14 lipca 2020

Po wyborach na prezydenta Polski 12 lipca

Wybory na prezydenta wg. PKW wygrał Andrzej Duda otrzymując głosów 51,03 % a Rafał Trzaskowski przegrał otrzymując 48,97 %. Frekwencja wyniosła 68,18 %. PiS uważa że A. Duda wygrał te wybory w znaczący sposób, gdy
minimalna różnica między kandydatami temu zaprzecza. A. Duda nie powstrzymał się od wykazania radości i od razu po pierwszych szczątkowych wynikach PKW uznał że wygrał te wybory mimo że nie zakończono jeszcze liczenia głosów. Córka A. Dudy Kinga po ogłoszeniu wyników wyborów powiedziała m.in. : "wszyscy jesteśmy równi i wszyscy zasługują na szacunek". Podobnie wyraził się A. Duda i jego żona Agata. Tak A. Duda chciał uratować swoją skórę, bo nie powstrzymywał się od ostrych słów stosowanych wobec opozycji i Rafała Trzaskowskiego w kampaniach wyborczych.

Wyrównany wynik wyborów był do przewidzenia, gdyż połowa narodu chce rządów prawicy a druga liberałów a tak naprawdę większość chce normalności by nie było podziałów w państwie. Ta normalność jest niemożliwa dopóki Kościół będzie ingerował w państwo a partie polityczne będą ideologiczne - lewicowe, prawicowe, liberalne, religijne i inne.

Większość ludzi w tym opozycja i PiS zauważyli że mieliśmy święto demokracji, bo wyjątkowo dużo ludzi poszło na wybory. - Akurat PiS demokrację widzi tylko podczas wyborów parlamentarnych i na prezydenta a później gdy zdobędzie władzę to zapomina o niej upolityczniając media publiczne, urzędy państwowe, sądy, wojsko i policję by mieć nad nimi pełną kontrolę. Tak duża frekwencja była tylko dlatego że jedni nie chcieli prezydenta z PiS a drudzy z PO, bo obydwaj dzielą naród swoją ideologią zamiast łączyć.

A. Duda przypominał wyborcom swoje zasługi dla rodziny a PiS tłumaczył przyznawanie ludziom 500 + bezpośrednio zamiast wg. progów dochodowych tym że drożej kosztuje przyznawanie ludziom 500 + wg. progów dochodowych niż bezpośrednio do kieszeni. PiS jak widać robi co chce gdy powinien stosować prawo i Konstytucję. Prawo nakazuje stosować progi dochodowe niezależnie od kosztów poniesionych oraz sprawiedliwy podział dóbr czyli wspomaganie dla osób najbiedniejszych.

Zwolennicy prawicy narzekali na istniejący w świecie i w Europie monopol liberalizmu i lewicy nazywając często lewicę lewactwem promującym m.in. ideologię Gender i LGBT a Jarosław Gowin z ZP ( Porozumienie ) mówił że z tych powodów trzeba od nowa wg. wartości chrześcijańskich budować UE. Zwolennicy prawicy nadal proponują powrót do Europy wg. Roberta Schumana założyciela UE, gdy sekt religijnych nie wolno komukolwiek narzucać.

A. Duda po wyborach apelował o powołanie Koalicji dla polskich spraw preferującą rodzinę, wspólnotę, tradycje i kulturę by wykazać że jesteśmy jednością. - Moim zdaniem PiS swoim apelem chce pozyskać wspólników do budowy państwa religijnego by faktycznie była wspólnota, ale nie o taką wspólnotę chodzi narodowi a o taką która połączy naród w różnorodności poglądów. Kościół tej wspólnoty nigdy nie da ludziom, bo jest monolityczny oraz stały w swoich poglądach i dogmatach. Uważam że żadna partia polityczna nie powinna dać się nabrać na tą Koalicję, bo tylko PiS i Kościół będą czuć się dobrze. Przypomnę że państwo to nie tylko rodzina.

Zbigniew Ziobro po wyborach przypomniał że należy zrepolonizować media w Polsce. Andrzej Zybertowicz doradca prezydenta uważa że jeśli w mediach komercyjnych źle wypowiada się o PiS, to zgodził by się na tą repolonizację mediów. PiS od dawna ma takie zamiary, bo nie chce by o tej partii prawdę pisano i mówiono. Opozycja uważa że nie wolno repolonizować mediów, bo odbierze się ludziom wolność słowa a o nią walczył NSZZ "Solidarność".

A. Zybertowicz miał pretensje do Trzaskowskiego że nie miał on ani jednej flagi biało-czerwonej podczas wyborów prezydenckich 12 lipca. Przypomnę że Trzaskowski nie ukrywał integracji Polski z UE do której będzie zmierzał gdy wygra te wybory i dlatego podczas każdej kampanii wyborczej na prezydenta kraju były flagi polskie i unijne. Jeżeli komuś coś należało by zarzucać, to tylko posłom PiS którym nie podobały się flagi unijne obok polskich w kampanii Trzaskowskiego oraz brak flag unijnych podczas każdej kampanii wyborczej Dudy. Jak ktoś nie chciał to nie zauważył u kandydata na prezydenta Rafała Trzaskowskiego flag polskich podczas wyborów prezydenckich 12 lipca a ja chciałem i zauważyłem ich wiele. One były na koszulkach wszystkich osób które towarzyszyły Trzaskowskiemu stojąc z jego boku i za nim podczas czekania na wynik wyborów.

A. Duda po wyborach apelował by rozmawiać ze sobą wysłuchując drugą stronę i zachowując szacunek wobec siebie, bo w sumie jesteśmy wspólnotą i każdy ma prawo mieć swoje poglądy i inne zdanie. - Nie można po wyborach mówić o zachowaniu szacunku do ludzi, gdy A. Duda podczas kampanii wyborczej a PiS przed wyborami nie chcieli uczłowieczyć ludzi z LGBT nazywając ich ideologią i dać im należnych praw w postaci zalegalizowania związków partnerskich. Do A. Dudy i PiS dołączył Obóz narodowo-patriotyczny który po wyborach żądał od Andrzeja Dudy realizowania postulatów narodowców w tym m.in. ; całkowity zakaz aborcji oraz nie dawanie mniejszościom seksualnym żadnych praw. Narodowcy uważają że im się to należy, bo głosowali na A. Dudę. Nie wiem po co narodowcy chcą to czego PiS i A. Duda nie chcą zrealizować.

Obecnie A. Duda i PiS apelują do opozycji o spokój, wzajemny szacunek niezależnie od poglądów, podawanie sobie ręki, zapomnienie tego co złe było, współpracę w Sejmie itd. , bo chcą dalej spokojnie rządzić. Każdy rząd tak by chciał, ale na to trzeba zasłużyć swoim zachowaniem a A. Duda, Porozumienie Gowina, Solidarna Polska Ziobry i PiS sami psują sobie atmosferę gdyż odrzucają w Sejmie wszystko co opozycja zgłosi do uchwalenia w tym i ich poprawki do ustaw pisowskich.

Nie da się uzyskać spokoju i współpracy w Sejmie dopóki PiS po swojemu prowadzi państwo a opozycja po swojemu dzieląc tak naród na dwie połowy. Tak się dzieje bo PiS i opozycja wogóle nie słuchają narodu a wystarczyło by go słuchać by wiedzieć jak prowadzić państwo. 

Brak komentarzy: