12 sierpnia 2019

Krucjata religijna atakuje państwo i LGBT

"Niech oni żyją sobie jak chcą, ale niech nie zmuszają nas do przyjęcia ich stylu życia". Tak powiedział w Płocku podczas manifestacji ludzi z LGBT jeden z mieszkańców tego miasta przeciwnik tej mniejszości. Chłopiec nastoletni próbował powstrzymać marsz 
LGBT krucafiksem czyli krzyżem zwanym symbolem religijnym katolików. Narodowcy z Młodzieży Wszechpolskiej tym razem pokazali jeszcze więcej agresji ze swojej strony wobec ludzi z LGBT. Kościół jeszcze bardziej zaostrza swój język krytykując mniejszość seksualną. Zwolennicy PiS mówili że nie pozwolą by jakaś ideologia zabrała im tradycyjne i konserwatywne wartości bo państwo Kościołem stoi a katolicy których jest większość w Polsce modlą się do swojej patronki jaką jest Matka Boska lecz ona profanowana jest przez przeciwników Kościoła. 

Krucjata religijna ( czyli ciemnota religijna złożona z części katolików oraz zwolenników PiS i Kościoła ) ruszyła przeciw środowisku LGBT w którym są mniejszości seksualne a przez to przeciw państwu, bo nie akceptuje tego czego Kościół nie akceptuje. Ta krucjata występując przeciw państwu w imieniu Kościoła nie akceptuje m.in. ; prawa obywateli do wolności wyboru stylu życia, praw dla mniejszości seksualnych oraz prawa do aborcji. Ta ciemnota religijna z braku argumentów posuwa się nawet do kłamstw mówiąc że ludzie z LGBT zmuszają ich by przyjmowali styl życia mniejszości seksualnych gdy takich działań nie było wogóle. PiS i Kościół mówią że ludzie z LGBT demoralizują ludzi, niszczą rodziny oraz chcą dla siebie przywilejów, gdy każdy ma prawo zachowywać się tak jak chce oraz żądać dla siebie należnych praw które nie są przywilejami a tradycyjne rodziny wogóle się nie rozpadają. 

Kościół nadal nie przyjmuje że nie jest państwem, że nie ma prawa go zastępować, że obowiązuje Konkordat po to by religie nie wtrącały się w państwo, że nie ma prawa narzucać państwu swoich dogmatów i innych zachowań w tym i religijnych oraz swoich religijnych wartości i tradycji które dotyczą tylko wiernych a nie całego społeczeństwa w państwie. 

Nadal dziennikarze z pisowskiej telewizji publicznej zadają pytanie posłom - kto nakręca mowę nienawiści ? - jakby nie wiedzieli że sami do tej nienawiści się przyczyniają podając nieprawdziwe informacje i fakty krytykujące opozycję oraz LGBT interpretując je pod potrzeby PiS i Kościoła. Jan Kanthak z PiS twierdzi że mowa nienawiści jest ze strony LGBT bo te środowisko atakuje Kościół w tym i IKEĘ a nie ze strony księdza Jędraszewskiego któremu wolność słowa pozwala na swobodne się wypowiadanie. Mącą i kłamią posłowie PiS a w dodatku mowę nienawiści widzą tylko po przeciwnej stronie, gdy sami ją nakręcili odmawiając przyznania należnych praw mniejszościom seksualnym nazywając je przywilejami.  

Dla wiernych krzywdą jest tzw. profanowanie symboli religijnych a nie odbierane praw do manifestacji środowisku LGBT przez narodowców, rzucanie butelkami i kamieniami w ludzi z LGBT i ich bicie, gdy symbole religijne to tylko kawałek materiału i drewna a nie człowiek. Jak widać to ważniejsze dla wiernych są symbole niż ludzie a tego żadna religia nie przewidziała. 

Kościół środowisku LGBT przypisał miano "czerwonej zarazy" pod przykrywką "tęczowej zarazy", gdy sam jest "czarną zarazą" bo dopuszcza duchownych w czarnych habitach do ustawiania ludzi i państwa wg. swoich potrzeb nie mając żadnych praw do ingerencji w prywatne życie ludzi i w państwo. Także partie polityczne nie mają prawa do ustawiania ludzi i państwa wg. swoich i Kościoła potrzeb. 

Kościół jest przeciw aborcji oraz nakazuje kochać każde narodzone dziecko i go nie odrzucać, lecz zaprzecza sam sobie bo akceptuje tylko pełne rodziny gdy rodzą się ludzie o różnych defektach którzy z tych powodów nie mogą zawierać związków małżeńskich a do tego wszystkiego nie muszą gdy nie chcą, lub mają np. inną orientacje seksualną, osobową lub braki fizyczne i psychiczne. Polski Kościół udowadnia nam od wieków że jest archaiczny i wymaga odnowy, bo sam nie przestrzega Biblii a wymaga tego od swoich wiernych i niewiernych. 

Tak naprawdę to nie ma w Polsce osób religijnych. Są tylko katolicy którzy wierzą tylko w księdza Tadeusza Rydzyka szefa Radia Maryja, w Jarosława Kaczyńskiego, w Matkę Boską i do niej się modlą oraz w symbole religijne, lecz żadna z tych osób nie jest Bogiem i nie ma wpływu na losy świata. W Polsce potrzebna jest przemiana religijna, by wierni tylko w kościołach zaspokajali swoje potrzeby religijne. Państwo to nie kościół, by wierni i duchowni odprawiali swoje egzorcyzmy zwane często tradycjami chrześcijańskimi na ulicach miast i wsi. Polski Kościół udowadnia nam od wieków że jest archaiczny oraz żądny władzy w państwie i dlatego wymaga odnowy bo sam nie przestrzega Biblii a wymaga tego od swoich wiernych i niewiernych. 

Każda krucjata religijna ma to do siebie że wcześniej czy później doprowadzi do odsunięcia religii od państwa, bo ludzie chcą żyć po swojemu a nie wg. reżimów religijnych i innych. 

Więcej w art. - Atak na LGBT 

Brak komentarzy: