narodowców z MN. Teraz wiele osób z PiS zastanawia się czy policjanci mieli prawo używać pałek wobec chuliganów, bo liczyli że nikt nie ruszy "patriotów" z MN. Większość ludzi uważa że należało opałować narodowców, bo zachowywali się jak chuligani i zepsuli nie pierwszy raz święto narodowe. 

Uważam że Jarosław Kaczyński powinien być zdymisjonowany, bo nie zapanował nad sytuacją podczas przemarszu Polaków 11 listopada. Można było zatrzymywać marsze które nie zachowywały wymaganych odległości między ludźmi rozwiązując je oraz te które miały zakaz organizowania marszów jak Marsz Niepodległości. 

Narodowcy niepotrzebnie dostali wotum zaufania od PiS gdyż uważają siebie i posłów PiS za jedynych patriotów godnych tego zaszczytu i z tego powodu chcą suwerenności kraju, wyjścia Polski z UE by była ta wolność, niepodległość, suwerenność i nie słuchanie urzędników unijnych oraz chcą tego co głosi Kościół w tym walkę z aborcją i z LGBT. Przypisując sobie te pseudopatriotyczne cechy uważają że są nietykalni i im wszystko wolno. Osoby z MN mówili że należy zdelegalizować Marsz Równości a nie Marsz Niepodległości. Opozycja słusznie żąda zdelegalizowania Marszu Niepodległości i ONR-u, bo w Polsce nie ma miejsca na grupy o skrajnych ( faszystowskich ) poglądach. Narodowcy powinni wiedzieć że są mniejszością i dlatego nie akceptuje ich cały naród, więc nie mają głosu i nie mają prawa decydować za cały naród. 

R. Bąkiewicz uważa siebie za katolika, gdy nie zasługuje on nawet na miano człowieka bo chce ludziom wypalać żywym ogniem lewactwo, bolszewizm i prawa dla LGBT. Tak samo chcą posłowie PiS wg. powiedzenia - nasza cywilizacja, nasze zasady - uważając że należy wprowadzać w państwo wartości religijne, bo taka jest nasza tradycja i cywilizacja. 

Uważam że nie wolno komukolwiek mówić za wszystkich Polaków co jest ich tradycją i cywilizacją, bo jest to narzucanie swoich prywatnych i Kościoła wyobrażeń. Wąska grupa ludzi ( PiS, narodowcy i Kościół ) nie ma prawa mówić za resztę narodu co jest nasze a co nie. Przypomnę że wartości i tradycje chrześcijańskie są narzucone wiernym przez Kościół, gdy religiom nie wolno ludzi uzależniać od siebie. Nie wolno też narzucać wszystkim ludziom wartości religijnych zwłaszcza w ustawach, bo nie każdy jest religijny a państwo ma być zawsze świeckie by religie nie zastępowały państwa. Przypomnę że ludzie zawsze żyli wg. własnego uznania mając różne poglądy i nie każdy stosował się do reguł wyznaczonych przez Kościół bo nie każdy chodził do kościoła. Wierni przyjmowali niektóre zachowania zwane tradycjami chrześcijańskimi jak np. obchodzenie świąt Wielkanocnych i Bożonarodzeniowych, ale dlatego że sami chcieli a nie dlatego że wymuszono na nich ich obchodzenie. PiS, narodowcy i Kościół jednak narzucają wszystkim ludziom w ustawach to co Kościół chce jak np. całkowity zakaz aborcji i tradycyjne małżeństwa dla wszystkich ludzi a to już jest ingerencja religii w państwo. 

Przypomnę że Kościół narzucając całemu państwu wartości i tradycje chrześcijańskie chce tak naprawdę władzy w państwie tak jak kiedyś święta inkwizycja a PiS mu w tym pomaga mając władzę w państwie. Tu PiS i Kościół łamią Konstytucję, bo nie szanują świeckości państwa i dlatego należy sprzeciwiać się im bo kiedyś zamienią państwo w sektę religijną. 

Brak komentarzy: