Znowu nie udało się naszej kadrze narodowej w kolejnych mistrzostwach. Błaszczykowski nie strzelił gola Portugalii w rzutach karnych, bo jest
za uczciwy. Pozostali piłkarze obydwu drużyn strzelili gole, bo oszukiwali czyli zwodzili ciałem bramkarzy. Mimo jego słabego dnia i tak trzeba mu podziękować, bo polska drużyna po raz pierwszy przeszła do ćwierćfinału w ME.
Bramkarz Fabiański mówił zmartwiony po porażce naszej kadry z Portugalią w ME Euro 2016 że w takiej sytuacji liczy się bardziej na bramkarza niż na zawodników. Nie ma on co narzekać na siebie bo jest bardzo dobrym bramkarzem. Jego wina to tylko ta że zabrakło mu rutyny którą z czasem się nabywa. Fabiański z czasem się dowie że inaczej trzeba ustawić się psychicznie do obrony piłek podczas meczu a inaczej podczas obrony piłek z rzutów karnych. Podczas obrony piłek podczas meczu to trzeba wprost oceniać sytuację napastników próbujących strzelić gola a podczas obrony piłek z rzutów karnych to należy zwracać uwagę na zachowania strzelających, bo oni często stosują zwody ciałem by zmylić bramkarzy. Jan Tomaszewski poszedł dalej bo sam wprowadzał w błąd strzelających bramki zwodząc swoim ciałem i każdy kto interesuje się piłką nożną to widział jak on bronił bramki.
Znowu nie udało się naszej kadrze narodowej w kolejnych mistrzostwach bo piłkarzy przesłodzono m.in. angażując ich w reklamach przed zdobyciem trofeum, pokazując ich do przesady w strojach czerwonych na czerwonym tle, zatrudniając do komentowania meczów Dariusza Szpakowskiego który od czasów PRL-u komentuje nasze ważne mecze przynosząc pecha naszej kadrze tak samo jak Zbigniew Boniek który też jest rodem z PRL-u itd. Dopóki to się nie zmieni, to nadal nasi sportowcy będą mieli pecha.
Co prawda sportowcy grają w pierwszej kolejności dla siebie by mieć kasę i sławę a potem dla kibiców, ale gdy wygrywają to włączają się niestety rządy a wtedy jest presja rządzących na naszych sportowców i odzywa się wtedy chciał-nie chciał maksyma - jakie rządy takie granie. Wtedy niektórzy sportowcy świadomie nie starają się uzyskać dobrych rezultatów a inni podświadomie co w sumie daje sportowcom mizerne wyniki jeśli mamy rządy nie takie jakie chcielibyśmy mieć. Do tej pory nie było takich rządów jakich chcielibyśmy mieć.
Teraz narzekania i dobre rady to "musztarda po obiedzie", ale za 2 lata będą MŚ w Rosji.
za uczciwy. Pozostali piłkarze obydwu drużyn strzelili gole, bo oszukiwali czyli zwodzili ciałem bramkarzy. Mimo jego słabego dnia i tak trzeba mu podziękować, bo polska drużyna po raz pierwszy przeszła do ćwierćfinału w ME.
Bramkarz Fabiański mówił zmartwiony po porażce naszej kadry z Portugalią w ME Euro 2016 że w takiej sytuacji liczy się bardziej na bramkarza niż na zawodników. Nie ma on co narzekać na siebie bo jest bardzo dobrym bramkarzem. Jego wina to tylko ta że zabrakło mu rutyny którą z czasem się nabywa. Fabiański z czasem się dowie że inaczej trzeba ustawić się psychicznie do obrony piłek podczas meczu a inaczej podczas obrony piłek z rzutów karnych. Podczas obrony piłek podczas meczu to trzeba wprost oceniać sytuację napastników próbujących strzelić gola a podczas obrony piłek z rzutów karnych to należy zwracać uwagę na zachowania strzelających, bo oni często stosują zwody ciałem by zmylić bramkarzy. Jan Tomaszewski poszedł dalej bo sam wprowadzał w błąd strzelających bramki zwodząc swoim ciałem i każdy kto interesuje się piłką nożną to widział jak on bronił bramki.
Znowu nie udało się naszej kadrze narodowej w kolejnych mistrzostwach bo piłkarzy przesłodzono m.in. angażując ich w reklamach przed zdobyciem trofeum, pokazując ich do przesady w strojach czerwonych na czerwonym tle, zatrudniając do komentowania meczów Dariusza Szpakowskiego który od czasów PRL-u komentuje nasze ważne mecze przynosząc pecha naszej kadrze tak samo jak Zbigniew Boniek który też jest rodem z PRL-u itd. Dopóki to się nie zmieni, to nadal nasi sportowcy będą mieli pecha.
Co prawda sportowcy grają w pierwszej kolejności dla siebie by mieć kasę i sławę a potem dla kibiców, ale gdy wygrywają to włączają się niestety rządy a wtedy jest presja rządzących na naszych sportowców i odzywa się wtedy chciał-nie chciał maksyma - jakie rządy takie granie. Wtedy niektórzy sportowcy świadomie nie starają się uzyskać dobrych rezultatów a inni podświadomie co w sumie daje sportowcom mizerne wyniki jeśli mamy rządy nie takie jakie chcielibyśmy mieć. Do tej pory nie było takich rządów jakich chcielibyśmy mieć.
Teraz narzekania i dobre rady to "musztarda po obiedzie", ale za 2 lata będą MŚ w Rosji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz