22 lipca 2020

Budżet UE na lata 2021-2027 uchwalony

UE ustaliła budżet unijny oraz dotacje dla krajów członkowskich UE. Jarosław Kaczyński uważa że przyznanie Polsce dotacji unijnych to ogromny sukces. Premier Mateusz Morawiecki też jest zadowolony, lecz nie ma czym się cieszyć bo
dopiero ostatniego dnia szczytu udało się uzyskać te dotacje. Przypuszczam że tylko dla "świętego spokoju" przyznano Polsce dotacje unijne, by nie przeciągać w czasie szczytu. W końcu i tak każda dyktatura nawet religijna wcześniej czy później się rozleci a środki unijne pozostaną do dyspozycji nowego demokratycznego rządu.

PiS wszystkim którzy wytykają tej partii łamanie Konstytucji w tym opozycji ( PO i Lewicy ) mówi że działają na szkodę Polski, bo nie chcą dotacji dla Polski. PiS tu kłamie gdyż nikomu nie zależy na rezygnacji z dotacji unijnych, ale w tym celu należy przestrzegać praworządności i własnej Konstytucji przez PiS.

PiS twierdzi że zrezygnowano z p. 7 Traktatu UE który uzależnia przyznawanie dotacji od przestrzegania praworządności, bo przepis ten niejednoznacznie określa kiedy jest jego naruszenie. Tak tylko PiS tłumaczy ten przepis, bo chce uzyskać dotacje unijne. Uważam że jeżeli UE mówi że doszło do naruszenia praworządności w danym kraju to znaczy że doszło do tego naruszenia, bo UE najpierw sprawdza zgodność działań rządów z Konstytucją danego kraju.

PiS uważa że nie łamie Konstytucji polskiej i przestrzega praworządności w swoim kraju oraz że ma prawo reformować sądy bo inne kraje UE też je reformują. Jak zwykle PiS łże i kłamie oraz wprowadza w błąd wszystkich nie znających prawdy, gdyż nikt nie zabrania reformować sądów we własnym kraju. Prawdą jest to że PiS by zreformować kraj i sądy to upolitycznia wszystko w tym m.in. ; sądy, urzędy państwowe, media publiczne, samorządy i związki zawodowe łamiąc Konstytucję Polski która zakłada niezależność tych podmiotów od partii politycznych i rządów. Przypomnę że w kraju w którym upolitycznia się wszystkie podmioty jest dyktatura, bo podporządkowuje się je jednej partii politycznej.

Wiktor Orban cieszył się że UE nie udało się zablokować dotacji dla Polski i Węgier z powodu nie przestrzegania praworządności w swoim kraju mówiąc że nie wolno pouczać kraju który doświadczył tragicznych wydarzeń w 1956 roku ( Węgry ) i kraju "Solidarności" ( Polska ). On i Jarosław Kaczyński z PiS nadal uważają że nie wolno wiązać dotacji unijnych z nie przestrzeganiem praworządności, gdy po to wprowadzono ograniczenia unijne by w każdym kraju UE przestrzegano wartości unijne i praworządność.

Orban twierdził że na Węgrzech jest teraz demokracja a wcześniej za socjalizmu jej nie było. Andrzej Duda po otrzymaniu nominacji od PKW na stanowisko prezydenta powiedział że demokracja w Polsce jest silna. Miał on na myśli dużą frekwencję jaka była podczas wyborów prezydenckich 12 lipca tego roku, lecz demokracja to nie tylko wybory, to także głos ludu którego PiS i inne partie polityczne wogóle nie słuchają. A. Duda dodał że stoi na straży niezależności i samorządności samorządów, gdy samorządy nigdy nie będą samorządne dopóki są upolitycznione i rządzą w nich posłowie z różnych partii politycznych. Obydwaj kłamią w połowie, gdyż i wtedy nie było demokracji i dziś jej nie ma za rządów Orbana na Węgrzech i za rządów Kaczyńskiego w Polsce. Przypomnę że dyktatura jest nawet wtedy kiedy narzuca się państwu wartości same w sobie dobre jak np. katolickie, gdyż one dotyczą tylko osób wiernych ale nie całego państwa i dlatego nie wolno ich narzucać państwu bo wtedy mamy dyktaturę religijną. Przypomnę tu że każda religia uznaje tylko swoje dogmaty które są stałe i ograniczone a państwo potrzebuje różnorodnych przepisów bo ludzie mają różnorodne poglądy i potrzeby.

Czytaj także : Premierzy ciężko pracujący dla UE z 17.07.2020 r. 

Brak komentarzy: