30 stycznia 2017

Trump a protesty w USA

Nowy prezydent USA Donald Trump podpisał ustawę zakazującą obcokrajowcom z wybranych państw muzułmańskich wjazdu do USA by zapobiec aktom terrorystycznym. Po tym akcie część Amerykanów 
wyszło na ulice i zaprotestowało. 

Uważam że Amerykanie działają przeciwko sobie gdy protestują przeciwko ograniczeniom dla potencjalnych terrorystów głównie islamskich. Zabrakło im wyobraźni gdyż nie trudno się domyślić że chodzi tu tylko o potencjalnych terrorystów a nie o wszystkich imigrantów. Nie można popełniać tych samych błędów co UE, gdyż po wpuszczeniu imigrantów z państw islamskich przybyło aktów terrorystycznych. 

Innym protestem był protest za życiem czyli przeciw aborcji. Na ulice wyszły oszołomy religijne które zażądały dla siebie praw religijnych a takich nie wolno wprowadzać w życie politykom bo są to sprawy tylko sumienia a nie każdy zwłaszcza w USA jest wyznania katolickiego. Tu też Amerykanom niektórym zabrakło wyobraźni ponieważ wtedy gdy jest polityczny zakaz aborcji to będzie podziemie aborcyjne. Tam też PiS rządzi - tak mi się wydaje bo tam też nie odróżniają niektórzy religii od polityki. Tam też nie wiedzą niektórzy że nie wolno religijnych dogmatów zapisywać w ustawy państwa. Uważam że potrzebne są w takich przypadkach antyprotesty. 

Kolejnym protestem w USA był protest niektórych Amerykanów przeciwko stawianiu muru między Meksykiem a USA. - Tu też Amerykanom niektórym zabrakło wyobraźni gdyż nie można wpuszczać do swojego kraju obcych bez wizy wydanej przez władze USA. Natomiast Kanada postąpiła bezmyślnie bo inaczej niż Trump przyjmując do siebie wszystkich imigrantów niezależne od wyznawanej religii a w ten sposób wpuści do siebie przyszłych terrorystów którzy wcześniej czy później przenikną do USA stwarzając tam zagrożenie terrorystyczne. 

Można być debilem jak rządzi się np. Kanadą, ale nie wolno w innym państwie stwarzać jakichkolwiek zagrożeń. 

Brak komentarzy: