26 kwietnia 2018

Strajk rodziców osób niepełnosprawnych - potrójne dno

Pierwsze dno. - Jak trzeba od razu podjąć decyzję w jakiejś sprawie to rządy mówią że potrzebne są rozwiązania systemowe bo wtedy można rozwlec w czasie spełnienie potrzeb i postulatów określonych grup społecznych oraz 
nie dać im tego czego oczekują od państwa i tak właśnie postępuje także PiS z osobami niepełnosprawnymi. 

Akurat PiS to partia która narzuca a nie słucha dzięki swojemu szefowi Jarosławowi Kaczyńskiemu i dlatego nie będzie słuchać społeczeństwa. Z tego powodu PiS sam określa jak ma wyglądać porozumienie z osobami protestującymi i te swoje dyktatorskie zachowania udowodnił podpisując porozumienie nie z osobami protestującymi w sejmie, lecz z organizacjami które wogóle nie brały udziału w protestach jakie są obecnie w sejmie i przed sejmem bo te organizacje potulnie "z podwiniętym ogonem" przychodzą do pisowskiego Centrum Dialogu i godzą się na to co im rząd PiS-u narzuci. Te organizacje nawet mówią to co chce PiS - tak było w Centrum Dialogu i podczas strajku jaki jest przed sejmem. 

Beata Mazurek z PiS oświadczyła niedawno że nie ma pieniędzy na realizowanie postulatów osób niepełnosprawnych. Premier Mateusz Morawiecki mówił odwrotnie zachwalając wysoki wzrost gospodarczy jaki mamy oraz bardzo duże wpływy do budżetu państwa jakie są ze ściągalności podatku vat po uszczelnieniu systemu i tak przybyło do kasy państwa ok. 30 mld. zł. więcej. PiS po przyznaniu wybranym osobom 500 + mówił że PO nigdy nie mogła znaleźć pieniędzy na potrzeby społeczeństwa a PiS udowodnił że jak się chce to można je znaleźć - wystarczy tylko chcieć i nie kraść. 

Na wierzchu PiS wygląda ładnie i sam dba o ten wizerunek propagandą jaką uprawia w pisowskich mediach publicznych, ale prawdziwe oblicze tej partii można znaleźć tylko na dnie. Np. - PiS na potrzeby swojego dobrego wizerunku mówi to co jest mu wygodne a jak przyjdzie do realizacji to okłamuje społeczeństwo. Np. - raz mówi PiS że pieniądze są duże w kasie państwa dzięki staraniom rządu gdy chce zakupić sobie drogie auta i samoloty oraz sowicie wynagrodzić swoich ministrów a drugi raz mówi że nie ma ich wogóle gdy trzeba zrealizować potrzeby i postulaty osób niepełnosprawnych oraz pozostałych. To już nie jest hipokryzja posłów PiS jak określa ich opozycja, lecz prawdziwe oblicze tej zakłamanej partii. Przypomnę że PiS miał dwa lata na to by podwyższyć wszystkim osobom niepełnosprawnym ich świadczenia by zadowoliły tą grupę społeczną i dlatego nie ma żadnego wytłumaczenia na te zaniechania. Dno ci prawdę powie -  wystarczy tylko chcieć tam zajrzeć i nie kraść. 

Drugie dno. - "Jeśli przesadzimy z tym wrażliwym sercem, to zabraknie pieniędzy dla wszystkich" - tak mówił Tusk w 2014 r. gdy ci sami rodzice osób niepełnosprawnych co dziś walczyli o wyższe świadczenia za rządów PO-PSL. Tusk też nie ma wrażliwego serca jak Kaczyński, ale w końcu uległ postulatom protestujących rodziców osób niepełnosprawnych i uchwalił jednego dnia ustawę w tej sprawie a ona pozwoliła na zakończenie strajku. Przypomnę że PiS szybko i jednego dnia uchwala tylko to co jest mu potrzebne do zagarnięcia państwa oraz to co jest niekonstytucyjne i niepożądane przez społeczeństwo w kraju a na inne uchwały nie ma czasu, lub odwleka w czasie. PiS woli wyrzucić z sejmu protestujących, niż zrealizować im ich żądania. Natomiast PO woli unikać tematów gdzie trzeba dyskutować i realizować potrzeby społeczne, ale przynajmniej nie obiecuje jak PiS tylko mówi wprost że trzeba uważać na wrażliwe serca, bo zabraknie pieniędzy dla wszystkich pozostałych. Akurat nigdy się nie zdarzyło by wszystkie grupy społeczne chciały naraz dla siebie podwyżek płac i ?świadczeń państwowych i dlatego zdanie Tusku było tu wyjątkowo cyniczne. 

Dno PO to też uciekanie w rozwiązania systemowe, byle odwlec w czasie lub wogóle nie podwyższać świadczeń państwowych. Rządy tu powinny zrealizować postulaty tylko tej grupy społecznej która aktualnie strajkuje a potrzebami innych grup społecznych powinny zająć się później uwzględniając takie rozwiązania systemowe by później nie dochodziło do strajków. Jeśli chodzi o podwyżki świadczeń państwowych to można je zrealizować w ciągu kliku dni, bo one nie wymagają rozwiązań systemowych. Drugie dno też ci prawdę powie -  wystarczy tylko chcieć tam zajrzeć i nie kraść. 

Podwójne dno też mamy gdy raz PiS a raz PO rządzi krajem, gdyż obie partie realizują to co same chcą jak PiS lub to co UE nam narzuca jak PO a o potrzebach społecznych nawet one nie pomyślą bo ważniejszy jest np. wzrost gospodarczy lecz on może być tylko wtedy wysoki gdy utrzymuje się tanią siłę roboczą w kraju ale na taki układ nie można się zgodzić, ważniejsze są inwestycje niż potrzeby społeczne które powinno stawiać się wyżej niż inwestycje które mogą poczekać i być realizowane dopiero wtedy gdy zaspokoi się potrzeby społeczne głównie finansowe i gdy są jeszcze na te zamierzenia inwestycyjne pieniądze - tu partie polityczne celowo wmawiają nam że potrzebne są określone inwestycje, ale po to by lokować w nich swoich ludzi w celach zarobkowych bo w nich lub na przetargach można dużo zarobić itd. Jak tak partie polityczne podchodzą do swojej misji, to nie ma na co nie liczyć. 

Potrójne dno mamy wtedy gdy Ministerstwo pracy i polityki społecznej
zamienił PiS na Ministerstwo rodziny, pracy i polityki społecznej, gdyż wtedy priorytetem są potrzeby pełnych rodzin a inne schodzą na dalszy plan co wykazało 500 +. Uważam że powinny być dwa osobne ministerstwa - Ministerstwo pracy i Ministerstwo polityki społecznej ponieważ potrzeby firm i pracowników stoją w sprzeczności z potrzebami społecznymi a te różnice nie pozwalają na obiektywne rozwiązywanie problemów. Tak do dziś stoi w miejscu polityka pracy i społeczna, bo jak w jednym miejscu się zabiera to w drugim korci by nie dać. 

Uważam że polityka społeczna powinna być spójna, czyli dla wszystkich beneficjentów niezależnie od rodzaju rodziny ( pełna rodzina - tata, mama, dziecko lub wiele dzieci, jeden rodzic i jedno lub wiele dzieci, rodzina zastępcza itd. ) i stanu cywilnego ( kawaler, żonaty, wdowiec, samotny i inne przypadki ). PiS jednak podzielił naród na lepszy i gorszy asortyment ( czytaj : sort ) i dlatego osoby np. samotne, biedne i niepełnosprawne wogóle nie są uwzględniane np. przy podwyżkach ich świadczeń. PiS tym zachowaniem dodatkowo zepsuł sobie swój wizerunek i nie pomogą mu jego media propagandowe które wmawiają nam zupełnie co innego niż słyszymy, widzimy i odczuwamy. 

Brak komentarzy: