PiS świętował swoje 2 lata rządów i zachwalał swoje osiągnięcia min. pracy Rafalską oraz premierem Morawieckim. Te osoby zachwalały głównie
500 + dzięki któremu wzrosła dzietność uważając ten program za sztandarowy. Natomiast Beata Szydło była premier też broniła rządu PiS mówiąc m.in. - dwa lata poświęciliśmy by uratować godność Polaków dając im 500 zł., podwyższając płacę minimalną i podnosząc najniższe emerytury do 1000 zł.
Ma czym chwalić się PiS, gdyż przez 2 lata nikt nie odczuł podwyżek płac i świadczeń państwowych oprócz posłów. Przypomnę że podwyżka płacy minimalnej to żadna podwyżka płac gdyż jest to obowiązek wynikający z corocznej waloryzacji, emerytury oraz świadczenia państwowe ( renty i zasiłki ) nie powinny być niższe niż 2 tys. zł. a są niższe ( głównie zasiłki ) niż 1000 zł., natomiast 500 + to tylko dodatek do pensji.
Przez 2 lata PiS nic nie zrobił by to zmienić na korzyść Polaków, ale o siebie zadbał przyznając sobie wysokie nagrody i premie. Co prawda po krytyce PiS zrezygnował z tych dodatków za zeszły rok, ale przyznał sobie po ok. 6 tys. zł. do pensji dając ludziom od 4 zł. do 50 zł. średnio do emerytur i 100 zł. do płacy minimalnej. Za 13 zł. za godzinę pracy to żaden poseł nie chciał by pracować a tym chwaliła się Beata Szydło. Przypomnę że za zeszły rok PiS nie przyznał sobie nagród, ale wcześniej przyznawał je sobie dając ludziom ochłapy a miało być sprawiedliwie i uczciwie za rządów PiS.
PiS jak każda partia polityczna też poszedł do sejmu po kasę, ale ukrywał te zachcianki. Teraz wyszło z worka szydło. Uważam że społeczeństwo powinno naciskać na posłów tak by zrelatywizowali płace zwykłych ludzi i swoje tak by nie było w przyszłości konfliktów. Gdy poseł będzie zarabiać tyle ile wynosi średnia krajowa, to napewno będzie się starał by zwykli ludzie też zarabiali więcej.
A miało być - wg. haseł PiS - ; nie idziemy do sejmu po piniędze !
500 + dzięki któremu wzrosła dzietność uważając ten program za sztandarowy. Natomiast Beata Szydło była premier też broniła rządu PiS mówiąc m.in. - dwa lata poświęciliśmy by uratować godność Polaków dając im 500 zł., podwyższając płacę minimalną i podnosząc najniższe emerytury do 1000 zł.
Ma czym chwalić się PiS, gdyż przez 2 lata nikt nie odczuł podwyżek płac i świadczeń państwowych oprócz posłów. Przypomnę że podwyżka płacy minimalnej to żadna podwyżka płac gdyż jest to obowiązek wynikający z corocznej waloryzacji, emerytury oraz świadczenia państwowe ( renty i zasiłki ) nie powinny być niższe niż 2 tys. zł. a są niższe ( głównie zasiłki ) niż 1000 zł., natomiast 500 + to tylko dodatek do pensji.
Przez 2 lata PiS nic nie zrobił by to zmienić na korzyść Polaków, ale o siebie zadbał przyznając sobie wysokie nagrody i premie. Co prawda po krytyce PiS zrezygnował z tych dodatków za zeszły rok, ale przyznał sobie po ok. 6 tys. zł. do pensji dając ludziom od 4 zł. do 50 zł. średnio do emerytur i 100 zł. do płacy minimalnej. Za 13 zł. za godzinę pracy to żaden poseł nie chciał by pracować a tym chwaliła się Beata Szydło. Przypomnę że za zeszły rok PiS nie przyznał sobie nagród, ale wcześniej przyznawał je sobie dając ludziom ochłapy a miało być sprawiedliwie i uczciwie za rządów PiS.
PiS jak każda partia polityczna też poszedł do sejmu po kasę, ale ukrywał te zachcianki. Teraz wyszło z worka szydło. Uważam że społeczeństwo powinno naciskać na posłów tak by zrelatywizowali płace zwykłych ludzi i swoje tak by nie było w przyszłości konfliktów. Gdy poseł będzie zarabiać tyle ile wynosi średnia krajowa, to napewno będzie się starał by zwykli ludzie też zarabiali więcej.
A miało być - wg. haseł PiS - ; nie idziemy do sejmu po piniędze !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz