16 sierpnia 2018

Ja panu nie przerywałam

Joanna Lichocka z PiS mówiła : "Sędziowie SN próbują złamać system demokratyczny łamiąc Konstytucję". Ona mówiła także że do samorządów należy wybierać 
tylko posłów PiS, bo reszta zajmuje się m.in. dziką reprywatyzacją. 

Lichocka próbuje zakłamać rzeczywistość okłamując społeczeństwo, ale i tak każdy wie że to PiS złamał system demokratyczny łamiąc Konstytucję a konkretnie jej art. 180 p. 1, art. 183 p. 3 , art. 179 i inne. Z nich wynika że prezesa SN ( sądu najwyższego ) wybiera się na 6-letnią kadencję, sędziowie są nieusuwalni i wyznaczani na czas nieoznaczony co oznacza że dożywotnio zajmują swoje stanowiska tak jak jest w USA. 

Przypomnę że nie może jakiś poseł dyktować ludowi kogo należy wybierać do samorządów, bo od tego jest ordynacja wyborcza która musi zakładać demokratyczny wybór, czyli wybór spośród wszystkich ludzi którzy zgłoszą się do roli samorządowca. I tu PiS oraz inne partie polityczne łamią Konstytucję gdyż posłom nie wolno zajmować jakichkolwiek stanowisk zarobkowych oprócz stanowiska posła a oni niestety sami siebie wstawiają na samorządowe listy wyborcze a także na listę kandydatów na prezydentów miast i pobierają pobory. Jeżeli samorządowiec złamie prawo to należy go ukarać i pozbawić jego stanowiska, ale nie wolno z tego powodu wszystkich samorządowców wykluczać i swoimi posłami ich zastępować bo wtedy będziemy mieć dyktaturę a nie demokrację. PiS - jak widać - próbuje wszelkimi metodami uzyskać dyktaturę w państwie a najlepiej dla tej partii jest wykluczenie wszystkich oprócz siebie i dlatego krytykuje opozycję. Na te złe zamiary PiS nikt się nie nabierze a ordynacja wyborcza tego dopilnuje. Problem będzie wtedy gdy PiS zmieni ordynację wyborczą pod swoje potrzeby a to planuje. 

Lichocka jak się rozkręci to się nie zatrzyma z gadaniem a nawet wejdzie każdemu z opozycji w słowo. To jest wyjątkowa maszynka do gadania. Większość posłów PiS podobnie traktuje opozycję, by nie dać jej możliwości rzucenia nawet cienia krytyki pod ich adresem. W dodatku ona kłamie za każdym razem bo przerywa rozmówcom z opozycji swobodne wypowiadanie się mówiąc : "ja panu nie przerywałam". Jej jak i pozostałym posłom PiS pomagają osoby prowadzące programy, które też wchodzą w słowo posłom opozycji by wybić ich z rytmu. Tak wyglądają debaty z udziałem posłów. PiS zamyka posłom opozycji usta, by swoje kłamstwa przekazywać społeczeństwu. 

Tu każdy może się zdziwić dlaczego tak jest gdy PiS uważa się za partię jedyną słuszną i pożądaną w Polsce jak PZPR za PRL-u przestrzegającą prawo i Konstytucję a mimo tego nie dopuszcza opozycji do głosu. Uczciwi nie muszą bać się prawdy o sobie. 

Brak komentarzy: