07 maja 2012

FAKTYcznie 61

Nicolas Sarkozy po przegranej w wyborach przyznał się że porażka to jego wina i że nigdy już nie będzie ubiegać się o urząd Państwa. Francois Hollande zapewnił że zadba o każde dziecko Francji by nie było dyskryminowane. Grecja  po wyborach ma problemy gdyż koalicja Nowa Demokracja i Pasok nie uzyskała większości. "Marsz milionów" ( ruch niezadowolonych z wybrania W. Putina na prezydenta ) został rozpędzony przez władze Rosji wczoraj. Zatrzymano wiele osób. Pasok i Złota Jutrzenka (świt ) dostały się do parlamentu Greckiego po wczorajszych wyborach. "Koko Spoko Sroko" to przebój na Euro 2012. Większość słuchaczy uważa tę piosenkę za obciach gdyż śpiewają ją wieśniaczki w stylu wiejskim. Dla mnie ta piosenka to wiocha i nie wciąga mnie. Ciągle nie możemy wyzbyć się schematu myślowego i na ważne wydarzenia tak samo jak Ukraina i inne kraje na wschód od Niemiec wychodzimy z wiochą do świata nowoczesnego. Moim zdaniem wina jest po stronie mediów. To one stosują tzw. "dyktat mediów" od początku swego istnienia. Głównie chodzi o media publiczne gdyż nie rozwalono ich po upadku komuny. Nadal działają te same mechanizmy narzucania tego czego nie chcemy. Nie mówię że chcę kasować telewizję publiczną ( bo taka jest potrzebna ) o strukturach z PRL-u ale zmiany drastyczne są potrzebne by stała się ona nowoczesna i obiektywna. Maszynista z pociągu relacji Jelenia Góra - Gdynia prowadził maszynę mając 1,6 promila alkoholu w wydechu. Zatrzymano go na stacji Marciszów ( Dolnośląskie ). Kierownik pociągu oddał go w ręce Policji gdy zapomniał on użyć tzw. czuwaka, który w skrajnych przypadkach jest używany do wyhamowania lokomotywy. Za dużo podobnych przypadków mamy. Wydaje mi się że brak jest kontroli trzeźwości przed przystąpieniem do pracy i czy wnosi się do pociągu alkohol. Niesłusznie oskarżeni przez sądy założyli ruch społeczny który ma bronić ich praw. Współzałożyciel "Niepokonanych" Jerzy Książek zaprasza do Sali Kongresowej wszystkich pokrzywdzonych oraz tuzów polskiej polityki pod hasłem "Pokrzywdzeni, lecz niepokonani". Członkowie stowarzyszenia zostali niesłusznie oskarżeni o morderstwa, handel narkotykami i oszustwa. Niektórzy trafili na wiele miesięcy za kratki. Stracili firmy, majątki, zdrowie, bliskich, najlepsze lata życia. Wszyscy padli ofiarą szokującej samowoli i niekompetencji organów ścigania, sądów, urzędników różnych szczebli. Ruch społeczny będzie nagłaśniał niegodziwości władzy i walczył o przywrócenie zasad państwa prawa a władza musi wyciągać wnioski z tych nieprawości. Niezależność, a takie są sądy ma swoje prawa czyli mocne i słabe punkty i rodzi bezkarność. Jak na razie to brak mechanizmu który by kontrolował tzw. niezależność. Słowacja ( jej lewica ) słowami premiera Roberta Fico zamierza opodatkować najbogatszych by ponosili oni koszty kryzysu co ma dać stabilizację finansów publicznych i obniżenie deficytu budżetowego w bieżącym roku do 4,6 procent PKB. Opozycja zapowiada krytykę tego pomysłu. Pr. Robert Fico chce zrezygnować z 19 % podatku liniowego by wprowadzić nową stawkę podatkową dla najbogatszych. Powiedział także że "Za uzdrowienie finansów publicznych powinni odpowiadać silni i bogaci a stawka podatku od luksusu zostanie ustalona przez zespół doradców różnych środowisk społecznych i zawodowych - tzw. Radę Solidarności i Rozwoju. Rząd Słowacji chce też opodatkować banki i wprowadzić podatek od transakcji finansowych. Podatek który płacą instytucje finansowe wynosi 0,4 proc. i należy do największych w Unii Europejskiej a ma wzrosnąć do 0,6-07 proc. Chce także łagodzić skutki kryzysu, wspierać rozwój gospodarki i obniżyć wysoką stopę bezrobocia, zwłaszcza wśród młodych ludzi. Premier podkreślił, że "Słowacja nie idzie drogą oszczędności z powodu wytycznych Unii Europejskiej, ale po to, by zachować wiarygodność na międzynarodowych rynkach finansowych". Podkreślił konieczność ściślejszej współpracy z Unią i zdecydowanej walki z korupcją. Gospodarka po dwóch latach rządów liberalno-prawicowej ekipy premier Ivety Radiczovej jest w dobrym stanie. W roku 2011 Słowacja miała 3,5 % wzrost gospodarczy, a całkowite zadłużenie wynosi obecnie 41 % PKB czyli poniżej średniej unijnej. Ugrupowanie Roberta Fico "SMER" wygrało 10 marca przedterminowe wybory parlamentarne rozpisane po upadku rządu Radiczovej a SMER utworzył samodzielnie rząd. 4 kwietnia Robert Fico został premierem Słowacji. R. Fico, prawnik z wykształcenia, docent Uniwersytetu Ekonomicznego w Bratysławie, stał już na czele słowackiego rządu w latach 2006-2010. Co kraj to ten sam głupi obyczaj. Słowacja wpadła w sidła socjalistów z komuny i ma zamiar opodatkować tzw. luxus. Takich debili to oglądaliśmy za komuny przed rokiem 1989. Co się dało to opodatkowali. Socjaliści sami pracują by ich zastąpiła prawica która jest tylko, jak już wspominałem, gwoździem do trumny. Chyba się zmówili w Parlamencie Europejskim że będą łatać dziurę budżetową podwyższaniem cen, podatków w tym i tym najbogatszym, ciąć co się da, ograniczać wydatki socjalne, podwyższać emerytury do 67 roku życia itd. Ta wytyczona droga przez UE naprawdę doprowadzi do zamieszek i do oderwania się niektórych krajów od Unii. Jedna z greckich partii już zapowiedziała że gdy dostanie się do rządu to namawiać będzie Greków do wystąpienia ze strefy euro i z Unii. Czy w Unii parlamentarzyści pochodzą z innej planety że działają na własną szkodę ? Trochę informacji o KE z bliska. - "Komisja Europejska składa się z ludzi nie wybieralnych - 44 000 niewybieralnych biurokratów i innych pracowników zatrudnionych bezpośrednio przez Komisję UE oraz 12 000 pracowników nieetatowych, co daje łącznie liczbę 54 000 zatrudnionych. KE może podejmować decyzje bez uwzględnienia stanowiska 754 -osobowego Parlamentu Europejskiego, który nie ma żadnej władzy nad tą armią biurokratów. Na mocy artykułu 225 PE może wnioskować do KE o przedłożenie propozycji legislacyjnych, ale nawet mimo starań KE może po prostu odmówić lub mimo sprzeciwu uchwalić swoje projekty. W UE nie zostanie napisane ani nie przejdzie żadne prawo bez zatwierdzenia KE. Ta właśnie KE, która jest zaprzeczeniem demokracji podejmuje decyzje za 500 mln obywateli w Europie. Tak więc obywatele Europy w demokratycznych wyborach wybierają członków Parlamentu Europejskiego, który nie ma żadnych uprawnień do stanowienia prawa, gdyż władza ustawodawcza i wykonawcza jest w rękach Komisji Europejskiej. Skoro to nie społeczeństwo wybiera swoich przedstawicieli mających wszelkie uprawnienia do sprawowania władzy nad Europą to czym zatem jest UE ? Odpowiedzcie sobie sami. Jako ciekawostkę należy dodać sposób w jaki Prezydent UE Rompuy został wyniesiony do władzy. Społeczeństwo Europy nie miało prawa głosu. Na parę dni przed oficjalnym zaprzysiężeniem został zaproszony na spotkanie grupy (elitarny krąg amerykańsko-europejskich interesów korporacyjnych pod przewodnictwem Davida Rockefellera) Bilderberg, gdzie nieoficjalnie dostał zielone światło". I tu jest odpowiedź.  Wszędzie układy z korporacjami, finansjerą, bankami w tym i z lobbystami. Biurokracja w Unii niczym nie różni się od innych. Za dużo jest w Unii urzędników a to rodzi niekompatybilność z innymi krajami, szukanie na siłę środków na ich utrzymanie, wymyślanie bezmyślnych dyrektyw, brak winnych złych decyzji, brak konsultacji społecznych zanim coś się uchwali, podpisywanie w ciemno i nie czytanie tego co się uchwala itd. A dostają europosłowie na rękę ok. 60 tys. euro. Pytanie ; za co ? Ile trzeba nakraść z krajów członkowskich by tyle zarabiać ?  Chyba pora na zmiany w funkcjonowaniu UE i jej struktur bo są one przestarzałe i za dużo mają kompetencji. Teraz nadchodzą nowe czasy które dają prim społeczeństwu a zabiera go wszechmocnym do dzisiaj urzędnikom państwowym, finansjerze i bankom. Czytaj więcej w art. "Europa", "Nowa Era" i "Demostreet". 
   

Brak komentarzy: