30 stycznia 2017

Szarża ułańska Macierewicza 3

Patryk Jaki w/ce min. sprawiedliwości z PiS by uciąć spekulacje w zakresie - kto jest winien zderzenia limuzyn rządowych na autostradzie do Torunia - to powiedział w TVP INFO w 
programie "woronicza17" że nie ma dowodów na to czy auta rządowe uderzyły w swoje auta czy zostały uderzone przez inne auta. 

Akurat sprawa jest jasna. Po pierwsze : nie ma takiej możliwości by obce cywilne auta dołączyły do rządowych limuzyn bo zostały by zastopowane. W tej sytuacji można było ich posądzić o zagrożenie dla osób jadących w rządowych limuzynach. Po drugie : nie ma takiej możliwości by obce cywilne auta jechały za kolumną rządową z tak dużą prędkością przekraczającą trzykrotnie wartość podaną na znaku drogowym i na czerwonym świetle przez skrzyżowania bo takich policja by zatrzymała. Po trzecie : każdy wie że do wypadku doszło dlatego że jedno rządowe auto wpadło na drugie rządowe a uszkodzone zostały tylko auta które brały udział w tym wypadku. Druga wersja mówi że auto rządowe wpadło na auta cywilne stojące na czerwonym świetle. To jest bez znaczenia kto na kogo wpadł bo liczy się skutek jazdy na czerwonym świetle i trzykrotne przekroczenie prędkości przez rządowe auta. PiS nadal próbuje zakłamywać rzeczywistość bo ma swoje media publiczne pod kontrolą, ale robi to nieudolnie. Jak na razie to różne wersje są nam podawane i nie wiadomo kto mówi prawdę. 

Prokuratura wezwała w trybie pilnym Antoniego Macierewicza na przesłuchanie w związku z powyższym wypadkiem. - Pewno wyłga się on i zostanie wypuszczony. Wcześniej Macierewicz broniąc się powiedział że on nie jest winny wypadkowi na trasie bo na jego auto wpadło inne auto. Uważam że gdyby kolumna rządowa jechała przepisowo wg. znaków drogowych to do wypadku by nie doszło, czyli jest tu wina tego który nakazał jechać z prędkością przekraczającą trzykrotność wartości podanej na znaku drogowym a do tego Macierewicz uciekł z miejsca zdarzenia po wypadku i innym autem rządowym podobno powrócił do Warszawy. 

Co prawda pojazdy uprzywilejowane mają swoje prawa i więcej im wolno na drodze, ale nie wolno im stwarzać zagrożenia dla siebie i innych użytkowników dróg. 

Brak komentarzy: