30 czerwca 2012

NOMENKLATURA


O nomenklaturze która uwłaszczyła się po 1989 roku. "Fundację Rozwoju Żeglarstwa założyli miesiąc wcześniej: Mieczysław Rakowski (ówczesny premier), Bogusław Kott (współzałożyciel firmy ATS, która zajmowała się handlem bronią) i Aleksander Kwaśniewski (szef Komitetu Młodzieży i Kultury Fizycznej). Kwaśniewski został z marszu mianowany prezesem tej fundacji. Dziś nie wiadomo, dlaczego zarządzana przez niego fundacja mająca wspierać z państwowych funduszy rozwój żeglarstwa zainwestowała w akcje nowo powstającego banku. Łańcuszek się rozwijał. Fundacja Rozwoju Żeglarstwa założyła następnie spółkę Interster. Interster korzystał z preferencyjnych, wielomiliardowych kredytów przydzielanych przez ... Urząd Kultury Fizycznej i Sportu. Prezesem innej fundacji zakładającej BIG został eks-minister i biznesmen Mieczysław Wilczek. Jednym z pierwszych nabywców akcji BIG był eksminister Jerzy Urban. Członkiem Rady Nadzorczej powstającego BIGu został przyjaciel Kwaśniewskiego, dzisiejszy szef kancelarii sejmu, mecenas Krzysztof Czeszejko-Sochacki. Był nim do 1991 r. Innym członkiem Rady Nadzorczej BIGu był późniejszy dwukrotny minister finansów prof. Marek Belka. Około 12 % akcji BIGu objęła spółka Transakcja. Jej prezes Wiktor Pitus był nie tylko udziałowcem banku, ale i następnym członkiem Rady Nadzorczej BIGu. Transakcję założyły: KC PZPR, ZSMP, Akademia Nauk Społecznych przy KC i RSW Prasa, Książka, Ruch. Po KC PZPR udziały w Transakcji przejęła potem SdRP. W radzie nadzorczej Transakcji zasiadał m.in.: dzisiejszy minister w kancelarii prezydenta i parodysta z Kalisza Marek Siwiec i aktualny premier Leszek Miller. Po przekształceniu Transakcji w spółkę akcyjną do jej Rady Nadzorczej dołączyli sami znajomi: dzisiejszy szef MON Jerzy Szmajdzinski, skarbnik SdRP Wieslaw Huszcza i Piotr Szynalski. Transakcja była współudziałowcem wielu firm, których głównym udziałowcem była SdRP. Kiedy pojawiło się zagrożenie, że majątek po byłej PZPR przejmie skarb państwa, Transakcja sprzedała akcje BIGu Universalowi Dariusza Przywieczerskiego. Scenariusz serialu staje się fascynujący w latach 1989-1990, kiedy BIG zawarł niezwykle ciekawe transakcje. Przykładowo: - 20 lutego 1990 roku przejął z FOZZ okrągłą sumkę 160 mld zł, - tydzień później 100 mld z tej sumy BIG przelał do PeKaO S.A. Sprawą ulokowania przez FOZZ pieniędzy w BIGu zainteresowały się jakiś czas potem: prokuratura, NIK i nadzór bankowy. Raport NIK-u stwierdzał m.in.: Zdjęcie przez BIG z konta FOZZ kwoty 100 mld złotych było bezpodstawne. Nie wynikało ono z jakiejkolwiek umowy miedzy stronami. Lokata 100 mld złotych na rachunku w PeKaO SA nastąpiła na podstawie polecenia przelewu i zapewniła bankowi BIG SA nieuzasadnione korzyści. Według NIK, BIG zarobił na tej operacji extra ponad 1,8 mld złotych i sumę tę powinien wraz z odsetkami zwrócić FOZZ. Prokuratura jednak nie podjęła tropu i nie znalazł się nikt odważny, żeby ją do tego zachęcić przy pomocy emisji jakiegoś telewizyjnego filmu. A przecież bardzo urozmaiciłby scenariusz fakt, że mecenas Krzysztof Czeszejko-Sochacki, jak wspomniałam członek rady nadzorczej BIG-u w tamtym okresie, został później obrońcą głównego oskarżonego w procesie FOZZ niejakiego Grzegorza Zemka. Wystarczy przecież skojarzyć opublikowane w prasie fakty. Ale jest tez poboczny wątek; kancelaria prawna Krzysztofa Czeszejko-Sochackiego pośredniczyła przy zawieraniu kontraktu na system informatyczny ZUS (kierowanego wówczas przez Annę Bańkowską z SLD) z Prokomem. Tu jeszcze jedna scenariuszowa perełka: Fundacja "Promocja Talentu" Ewy Czeszejko-Sochackiej (prywatnie żony mec. Krzysztofa Czeszejko-Sochackiego i przyjaciółki od serca Kwaśniewskich) była sponsorowana właśnie przez Prokom. Co również bardzo ciekawe, min. Bańkowska, która dysponowała przecież departamentem prawnym ZUS, zatrudniła do prac przy kontrakcie z Prokomem kancelarię prawną z zewnątrz (właśnie kancelarie Krzysztofa Czeszejko-Sochackiego). Prawda, że piękna kombinacja? W sam raz na film emitowany w telewizji publicznej po Wiadomościach. Kto umie szperać w starych gazetach, to i bez filmu wyszpera. Ale red. Jerzemu Morawskiemu nie chce się szperać. Na podstawie kwerendy, którą przeprowadził w prasie fachowej mój dziadek, można oszacować, że państwowe firmy w założenie BIGu włożyły dobrych kilka bilionów starych złotych. Angażowały się w BIG, pomimo że same często były w trudnej sytuacji. Kiedy w 1990 roku PZU inwestowało w akcje banku, miało bilion złotych strat. PZU powierzyło BIG 65 mld złotych jako lokatę, z której odsetki miały być dostępne dopiero po 10 latach". Co dziś mamy po rządach i obsadzie najważniejszych stanowisk w państwie przez byłych prominentów z PRL-u ? UNICEF alarmuje - milion polskich dzieci żyje w ubóstwie, 1,3 mln ludzi nie ma dostępu do podstawowych dóbr, niezbędnych do prawidłowego rozwoju. Chodzi m.in. o posiłek, ubranie, buty, dostęp do internetu, spokojne miejsce do odrabiania lekcji oraz możliwość wyjazdu na wycieczki czy świętowania urodzin. W rankingu tej międzynarodowej organizacji, obejmującym państwa rozwinięte, Polska znalazła się na 24. miejscu, wyprzedzając jedynie pięć krajów (m.in. Bułgarię i Rumunię). Dodam od siebie ; płace ciągle na tym samym poziomie co za PRL-u. Pomoc Społeczna została bez corocznej waloryzacji mimo corocznego wzrostu cen i podatków. Z tego powodu wzrosły koszta utrzymania nie do wytrzymania. Teraz ludzie ( ci najbiedniejsi też ) muszą pracować na bogate banki i na utrzymanie rosnącej grupy urzędasów. UE właśnie ustanowiła że będzie bankową, czyli będzie dokapitalizowywać banki. A gdzie tu człowiek ? Trzeba zatrzymać krucjatę tych co posiadają bo zjedzą nas z butami. Nomenklatura która uwłaszczyła się po 1989 roku przyczyniła się do powiększania strefy ubóstwa w kraju bo ona zajmowała się biznesem własnym a nie losem narodu. Dlatego potrzebne są zmiany które nie dopuszczą polityków do zajmowania jakichkolwiek stanowisk czy to w urzędach państwowych czy to w biznesie. Na te stanowiska należy zatrudniać ludzi od biznesu a nie urzędników państwowych. Należy wprowadzić nowe przepisy które zahamują ten niekorzystny trend. 

1 komentarz:

kongi pisze...

Dziękuję za radę. Pracuję nad tym.