20 września 2019

Kodeks etyczny dla dziennikarzy

Kodeks etyczny dla dziennikarzy a wolność słowa. PiS planuje wprowadzić tzw. kodeks dla dziennikarzy by zachowywali umiar w swoich artykułach i wypowiedziach po to by zachowano standardy zawodowe i etyczne w środowisku dziennikarskim gdyż 
dziennikarze mają pełnić rolę zaufania publicznego. W tym celu ma powstać samorząd dziennikarski. Ten projekt jest zapisany w programie PiS a ma na celu kształtowanie postaw dziennikarzy. Karani będą w zasadzie wszyscy ( dziennikarze, posłowie i senatorzy ) za nie stosowanie standardów a blogerów PiS chce się pozbyć bo wg. Ryszarda Terleckiego przybocznego J. Kaczyńskiego za dużo sobie pozwalają. Sprawiedliwość ma wymierzać Zbigniew Ziobro z PiS ( SP ) który bezprawnie zajmuje dwa stanowiska w państwie - prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości. I także w tym celu potrzebne są PiS-owi sądy upolitycznione przez tą partię, by zapadały uczciwe wyroki tylko wobec opozycji i wobec niewygodnych dla PiS osób które wg. PiS krytykują tą partię a nie powinni bo PiS uważa że przestrzega Konstytucji i demokracji mimo że każdy wie że jest inaczej. 

KO widzi w tym projekcie zamykanie ust dziennikarzom i politykom, bo samorząd dziennikarski ma regulować i oceniać wypowiedzi dziennikarzy wg. potrzeb władzy rządzącej. Marek Sawicki z PSL uważa że polityczny samorząd dziennikarski to upolitycznienie dziennikarstwa i dlatego jest przeciw temu pomysłowi. 

Dziennikarze niektórzy chcą skasowania art. 212 w Kodeksie Karnym który pozwala karać każdego za pomówienia czyli za mówienie nieprawdy, bo często trudno jest odróżnić pomówienie od prawdy. Najwrażliwsi są posłowie z PiS, gdyż reagują nawet na prawdę o sobie, na tą niewygodną oraz na porównania i przenośnie traktując je dosłownie. Tak anormalnie ci posłowie reagują bo wmówili społeczeństwu i sobie że są partią najlepszą, wiarygodną, uczciwą i sprawiedliwą. W tym zakłamaniu pomaga PiS-owi Kościół za kasę państwową. 

Powyższy pomysł powstał po tzw. hejtach jakie powstają w internecie przeciwko PiS, gdy takie same PiS stosuje wobec opozycji i sędziów nieprzychylnych PiS ale tego PiS nie chce dostrzec. Przypomnę że PiS na codzień hejtuje krytykując sędziów i opozycję, bo często mówi o nich nieprawdę gdy sieje swoją propagandę sukcesu o tym co zrealizował i ma zamiar zrealizować wyolbrzymiając przy tym swoje zasługi tak jak czyniła to PZPR za PRL-u. Różnica w hejtowaniu polega na tym że opozycja wprost mówi prawdę o złych działaniach PiS i czasami skłamie a PiS w grzeczny sposób czyni to samo nie zawsze mówiąc prawdę o opozycji. 

Jarosław Kaczyński zapowiedział że musi być wolność słowa zachowana, by np. z uczelni nie wyrzucano profesorów za ich wypowiedzi. Tak on się wypowiedział po incydencie usunięcia jednego z profesorów uczelni ( Naskolaskiego ) który mówił m.in. że "czerwona zaraza gwałci miasta" a chodziło mu o środowisko LGBT które co jakiś czas odwiedza różne miasta w Polsce by w protestach swoich wyrazić niezadowolenie z rządów PiS które je lekceważy i nie chce dać mu należnych praw. Z drugiej strony PiS chce karać innych ludzi ( np. opozycję ) za wyrażaną wolność słowa w swoich wypowiedziach które nie są pomówieniami tylko prawdą lub przenośnią o której PiS nie chce słyszeć bo mówi do ludzi inaczej o tym samym zdarzeniu. Jak widać to posłom PiS wolno wyrażać się tak jak chcą a innym już nie wolno. 

Tak naprawdę to partii PiS chodzi tu o to by media były polskie i narodowe aby reprezentowały polski ( pisowski i kościelny ) punkt widzenia a w tym celu PiS chce je zrepolonizować by były tylko polskie bo takie można zdyscyplinować, przejąć lub zamknąć jak czyni to Wiktor Orban na Węgrzech. PiS od dawna o tym mówi a teraz chce to zrealizować gdy wygra wybory parlamentarne. Tak PiS pod pretekstem nierzetelności niektórych sędziów i mediów chce upolitycznić wszystko w kraju by samemu decydować za naród i urzędy państwowe. 

Ja przewiduję że opozycja ( KO, PSL, SLD ) dopuści do tej chorej sytuacji pozwalając PiS-owi nadal rządzić dopóki odwraca się od potrzeb ludzi, gdy w podnoszeniu płacy minimalnej widzi fałszywie upadek małych firm tylko po to by nie podnoszono jej zwykłym pracownikom, dopóki pomagać chce tylko bogatym i firmom, dopóki nie dopuszcza ludu do głosu w konsultacjach społecznych bo realizuje tylko to co sama ustali jak PiS itd. 

W zasadzie obie partie - KO i PiS - nie są pożądane przez Polaków a pozostałe mniejsze są gorszą kopią KO i PiS, gdyż mają skrajnie różne poglądy m.in. o polityce, gospodarce, sprawach socjalnych i społecznych oraz w sprawach religijnych i dlatego dzielą one Polaków. Tak nie powinno być bo każda partia polityczna ma obowiązek konstytucyjny zaspokajać potrzeby ludzi i państwa a nie swojej partii i swoich poglądów by nie zmieniano po każdych wyborach parlamentarnych ustaw. Wszystkie partie polityczne powinny mieć zbieżne poglądy na państwo i potrzeby ludzi a w tym celu muszą słuchać ludzi oraz muszą zachować wolność słowa by tak się stało. 

Brak komentarzy: