04 maja 2013

Pieniądze same rosną

Partie polityczne otrzymane pieniądze zamiast przeznaczać na wyznaczone cele jak np. na ekspertów, specjalistów i instytuty naukowe wpłacają na konta bankowe i rosną im odsetki. PO zarobiła tym sposobem 1,9 mln. zł., PiS 667 tys. zł., SLD 84 tys. zł. a PSL 104 tys. zł. PO uzbierało w sumie z dotacji, subwencji i składek 53 mln. zł., PiS ? - chyba prezes odkłada w skarpecie swojej mamy bo oficjalnie Kaczyńscy nie posiadają własnych kont bankowych, SLD 14,3 mln. zł. a PSL 15 mln. zł. Partie pomnażają milionowe dotacje które otrzymują od państwa czyli od podatników. To powód by zainteresować się ich machinacjami. Wysokie dotacje miały chronić polityków przed korupcyjnymi pokusami lecz stało się odwrotnie. Chyba trzeba im ograniczyć te środki skoro radzą sobie bez nich. Tylko kto to ma zrobić ? Sami sobie przecież nie zabiorą. 

Podobnie postępuje wiele innych firm i instytucji. Np. Opieka Społeczna. Zmusza ona podopiecznych do lokowania swoich środków i tych otrzymywanych z Opieki w bankach. Tak wymusza się by banki zarabiały na ich oszczędnościach. Sama Opieka też z tego korzysta. Wysyłając pieniądze do podopiecznego wysyła je najpierw do innego banku ( np. z Warszawy do Białegostoku ) a potem te pieniądze wracają do Warszawy i do odbiorcy. Mija kilka dni zanim środki te dotrą do odbiorcy i w tym czasie bank zarabia na ich przetrzymywaniu. Nie liczy się czas dotarcia pieniędzy do odbiorcy który nie ma czasu czekać bo nie posiada najczęściej żadnych środków a liczy się tylko interes banków. To jest państwo Tuska. Bogatych zapychać aż spuchną a biednego ogołocić ze wszystkiego. Tak rośnie przepaść egzystencjalna między nimi. Taka sytuacja będzie długo trwać, bo politycy wchodząc do rządu i do sejmu zawiązują więzi z bankami i z biznesem. A że są oni w polityce po kilkadziesiąt lat to znają się wszyscy jak dwa łyse konie. Trzeba oddzielić biznes od polityków by człowiek stał się ważny a nie pieniądz. 

Brak komentarzy: