02 czerwca 2012

TABU-SEX 5

2 czerwca  odbyła się kolejna manifestacja "Parady Równości". Wyjątkowo dużo, bo aż ok. 10 tys. osób towarzyszyło tej imprezie. Nie obyło się jak zwykle bez kontrmanifestacji w której przeważała prawica, narodowcy, naziści i pisowcy. W tym roku było wiele haseł które towarzyszyły Paradzie Równości. Ta mniejszość głównie walczy o prawa dla siebie a także dla heteryków i dla niepełnosprawnych. Narodowcy i pisowcy co roku się powtarzają i skrytykowali ten marsz. Mówili m.in. że tylko kobieta i mężczyzna to jest rodzina, pedały do gazu, Bóg, honor i ojczyzna i inne bzdury. Normalny człowiek nie powiela znanych prawd jak ; że rodzina to związek kobiety i mężczyzny bo każdy to wie już od powstania świata. Do tych jednopołówkowych narodowców nie dociera fakt mówiący o tym że społeczeństwo składa się z różnych form seksualnych, że nikt nie kwestionuje związku kobiety i mężczyzny, że mniejszości seksualne też ludzie i mają prawo żyć tak jak inni bez dyskryminacji itd. Brak edukacji seksualnej w społeczeństwie powoduje braki intelektualne. Katolicy ( prawica ) należą do tej grupy i trwają oni ciągle w błędzie i niewiedzy. Polegają oni tylko na dogmatach biblijnych gdzie nie ma mowy o anatomii człowieka, o odmiennościach seksualnych które istnieją niezależnie od tego czy chcemy je i o filozofii spółkowania. Tabu-sex wyjaśnia pewne aspekty seksu, uwarunkowania genetyczne, społeczne i zakazane przez Kościół treści. Skoro żyjemy w takim świecie a nie innym to lepiej poznać ten świat a nie walczyć z nim. W poprzednich "Tabu-sex" wyjaśniałem skąd się biorą odmienności seksualne. Teraz poruszę problem ; jak rozmawiać z dziećmi na temat seksu i skąd się biorą dzieci. Większość rodziców ma złą szkołę czyli jej brak - ( wiara która nie dopuszcza rozmów na te tematy i brak lekcji o seksie w szkołach ) - i nie potrafi rozmawiać z dziećmi na te tematy. A mądrzą się wszyscy jakby wszystko wiedzieli na te tematy. Dla katolika wystarczy wstrzemięźliwość seksualna i ona narzucana jest reszcie społeczeństwa, co nie prowokuje to do dyskusji na ten temat. Dlatego Kościół trzyma społeczeństwo w niewiedzy czyli w ciemnocie. Dziś jak ktoś chce może sięgać po fachowe pisma by się dokształcić. Na pytanie "skąd się biorą dzieci" najlepiej nie kombinować i nie mówić że bocian przynosi, tylko powiedzieć dobierając słownictwo do wieku dziecka - przykł. ; że pan i pani (  tata i mama  ) gdy się kochają to dochodzi do zapłodnienia. Tata wkłada wtedy siusiaka do pochwy mamy. Z siusiaka wypływa płyn do pochwy który zapładnia mamę i po 9 miesiącach przychodzi na świat dziecko które noszone było wcześniej w brzuszku mamy. Na pytanie "co to jest seks" można powiedzieć ; że jest to kontakt taty i mamy gdy się kochają polegający na tym że tata kładzie się na mamie wkładając do pochwy mamy swego siusiaka. Tyle na początek wystarczy dziecku. Reszta przyjdzie z czasem. Nie można okłamywać dziecka gdyż wtedy dziecku robi się krzywdę która wychodzi w wieku dojrzewania. Dziecko okłamywane powtarza po rodzicach wiedzę i jest w przekonaniu że ma rację. Dopiero życie weryfikuje co jest prawdą a co nie. Każdy wiedzę tę może przekazywać dziecku po swojemu, używając innych lub podobnych słów. Tak należy postępować przy każdym pytaniu stawianym przez dzieci i młodzież. Jak ich nauczymy tak będą powtarzać. Mądry Kościół nakazywał by wiernym by nie ograniczali się tylko do biblii, ale także sięgali do fachowej literatury. Na taki przełom, niestety przyjdzie nam jeszcze długo poczekać. "Zależy mi w życiu na wszystkim, ale nie na tym co inni o mnie myślą" - Tak wypowiedział się gej który był męską prostytutką. Podejrzewa się go o zamordowanie i zjedzenie Chińczyka. Niektóre, niezjedzone części ciała rozesłał po różnych instytucjach w tym i do mediów kanadyjskich. Ostatnio widziano go w Berlinie. Chciał w ten sposób zaprotestować przeciwko szkalowaniu jego osoby. Swoją działalność tzw. męskiej prostytutki umieszczał w internecie. Spotykał się z niezrozumieniem i szkalowaniem przez społeczeństwo i media co doprowadziło go do desperacji. Uważam że dopóki nie będzie zrozumienia i tolerancji dla jego podobnych zachowań, to będą zdarzały się podobne zdarzenia. Media i społeczeństwo jak czegoś nie rozumieją to nie powinny komentować i szkalować takich i innych osób. Ciągle brak jest takiej cechy w społeczeństwie jak m.in. ; "co mnie obchodzi to co kto inny robi". Tabu-sex tu też kamufluje inne zachowania które są nie znane, a przez to i akceptowane przez część społeczeństwa i niewiedza rodzi patologie. Prostytutki płci żeńskiej na ogół są akceptowane i nie jeden facet z ich usług korzysta, a męskiej prostytutki nie akceptuje się. Nikt nie musi korzystać z usług m. prostytutki ale może akceptować takie zjawisko. Wystarczy być obojętnym na inne zachowania. Hipokryzja zakłamuje rzeczywistość. W Afganistanie kobieta mająca nieślubne dzieci nazywana jest "kurwą nieczystą" a w Europie "łajdaczką". W Europie zanika już te określenie gdyż społeczeństwo dojrzewa do rozumu, ale na niektórych wsiach jeszcze dyskryminuje się te kobiety. Moim zdaniem Kościół jest winien tej dyskryminacji gdyż jest niereformowalny. Można głosić zasady swoje, ale trzeba uwzględniać przy tym i stawiać na pierwszym miejscu niedyskryminowanie osób którym życie poplątało ścieżki. Także trzeba przyjąć to, że każdy sam decyduje czy żyć w związku małżeńskim, czy na tzw. "kocią łapę". Kościół woli jednak tępić grzesznice niż jak nakazuje Biblia - wybaczać. Ludzie Kościoła zaprzeczają sami sobie.

Brak komentarzy: