Adam Andruszkiewicz z ZP przypomniał w TVP INFO że partia która wygrała wybory parlamentarne w sposób demokratyczny to ma prawo rządzić tak jak chce. On tak chciał usprawiedliwić m.in. bezprawny atak policjantów na manifestację kobiet mówiąc
że ona jest nielegalna a policja jest od tego by zapewniać bezpieczeństwo ludzi. PiS miał także pretensje do komitetu strajkowego kobiet, bo nie chciał wpuścić dziennikarzy mediów publicznych na swoją konferencję.
Przypomnę że każdy ma prawo protestować przeciwko złym ustawom i złym działaniom władzy, spontaniczne manifestacje są legalne bo Konstytucja na takie pozwala a policja nie miała prawa używać siły wobec protestujących kobiet bo one swoim zachowaniem nie zagrażały komukolwiek. PiS często mówił że władzę zdobywa się po to by rządzić jak dyktatura, gdy rządzenie w państwie w którym przestrzega się demokracji to realizowanie potrzeb ludzi i państwa. Przypomnę że każda władza musi respektować prawo narodu do zgromadzeń i do swobodnej wypowiedzi gdy walczy o swoje prawa a żeby władza to zauważyła to trzeba blokować ulice lub w inny sposób to pokazać. Przypomnę że PiS i narodowcy Marszem Niepodległości też blokował ulice stolicy przez wiele miesięcy, lecz nie widział w tym działaniu że może to przeszkadzać władzy PO-PSL. Wtedy PiS i narodowcy nie mieli prawa protestować, bo żądali praw dla katolików i Tv Trwam gdy państwo nie jest od zaspokajania potrzeb jakiejkolwiek religii nie tylko dlatego że jest rozdział państwa od Kościoła.
Dziennikarzy mediów publicznych opozycja i protestujące kobiety nie muszą zapraszać i przyjmować na swoje zebrania i konferencje prasowe, bo oni są z upolitycznionych przez PiS mediów publicznych. PiS nie chce tego zrozumieć powołując się na prawo prasowe które dotyczy tylko mediów niezależnych ( od władz państwa ).
Posłowie PiS powinni najpierw spojrzeć w lustro, zanim będą obwiniać opozycję i inne niezależne środowiska ludzkie walczące o swoje prawa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz