28 listopada 2011

P I R A T

 Głośno ostatnio o Partii Piratów głównie w Niemczech. Te partie mają w programie walkę z właścicielami patentów, programów, oprogramowania  i właścicielami twórczości intelektualnej. Walka ta jest związana z wysoką ceną tych artykułów i monopolem w tej branży. Osoby związane z tą branżą zgarniają krocie często niesłusznie i nieuczciwie bo wykorzystują patenty i monopol na powiększanie swych zysków. Wykluczam z tej branży artystów ( muzyków, piosenkarzy, grupy muzyczne, kompozytorów, tekściarzy ) gdyż tylko ta grupa zarabia uczciwie, choć niektóre ceny płyt CD są przesadzone. Reszta nie ma konkurencji i robi co chce z klientem. Jeżeli już to producenci płyt ( firmy fonograficzne ) ździerają z artystów płacąc im 20 - 30 % z zysków. Artysta musi wiecznie płacić za kosztowny sprzęt jaki znajduje się do dyspozycji muzyków nie zawsze wykorzystywany w 100 %, za przymusową zmianę brzmienia muzyki bo tak chce firma fonograficzna itd. Trochę pogrzebią w komputerach by coś dodać od siebie do muzyki, zajmuje im to tydzień czasu i liczą sobie 70 - 80 % z zysków. Płyty praktycznie same się produkują bo maszyny i urządzenia tłoczą je i powielają. I w związku z tym płyty powinny być tańsze o połowę choćby dlatego żeby nie było piractwa. Tańsze płyty to większe wpływy ze sprzedaży i mniej piractwa. Dotyczy to też płyt z programami komputerowymi. Artyści często pracują nad płytą od roku do 10 lat używając talentu, czasu i zdrowia i niewiele z tego mają. Żeby przeżyć muszą nadrabiać uciążliwymi koncertami. Znany właściciel firmy Microsoft Bill Gates takiej dorobił się kasy na monopolu że z próżności poleciał w kosmos rakietą za 20 mld. dolarów. Nie zazdroszczę mu podróży ale gdyby była konkurencja na rynku komputerowym to B.Gates miałby inne plany w życiu. Chodzi o to by monopoliści odsprzedawali od czasu do czasu w miarę możliwości licencje te starsze innym firmom. Chytrość monopoli jednak na to nie pozwala i mamy ceny kosmiczne. Przykładowo artyści wkładają więcej talentu, intelektu, czasu i pracy w swoją produkcję niż programiści i patentowcy a ich zyski są mniejsze ze sprzedaży przykł. płyt compaktowych. Nasi programiści ( studenci ) z Uniwersytetu pokazali że 4 osoby w ciągu 8 godzin mogą stworzyć program komputerowy. Oczywiście niezbyt skomplikowany ale za to pokazali że tworzenie programu nie wymaga intelektu zbyt wielkiego, czasu i pieniędzy. Kosmiczna, wysoka cena sprzedawanych programów komp. wynika raczej z posiadania monopolu przez firmy komputerowe, czyli braku konkurencji na rynku i nieuczciwości. Artysta a raczej firma fonograficzna sprzedaje płytę CD z muzyką za 30 zł. a firma Microsoft za program komputerowy na CD żąda co najmniej 10 razy tyle czyli od ok. 300 zł do ok. 30 tys. zł. za sztukę. Do tego programy komputerowe są tak przeładowane niepotrzebnymi plikami i zajmują za dużo miejsca na dysku że poznanie takiego programu zajmuje kilka miesięcy. Strata niepotrzebna czasu i pieniędzy. Windowsy też mogły by być krótsze i uproszczone. Przeładowane programy komputerowe podnoszą niepotrzebnie cenę a klient musi się męczyć i z ceną i z poznaniem programu bo nie ma wyboru. Zmierzam do tego że twórczość wydawana na płytach compaktowych jest powielana ( kopiowana ) a więc koszta tych płyt spadają prawie do "zera". Niektóre porównywalne bajtowo i intelektualnie programy komputerowe na CD można kupić za ok. 10 zł. a inne podobne za ok. 400 zł. Można ustalić cenę właściwą za program jak się chce. Dodać trzeba że płyty compaktowe CD czy z muzyką, czy z programami i oprogramowaniami komputerowymi sprzedawane są w setkach tysięcy i setkach milionów egzemplarzy w kraju i na świecie i bardzo szybko zwraca się koszt tej twórczości. A w związku z tym i cena powinna spadać. Monopol jednak górą i pazerność będzie ogołacać nasze kieszenie jeszcze dosyć długo dlatego, że klient nie ma innego wyboru. Dlatego natura wytworzyła mechanizm obronny w postaci Partii Piratów która chce walczyć z nieuczciwością takich monopoli. Inną formą walki z monopolem komputerowym jest piractwo czyli sprzedaż kopii moim zdaniem po uczciwych cenach bo tańsze ok. 10-krotnie od oryginałów. Media od dłuższego czasu odwracają kota ogonem wmawiając społeczeństwu że społeczeństwo jest złodziejem bo kupuje pirackie płyty. Ja udowodniłem że jest odwrotnie. Że nabywcy oryginalnych płyt CD są ofiarami monopolu i nieuczciwości firm komputerowych i patentowców którzy do ceny każdego swojego produktu doliczają uzyskany patent, przez co cena jest często kosmiczna i czepiają się patentowcy każdego producenta że ich produkty przypominają te opatentowane. Ciągają później po sądach bo np. tablet Samsunga przypomina i'pada lub Smartphona firmy Apple. Jeżeli przypomina to nie jest taki sam i nie można zaskarżać do sądu. Nie da się wprowadzić zmian w produkcie by nie przypominał już wyprodukowanego gdyż np. tablet nie może być trójkątny a koło kwadratowe. Jak narazie musimy korzystać z dostępnych form obronnych jakie dała nam natura czyli z piractwa. Chyba że w końcu monopole zostaną nawróceni na wiarę w uczciwość i zmienią stosunek do klienta. Poczekamy, zobaczymy. Czas i wiara czyni cuda. Czytaj także ; "Chip, chip i podsłuchy", "Blask Cen " , " Chleba naszego " i podobne artykuły by mieć lepszy pogląd na te problemy. 

Brak komentarzy: