10 listopada 2016

Po wyborach w USA

Wybory na prezydenta w USA wygrał Donald Trump mimo że większość ludzi w USA i w UE wolała przed wyborami widzieć Hillary Clinton na tym stanowisku. Mnie zaniepokoiło to 
że od rana Trumpowi rosła ilość głosów a Clinton zatrzymały się też z rana ( wg. czasu w USA ) na ok. 215-tu. Normalnie głosy wahają się po obu stronach kandydatów i rosną do końca wyborów. Do tych anomalii trzeba dołożyć to że w sondażach przed wyborami prowadziła cały czas Hillary Clinton. Zbyt dużo jest w tym przewagi na korzyść Hillary Clinton, by nie mieć wątpliwości co do uczciwości wyborów. Tak wyglądają fakty, ale nie przesądzam o manipulacjach podczas wyborów bo Amerykanie mogli zmieniać zdanie w ostatniej chwili na korzyść Trumpa.  

W Polsce za nieprzewidywalnym Donaldem Trumpem byli głównie PiS i prawica. Opozycja wolała Hillary Clinton na stanowisku prezydenta gdyż jest przewidywalna. Francja i Niemcy szanują wybór jakiego dokonali Amerykanie, ale "chuchają na zimne" bo Trump w przeciwieństwie do Baracka Obamy ma radykalne poglądy na świat. Trump jednak po wyborach oświadczył że będzie współpracował z innymi państwami co oznacza że nie będzie tak radykalny jak się zapowiadał. 

Brak komentarzy: