14 lutego 2018

Kontrowersyjny pomnik

Kontrowersyjny pomnik dla ofiar k. smoleńskiej ma być postawiony przy placu Piłsudskiego w Warszawie. Opozycja zapowiedziała że jak powstanie pomnik dla ofiar katastrofy smoleńskiej przy pl. Piłsudskiego w Warszawie to go rozbierze, bo jest to profanacja tego miejsca. Posłowie PiS oburzeni tą decyzją 
sprzeciwili się tej rozbiórce, bo uważają że należy zachować szacunek dla ofiar tej katastrofy. 

Akurat nikt nie odbiera szacunku tym ofiarom, bo każdy może oddać im hołd na cmentarzu gdzie są pochowani a każdy pomnik postawiony tam gdzie nie powinien będzie pomnikiem niezgody narodowej bo nie dla każdego Polaka te ofiary to ludzie godni władzy w państwie co wskazują dzisiejsze despotyczne rządy PiS. 

PiS wydzierżawił sobie na ten pomnik miejsce przy placu Piłsudskiego bezprawnie, bo nie wolno dla własnych celów podbierać miejsc publicznych. Wojewoda mazowiecki też złamał prawo ponieważ wydał decyzję w tej sprawie pomijając demokrację, czyli głos samorządów oraz zdanie mieszkańców stolicy. Wybrane miejsce to też nadużycie ze strony PiS i wojewody, gdyż pomnik jeśli zostanie postawiony w tym wybranym miejscu to sprofanuje cały plac oraz Grób Nieznanego Żołnierza dla którego przeznaczony był ten plac. Opozycja słusznie chce rozebrać tenże smoleński pomnik jeśli zostanie postawiony przy placu Piłsudskiego, bo bezprawnie zostanie postawiony gdy chcą go tylko posłowie PiS i tej partii zwolennicy ale nie wszyscy i jest ich mniejszość. 

Na placu Piłsudskiego nadal stoi przeogromny krzyż drewniany który nie pasuje w tym miejscu, bo te miejsce jest publiczne a nie Kościoła i on powinien zniknąć lub być rozebrany zaraz po ceremonii by nie szpecił tego miejsca. Przypomnę że tenże krzyż-monstrum został postawiony w związku z wizytą papieża, ale po ceremonii powinien być usunięty. 

Przypomnę że Jarosław Kaczyński ciągle zabiegał o to by pomnik jego brata Lecha stał obok już istniejących poświęconych wielkim Polakom ( np. pl. prezydencki przy Krakowskim Przedmieściu oraz pl. Piłsudskiego ) i nie było to przypadkowe bo chciał on by jego brat Lech był porównywalnym wielkością do bohaterów historycznych, lecz tego nie wolno czynić choćby dlatego żeby pomniki z różnej epoki nie stały obok siebie bo się pogryzą a Lech Kaczyński nawet nie przestaje do tych wielkich Polaków bo nie ma żadnych zasług dla Polski oprócz podziału Polaków na lepszy sort i gorszy, budowaniu Polski takiej jakiej Polacy nie chcą a nie chcą Polski przedwojennej w której Kościół dominuje we władzach państwa oraz tej przypominającej PRL gdzie jedna partia decydowała za cały naród itd. Przypomnę że czasy przedwojenne zatrzymały w czasie rozwój Polski ekonomicznie i militarnie a ludzie wyglądali jak Ruskie sprzed I wojny światowej. Takie dziadostwo musiało poddać się potędze Niemiec w 1939 roku i Związku Radzieckiego w 1945 roku, bo Kościół był ważniejszy niż państwo. Dziś mamy to samo. Gdzie nie ruszy się Kaczyński to ciągnie za sobą Kościół a posłowie PiS spowiadają się ze swojej pracy w Tv Trwam przed księżmi a nie przed narodem. Przypomnę że Kościół zawsze osłabia państwo jeśli dopuści się go do władzy. Dodatkowo PiS wszystko robi by Polska wyszła z UE, bo Kaczyński nie chce dyktatu UE nad swoją dyktaturą. Także każda dyktatura też osłabia państwo a PiS to dyktatura. 

Przypomnę że pomnik nawet zbyt ogromny poświęcony ofiarom katastrofy smoleńskiej już stoi w Warszawie ( na cmentarzu Powązki ) by ktokolwiek domagał się kolejnego. Nie potrzebny jest także osobny drugi pomnik dla Lecha Kaczyńskiego, choćby dlatego że nie wypada dzielić ofiar na lepszych i gorszych. 

Brak komentarzy: