11 sierpnia 2011

Kremacja

Prochy to to samo co ciało, tylko w innym stanie skupienia.  Lód-woda-para to te same ciało, tylko w różnych stanach skupienia - dla porównania. Kościół proponuje najpierw mszę z ciałem, potem kremację. Krematyków Kościół nie uważa za ciało i nie chce nad urną wypowiadać słów  - " z prochu powstałeś, w proch się obrócisz". Kościół ma obowiązek nadążać za postępem i nie utrudniać wiernym pochówku i innych ceremonii. Zawsze można zmienić lub dopasować słowa do nowej sytuacji nie naruszając sensu wypowiedzi. Wydaje mi się, że chodzi tu o kasę. Mniejsza kasa za mszę nad krematykiem, większa nad ciałem i stąd opory Kościoła. Doszła nowa metoda pochówku czyli " upłynnienie ", polegające na upłynnieniu ciała pod wpływem temperatury a resztki wrzuca się do urny. Tu na pewno ksiądz dostanie szoku.   

Brak komentarzy: