03 września 2017

Stado baranów

Aktualizowano 4.09 
Jeden z uczestników programu Studio Polska na TVP INFO powiedział że naród to nie stado baranów by uwierzył że Lech Wałęsa nie był 
TW. Inny uczestnik powiedział że jednego nie można odebrać L. Wałęsie - ano tego że był TW. - Złośliwość uczestników programu Studio Polska do osoby Lecha Wałęsy nie miała granic jakby to on odpowiadał za rządy PiS w latach 2005-2007 i dziś które do dziś nie zrealizowały tego co wypominają Wałęsie a mogły bo miały i mają jeszcze  władzę jako partia polityczna lecz Wałęsa niestety nie miał tych możliwości bo nie miał swojej partii. Także układ jaki zawarto z władzami PRL przy "okrągłym stole" nie pozwalał Wałęsie na szersze zmiany w Polsce jakich oczekiwali Polacy. Tak naprawdę to uczestników tego programu nie interesowało nic oprócz nagonki na L. Wałęsę, bo w tym celu powstał ten program. Przypomnę że temat o Wałęsie już był kilkakrotnie poruszany w tym programie, ale - jak widać - PiS i jego zwolennicy jeszcze się nie nasycili nagonką na niego. 

Janusz Śniadek były przew. NSZZ "Solidarność" z ramienia PiS powiedział w tym programie że L. Wałęsa nie ma prawa do znaku "Solidarność" bo zaprzepaścił jego idee. Śniadek za solidarnościowców uważa obecnych związkowców którzy nie pamiętają czasów PRL a w tym celu podparł się ustawą. - Akurat żadna ustawa nie może określać kto jest solidarnościowcem a kto nie, bo tylko ci są solidarnościowcami którzy walczyli za PRL-u z komuną będąc zapisanym w NSZZ "Solidarność". Większość z dzisiejszych związkowców będących w NSZZ "Solidarność" jest za młoda by mogła powiedzieć że walczyła z komuną za PRL-u a właśnie oni przypisali sobie prawo do dysponowania znakiem NSZZ "Solidarność" i do nazywania się solidarnościowcami. Lech Wałęsa zapowiedział że odbierze im prawo do tego znaku, gdyż oni nie mają nic wspólnego z pierwszym NSZZ "Solidarność" a obecny związek jest upolityczniony przez PiS. 


Niestety, to PiS z Kaczyńskimi wykreował stado baranów bo ono powiela kłamstwa jakie PiS z Kaczyńskimi głosili o Lechu Wałęsie a dlatego są stadem baranów bo robią to bezmyślnie. Inni normalni ludzie spoza tego stada myślą i dlatego nie słuchają kłamstw Kaczyńskiego, PiS oraz jego zwolenników. To Kaczyńskiemu potrzebne było te stado baranów by nimi się posługiwać m.in. przeciwko opozycji i L. Wałęsie. 

Te stado baranów miało słuszne pretensje do tego co mamy dziś, ale za to odpowiadają wszystkie partie polityczne w tym także PiS i Kaczyńscy, bo PiS mając dwa razy władzę nie zmienił tego stanu a jeden z nich też zasiadał przy "okrągłym stole". Oczywiście te pisowskie stado baranów nie zrozumie tego, bo jest inspirowane przez PiS który odsuwa od siebie swoje zaniechania przypisując je jednej osobie - L. Wałęsie. Za tego typu zaszczuwanie L. Wałęsy niektórzy posłowie PiS powinni stanąć przed sądem a PiS powinien stracić władzę na zawsze. 

Smutne w tym wszystkim jest to że tylko jedna osoba w tym programie ( Paweł Rabiej z Nowoczesnej ) stała za Lechem Wałęsą i go broniła a reszta z tego stada baranów atakowała go w amoku. Paweł Rabiej powiedział na zakończenie że co by nie powiedziano o Wałęsie w tym programie to i tak nie odbierze się mu zasług dla Polski jakie miał. Tak wyglądają zawłaszczone przez PiS media publiczne które należy odpolitycznić by spełniały swoją rolę. 

Brak komentarzy: