16 stycznia 2022

Nauka w szkołach wg. PiS

Polska po złych doświadczeniach z czasów PRL-owskich w których władze państwa decydowały o tym co wolno nauczać w szkołach a czego nie wolno ustaliła że to rodzice będą decydować o tym co wolno 

nauczać dzieci a czego nie wolno. PiS zakłamuje rzeczywistość bo sam chce decydować o tym co wolno nauczać w szkołach a czego nie wolno kierując się swoimi poglądami i nauką Kościoła mówiąc że tak chcą rodzice. Dla PiS nauka o sprawach seksualnych w szkołach to dewiacja i deprawacja i dlatego chce zakazu w tej materii podkreślając że to rodzice powinni decydować o tym co wolno nauczać dzieci a czego nie wolno, gdy nie rodzice tylko PiS i Kościół o tym decydują. 

Uważam że szkoły będąc samorządowe powinny uczyć dzieci, młodzież i dorosłych wszechwiedzy w tym wiedzy naukowej i o sprawach seksualnych pomijając naukę Kościoła bo ona nie powinna istnieć. Kościół powinien ograniczać swoją naukę tylko do tego co mówi Biblia i tylko w kościołach podczas mszy. Gdy Kościół i katolicy będą nauczać w szkołach, to nadal będzie obłuda i zakłamanie o istnieniu różnych opcji seksualnych które istnieją i mają prawo istnieć oraz dyskryminacja mniejszości seksualnych. Kościół powinien wiedzieć że nie wolno mu ingerować w politykę i w sprawy państwa, lecz o tym ciągle trzeba mu przypominać bo ma pęd do kasy państwowej i do władzy w państwie. 

By po każdych wyborach parlamentarnych nie było zmian w programie nauczania, to należy powołać nowy organ państwowy który na stałe określi ogólne ramy nauczania uwzględniając głos samorządów niekatolickich. 

Brak komentarzy: