18 listopada 2011

E X P O S E

Co obiecuje rząd na swoją kadencję ? A mianowicie : skasowanie ulgi na Internet ( po co ją szumnie wprowadzali kiedyś ? ), ograniczenie ulg i becikowego dla rodzin, itd. Nic nie było o pomocy dla najbiedniejszych. Jak już pisałem rząd w nowej kadencji będzie ograniczał co się da, a nie wiele da. Do tych posunięć geniuszy nie trzeba. Wszyscy to potrafią. Premier jak nie trudno się domyślić zasłonił się kryzysem którego nie widać nawet w przyszłości. Jedyna podwyżka to 300 zł./mies. dla Policji. Rząd nadal będzie zubożał kraj czyli zwiększy różnice między biednymi i bogatymi, bo jak powiedział premier nowe czasy będą tylko dla twardych i silnych. To zna czy że bogatym dołoży do pensji a biednym albo nie da albo zabierze. Nic nowego. Wspominałem już to dawno temu. Pogoda tylko dla bogaczy. Stanowcze "nie" premiera dla legalizacji marihuany i innych postulatów od społeczeństwa potwierdziło że premier nie jest przedstawicielem narodu tylko własnej partii i swojej dyktatury. Zapomina się premier że rząd jest dla narodu a nie odwrotnie. Że zmieniły się czasy gdzie rząd był dyktaturą. Premier jako jedna osoba nie może sam decydować co nakazać i co zakazać. Od tego jest sejm i konsultacje społeczne. Nie może nawet sugerować co rząd musi zrealizować. I z tego powodu do głosu powinien dojść ruch "Marszu Oburzonych". Ważniejsze dla nowego rządu jest reforma i naprawianie finansów publicznych niż postulaty społeczeństwa. Ważne jest jedno i drugie. Kasacja ulgi na Internet nie ma naprawić budżetu tylko ograniczyć dostęp do wiedzy i wolność słowa. Rząd boi się krytyki i wprowadza ustawy ograniczające wolność słowa. Jedna już została wprowadzona przed wyborami - po cichu i w nocy. Tłumaczenie PSL-u że zabranie ulgi na Internet ma uzasadnienie bo nie każdego stać na komputer i staniały opłaty za tą usługę jest prymitywne. Komputer kupuje się raz ( można kupić na kredyt ) a opłaty są co miesiąc. Każda ulga gdzie z pensji zostaje ok. 400 zł. jest ulgą w budżecie. Większość zarabia mniej niż 2 tys.zł./mies. Premier nie widzi ludzi zarabiających poniżej 2 tys. zł./mies. Ta grupa po prostu nie istnieje dla niego. Widzi on tylko bogaczy, 300 mld. Euro z UE, i łatanie dziury budżetowej kosztem najbiedniejszych. Niewaloryzowanie środków dla najuboższych i nie podnoszenia progów dla tej grupy już od 7 lat też jest okradaniem i celowym zubożaniem narodu. Człowiek gdzieś zginął. Jestem przekonany że to będzie ostatnia kadencja PO i premiera. Bezduszny człowiek nie powinien zostać premierem rządu. PSL nadal wmawia nam że głosowanie na PO to głosowanie na koalicję PO-PSL. Tylko głupi w to uwierzy. Znowu rząd majstruje przy waloryzacji corocznej rent i emerytur. Proponuje rząd waloryzację kwotowo zamiast procentowo. Ustawa mówi że waloryzacja jest procentowa i w związku z tym rząd łamie prawo. A skoro łamie prawo to trzeba się sprzeciwić. Zmiana waloryzacji na kwotową ma na celu obniżenie sumy wypłacanej kwoty. Pamiętamy jak kiedyś Pis zrobił tak samo i skrzywdził wiele osób. Pycha, buta i bezkarność PO musi być ukarana. Ulgi dla rodzin nie wiele zmieniają. Po przekroczeniu 85 tys. zł./rocznie nie przysługują one. Czyli do zarobków 7 tys.zł./mies. ulga przysługuje a powyżej tej sumy już nie. Zmiany w Konkordacie są niejasne. Moim zdaniem rząd wprowadzi zmiany korzystne dla Kościoła ( może tylko częściowo ) które będą nie korzystne dla kraju. Emerytura po 67 latach to zamordyzm na staruszkach i należy wrócić do 60-latki bo zabraknie miejsc pracy dla młodych. Średni żywot dla dla kobiet 76 lat a dla  mężczyzn 71 lat i żadna łaska korzystać w pełni z emerytury. Inne są metody by naprawiać finanse publiczne. Dużo już pisałem o tym.   Cd. w art. " Pod kopułą sejmu - 5 " . 

Brak komentarzy: