19 maja 2022

Kryzys w dobie inflacji

Marek Belka ( były prezes NBP z PO ) mówił że należy walczyć z inflacją powstałą z powodu pandemii koronawirusa odbierając ludziom m.in. 500 + oraz 

13-te i 14-te emerytury. Posłowie PO tak samo jak Marek Belka mówią nie pierwszy raz. Marek Zuber ( ekonomista ) mówił że w związku z inflacją należy odebrać dodatki typu 500 + przyznane osobom dobrze zarabiającym. Niektórzy ekonomiści mówią że dodatkowe emerytury podbiją inflację oraz - im więcej osób kupuje po niższych cenach, tym większa będzie inflacja. PiS uważa że w tej trudnej sytuacji należy wspomagać najbardziej potrzebującym czyli emerytom, bo inflacja ( wysokie ceny ) pochłonie ich świadczenia. 

Przypomnę że postkomuniści i liberałowie nigdy nie dbali o dobrobyt ludzi, tylko o kasę dla siebie niesłusznie zdobytą i dlatego za ich ( SLD-PO i PO-PSL ) rządów ludzie byli biedni. PiS by zdobyć władzę w państwie obwinił za to prezydenta Lecha Wałęsę tak że od niego odwrócili się robotnicy i rolnicy, gdy on nie miał wpływu na to bo za podwyżki cen i niskie płace odpowiadały tylko rządy SLD-PO i PO-PSL oraz prezesi NBP - Leszek Balcerowicz i Marek Belka prywatyzując kraj. 

PiS też ma wady, ale biednym ludziom wysoko waloryzuje ich płace i świadczenia państwowe ( renty, emerytury i zasiłki ) dodając m.in. 500 + na dziecko oraz 13-te i 14-te emerytury. Przeciwnicy PiS wytykają tej partii uprawianie rozdawnictwa, bo nie chcą by ludzie godnie żyli. 

Do większej biedy w kraju przyczyniają się także ci co zajmują się handlem podnosząc bez umiaru ceny na swoje produkty, m.in. ci co sprzedają młode ziemniaki i truskawki. Np. - młode ziemniaki z importu kosztują 5 zł. za kg. , młode polskie są po 10 zł. za kg. a truskawki kosztują od 15 do 20 zł. za kg. Uważam że lepiej by było gdyby nie podwyższano cen, bo gdy niższe ( właściwe ) są ceny na produkty to więcej ludzi kupi żądany towar i więcej jest wtedy pieniędzy w budżecie państwa z podatków a przy zawyżonych cenach niewiele mogą sprzedać handlowcy bo nie ma chętnych ludzi którzy chcą przepłacać. 

Zauważyłem że w sklepach mało jest osób kupujących a niektóre bazary świecą pustkami. Więcej na tej sytuacji tracą producenci żywności, bo jak nie ma kupujących to nie sprzedany towar muszą wyrzucić na śmietnik z braku wyobraźni. Wyobraźnia mówi że nie sprzedany towar zepsuje się, gdy w porę nie sprzeda się go. Podobnie jest z produktami trwałymi ( m.in. ; z pralkami, lodówkami i telewizorami ) - ludzie wogóle tych produktów nie kupują gdy one są po zawyżonych cenach a wtedy sklepy tracą bezpowrotnie swoje zyski. 

Niedobre jest to że sknera nadal będzie sknerą i nie obniży cen na swoje produkty do ceny rynkowej. 

Brak komentarzy: