07 sierpnia 2019

Kampania przedwyborcza 1

PiS już ustalił datę wyborów parlamentarnych na 13 października 2019 roku. PiS uważa że jest to dobra data bo 
krócej będzie trwać kampania wyborcza oraz mniej będzie sporów podczas debat a przez to mniej będzie stresów dla wyborców. 

PiS proponował w debatach przedwyborczych dla opozycji pakiet demokratyczny by rozmawiać merytorycznie i o programach partii politycznych. Przypomnę że pakiet demokratyczny wg. PiS to m.in. ; 30 sekund na wypowiedź dla posłów opozycji, nie odpowiadanie na pytania posłów opozycji w sejmie, wykluczanie zadawania pytań przez opozycję podczas debat sejmowych nad ustawami, przerywanie wypowiedzi posłom opozycji podczas debat sejmowych przez marszałka sejmu Marka Kuchcińskiego z PiS, zamiast debat są tylko oświadczenia posłów PiS - PiS temu zaprzecza i mówi że opozycja powinna kierować się tym prawem jakie istnieje zanim skrytykuje partię rządzącą by nie osłabiać kłamstwami instytucji państwowych w tym i sejmu. 

PiS jak zwykle zwodzi opozycję wolnością, demokracją i równością, ale sam tych dobrodziejstw nie stosuje w praktyce a opozycja ma rację wypominając PiS utrudnienia jakie stwarza podczas debat sejmowych. Przypomnę że PiS napisał swoje prawo o pracy sejmu i do niego nakazuje opozycji się dostosowywać, ale ono odbiega od tego jakie było wcześniej a dobiega do dyktatury. W tej sytuacji opozycja nie musi stosować się do prawa napisanego przez PiS, bo jest ono antydemokratyczne. 

PiS broniąc marszałka sejmu Marka Kuchcińskiego wypomina opozycji PO-PSL że tak samo posłowie tej partii latali rządowymi samolotami np. do Gdańska. Akurat każdy wie że nie wolno popełniać tych samych co opozycja błędów i nadużyć władzy i żadne tłumaczenia tu nie pomogą PiS-owi. W takich sytuacjach należy rozliczyć obie strony przestępstwa - i opozycję i PiS. 

Kukiz'15 stara się o wspólną listę z PSL-em a PiS wytyka im tą koalicję bo nie ma wiarygodności po obu stronach np. w przypadku wieku emerytalnego. Jarosław Sachajko z Kukiz'15 skrytykował PiS mówiąc że wiele zapowiedzianych propozycji nie zrealizował a PO i PiS to teatr. 

Łukasz Rzepecki z Kukiz'15 ( wyrzucony z PiS ale nadal jest w tej partii jedną nogą popierając tej partii pomysły ) jest pewny że Wiosna Biedronia nie wejdzie do sejmu bo jest niewiarygodna a wcześniej skrytykował Biedronia i Wiosnę mówiąc że najpierw niech wykaże skąd ma pieniądze na prowadzenie swojej partii oraz obiecywał on że zrzeknie się mandatu europosła a nie zrzekł się. PiS jak zwykle zmyśla i kłamie oraz nie słucha co inni mówią, gdyż Robert Biedroń już wyjaśniał skąd ma pieniądze na prowadzenie swojej partii i nie ma do dziś zastrzeżeń a z mandatem europosła jak mówił tak zrobi. Moim zdaniem Biedroń zatrzyma mandat europosła jeśli jego partia Wiosna nie dostanie się do sejmu krajowego na jesieni a jak dostanie się to wtedy zrzeknie się mandatu europosła. 

Jeżeli jakaś partia nie chce mieć w sejmie konkurencji to krytykuje ją. Tak PiS postępuje z KO, Wiosną, PSL, SLD i Kukiz'15, bo chce mieć większość sejmową aby móc przegłosowywać wszystkie swoje ustawy oraz wprowadzić nową Konstytucję. 

W sumie - partie polityczne zaszczuwają się wzajemnie prawdami i kłamstwami, by wyeliminować te niewygodne z wyborów do parlamentu jakie mają odbyć się na jesieni. Tu prym wiedzie PiS i tak mamy teatr a nie kampanię przedwyborczą. 

Brak komentarzy: