07 maja 2012

FAKTYcznie 62

"Senat zabija prasę" - taki nadruk ma być w jutrzejszych gazetach na pierwszej stronie. Jest to protest dziennikarzy przeciwko nowemu prawu prasowemu jaki jutro ma być podpisany do dalszych prac w sejmie. Wszyscy uważają że nowe prawo ograniczy wolność słowa. Uważam że prasa czasami nadużywa swojej mocy i niesłusznie i bezkarnie oczernia niektórych obywateli. Jej prawo pisać prawdę ale nie wszystko można drukować bo druk może wyrządzić większą krzywdę niż to warte. Przykładowo ; nie wolno drukować o sprawach osobistych i intymnych. Te sfery zarezerwowane są tylko dla zainteresowanych. Czytaj "Paparazzi". W tej ustawie słowo "sprostowanie' ma być zastąpione słowem "odpowiedź". "Odpowiedź' może być 2 x dłuższa niż oszczerstwo i ma być opublikowana w prasie. Gazety będą musiały zwiększyć objętość swojej gazety albo zrezygnować z własnych artykułów. Tak trzeba założyć gdyż zawsze znajdą się poszkodowani których oczerniono w prasie. Pisałem już wcześniej że rządy i prezydenci powinni zmieniać się co 2 lata bo dłuższe przebywanie na stanowiskach w administracji publicznej rodzi  układy, korupcję, stagnację w rozwoju a w końcu takim szajba odbija i tworzą absurdalne prawa. Tak jest teraz w UE i dlatego byłem za nowym prezydentem Francji tylko po to by rozwalić układ Merker - Sarkozy. U nas D. Tusk powinien wylecieć z rządu po 4 latach rządzenia bo to co teraz wyprawia jest bezmyślne i szkodliwe dla Polski. On utrzymał się na swoim stanowisku tylko dlatego że nie ma alternatywy dla PO. Grecja, jak przewidywałem będzie bez rządu. Tylko ok. 60 % uprawnionych głosowało w niedzielę. Antoni Samaras dostał polecenie by uformował on nowy rząd ale zrezygnował. Stara, nowa koalicja ( Pasok lewicowy i Nowa Demokracja prawicowa ) dostała za mało głosów ( 150 z 300 )  i nie ma większości co utrudnia formowanie nowego rządu. Szef ND-eków ( ND-eków my też mieliśmy przed wojną - nic ciekawego ) Antoni Samaras pochodzi z rodziny arystokratycznej co zdradza jego prawicowe poglądy. Obiecuje zrobić porządek na ulicach, dalej robić cięcia by zmniejszyć zadłużenie, przepędzić obcokrajowców w tym i Albańczyków którzy rzekomo zabierają pracę Grekom itd. Z tego wniosek jest taki że nadal będą protesty aż dojdzie do wojny domowej. Ludziom już obcięto ok. 30 % z pensji i ze świadczeń społecznych co spowodowało spadek w egzystencji i na dalsze cięcia Grecy sobie nie pozwolą. Dużo już napisałem że cięcia i oszczędności nie zdają egzaminu bo hamują popyt a na naprawę finansów publicznych potrzebne są pieniądze. Niektóre ugrupowania w Grecji i we Francji tak własnie postanowiły postępować. Postawiły one na pobudzanie gospodarki. Szkoda że tak późno. U nas PO i Tusk też powinni zmienić filozofię bo kraj popadnie w głębszą biedę i zadłużenie przy ciągłych cięciach i oszczędnościach. Tylko że naszych matołów to trudno będzie przekonać. Wytrwają one do następnych wyborów a bagaż złych decyzji zostawią następcom i to bezkarnie. Nie każdy wie, ale politycy pchają się do władzy nie po to by poprawić los obywatelom a tylko po kasę. Wydaje mi się że należy rozliczać rządy zanim przekażą władzę następcom. Karą powinien być zakaz kandydowania do parlamentu w następnych wyborach, na stałe bez powrotu do polityki wszystkich polityków którym udowodniono nieprawidłowości przy wykonywaniu funkcji polityka w sejmie. Francja wita nowego prezydenta Francois,a Hollande. Natomiast Nicolas Sarkozy odchodzi ze smutną i zawiedzioną miną. Liczył że jak lubiany jest za granicą to i we Francji. Angela Merker zapowiedziała że z godnością powita u siebie F. Hollande ale powiedziała to smutnie i bez przekonania. Nie może rozstać się z Sarkozym. Hollande w zasadzie wygrał tylko dlatego że Francuzi nie chcieli już pyszałka Sarkozego który dbał tylko o politykę zagraniczną a krajowi serwował niechciane dyrektywy unijne jak pakiety Fiskalny, Klimatyczny i emerytury 67 lat. Hollande natomiast obiecywał że zrenegocjuje pakiet Fiskalny, powróci do emerytur 60 lat,  podniesie płacę minimalną i podatek dla najbogatszych do 75 %, zwiększy zatrudnienie w oświacie i w administracji publicznej itd. Jednak Hollande pokazał że jest socjalistą a nie "normalem" jak niedawno zapewniał, obiecując wyższe podatki dla najbogatszych i zwiększenie liczby urzędników w administracji publicznej czemu ja się sprzeciwiam - wyjaśniałem to w poprzednich artykułach dlaczego. W. Putin dumny z prezydentury ale tylko we własnym gronie. Resztę przepędził z ulic i pozamykał do aresztu. Na ulicach zamiast tłumu wielbicieli można było spotkać tylko Milicję która pilnowała barierek by ktoś nie ukradł ich. Gdy przekroczył wysoką bramę w pałacu kremlowskim dochodząc do swego tronu by przyjąć owacje w związku z zaprzysiężeniem na prezydenta, mijał zaproszonych gości stojących po obu stronach. W połowie drogi jeden z gości powiedział do niego coś obelżywego lecz Putin błyskawicznie odpowiedział bez zastanowienia mocno wkurzony. Treści nieprzychylnej i riposty jednak nie poznamy gdyż  były one  niesłyszalne w tłumie i wypowiedziane po rosyjsku. Zamach na USA udaremniono. Z Jemenu przygotowano zamach i tam go udaremniono. Rocznica zabicia Osama Binladena była okazją do zamachu. Papież ostrzega przed skutkami wielkiego rozwarstwienia majątkowego. Papież nie nadąża za postępem a i wiara nakazuje bycie skromnym i biednym. Tylko jak to rozumieć ? Czy bogatsi mają pozbywać się majątku ? A może mają nie pracować ? Te przesłanie nie ma sensu. Chyba papież nie rozumie tak jak i wielu kapłanów i wiernych Biblii. Biblia mówi że cnotą jest bycie skromnym i ubogim ale to nie oznacza że należy pozbywać się własnych dóbr. Jest co prawda mowa na ten temat ale w innym miejscu księgi i w innym kontekście. W innym rozdziale jest mowa o tym by każdy udający się na spotkanie z Bogiem potrafił wyzbyć się bogactw rozdając je biednym. Niestety, nie każdy potrafi przetłumaczyć tę mądrą księgę i dlatego wprowadzani jesteśmy w błąd.

Brak komentarzy: