27 grudnia 2011

POD KOPUŁĄ SEJMU - 17

 Cd. Rosja. W. Putin wreszcie zrozumiał że należy uznać rację narodu który uważa że zabraklo demokracji w ostatnich wyborach. Że nie można przekazywać sobie pałeczki prezydentury, że na listach powinny znajdować się wszystkie partie zgłoszone do udziału w wyborach itd. Pr. Putin chciał wybrnąć z sytuacji konfliktowej i powiedział że większość partii nie ma rozsądnego programu i nie powinny startować w wyborach. Sam jak na wodza przystało ogłosił że duma pracuje i protesty są niepotrzebne. Putin nie wie co to demokracja i sam decyduje za cały naród. Nie może przyjąć do świadomości że każda partia ma i musi mieć inny program jak wymaga tego demokracja. Każda partia wg. niego powinna mieć jeden, taki sam i wspólny program. W. Putin czuje się carem, wywodzi się z państwa gdzie był totalitaryzm i dyktatura przez setki lat i trudno mu zrozumieć wolność słowa, wolność wyboru i demokrację. Myśli W. Putin że tylko dyktatura i jednomyślność jak za komuny da Rosji potęgę i bezpieczeństwo. Ameryka jest dowodem na to że demokracja daje wolność, potęgę i bezpieczeństwo. I warto w tym kierunku iść. Protesty trwają nadal i zwiększa się liczba protestujących. Putin powiedział że od sfałszowanych wyborów są sądy a nie protestujący. Zapomniał jednak powiedzieć że sądy to Putin. I kółko się zamknęło. Albo Putin ustąpi, albo dojdzie do rewolucji. Pora na zmiany demokratyczne w Rosji. Więcej partii o różnych profilach i programach da więcej niż "Jedna Rosja".  Z dn. 29 grudn. - W. Putin zachował się godnie i przyznał że popełnił błąd, gdy nie chciał rozmawiać i uznać partii opozycyjnych. Teraz chce trochę czasu by zrewidować swoje stanowisko i zacznie rozmawiać z opozycją. Najwyższy czas dać Rosjanom głos w decydowaniu o przyszłości Państwa.   Czytaj także ; "Pod kopułą sejmu 1 - 16". 

Brak komentarzy: