03 sierpnia 2018

Narodowcy a III Rzesza

Jak PiS dorwał się do władzy pierwszy raz w 2005 roku, to te czasy ( czasy III RP ) nazywał IV RP bo lubi się wyróżniać. PiS lubi się wyróżniać także we wszystkim co robi a nawet złamie Konstytucję by 
swoje bezprawie wprowadzić. Nawet narodowców PiS poprze w ich złych działaniach byle się wyróżnić, gdy społeczeństwo nie akceptuje tego ruchu narodowo-nacjonalistyczno-faszystowskiego wogóle. Tu nawiązuję do prez. Warszawy H. G. Waltz która zakazała ONR dalszego marszu ulicami stolicy podczas 74 rocznicy Powstania Warszawskiego a min. MSW Joachim Brudziński z PiS zezwolił. 

ONR po wsparciu ze strony PiS chce sądzić się z decyzją prez. Warszawy H. G. Waltz, gdy dla tej organizacji wogóle nie potrzeba żadnych argumentów by zdelegalizować ten ruch bo on ma sam w sobie charakter totalitaryzmu, dyskryminacji, propagowania faszyzmu oraz inne złe cechy i zachowuje się w miejscach publicznych jak partia nazistowska Niemiec przedwojennych. 

Narodowcy mówią że każdy ma prawo demonstrować, lecz te prawo dotyczy wszystkich ludzi którzy nie mają w sobie złej ideologii i złych zamiarów wobec narodu i państwa a narodowcy mają bo m.in. ograniczają prawa innym ludziom za sprawą swojej ideologii nazistowskiej. Ich marsze są przerażające bo przypominają marsze przedwojennych nazistów niemieckich a to już powód by zdelegalizować te ruchy. 

Narodowców źle się spostrzega nawet wtedy gdy składają kwiaty pod pomnikami bohaterów narodowych mimo że nie można im tego aktu odmówić. Uważam że każdy powinien wiedzieć że nie wolno powielać ruchów jakie były w totalitaryzmie np. faszystowskim i komunistycznym. O tym powinni wiedzieć i narodowcy znając historię III Rzeszy. Niestety, w tym wszystkim pomaga PiS by narodowcy mieli się dobrze, bo za jego rządów nawet młodzieżówki z ruchów narodowych dopuszcza się do debat w mediach. Taka sytuacja niestety rozkłada państwo, bo dzieli naród. 

Mnie dziwi to że społeczeństwo z "opóźnionym zapłonem" zareagowało na konieczność zdelegalizowania ruchów narodowych w tym i Marszu Niepodległości, gdy od początku ich działalności było wiadome że nie miały one żadnego poparcia w narodzie a przypisywali sobie prawo do reprezentowania go w wielu sprawach. Przypomnę że narodowcy to przeżytek przedwojenny i nie wolno tego paskudztwa powielać choćby dlatego że nazwa "narodowcy" wskazuje co innego a rzeczywistość co innego bo narodowcy reprezentują tylko siebie a nie cały naród i mają zerowe poparcie w sondażach. 

To co PiS i ruchy narodowe wyprawiają to przypomina III Rzeszę Niemiec, gdzie jeden wódz decyduje za cały naród. PiS chciał być IV RP a wychodzi mu IV Rzesza, bo powiela ideologie ruchów narodowych. 

Moim zdaniem kwestią czasu jest zdelegalizowanie ruchów narodowych i PiS, bo z Polski nie wolno robić głupiego motłochu podporządkowanego jednemu wodzowi i jednej partii jak jest np. w Korei Północnej. Nie będzie to łatwe, bo Kościół wspiera PiS i narodowców. Oni wszyscy próbują narzucić wszystkim ludziom swoje wartości nie pytając ich o zgodę a to jak zwykle musi źle się skończyć bo każda ideologia ogranicza się w wartościach i potrzebach tylko do wyznawanej ideologii. Akurat Polska nie potrzebuje narzucanych wartości, lecz wolności wyboru a tego wyboru żadna dyktatura nie da. Tą dyktaturą jest religia czyli Kościół, PiS i narodowcy. 

Jak widać to każda religia jest dobra lecz tylko dla siebie, ale najlepsza to demokracja by każdy żył tak jak chce. 

Brak komentarzy: