12 lipca 2022

Donald Tusk znowu obiecuje Polakom

Donald Tusk znowu obiecuje Polakom to czego nie zrealizuje gdy PO odzyska władzę w państwie, bo zawsze kłamał. Teraz D. Tusk obiecuje Polakom m.in. ; 4-dniowy tydzień pracy, małżeństwa dla 

mniejszości seksualnych oraz wyprowadzenie prezesa banku Adama Glapińskiego z NBP. 

Jeden z członków PO ( Dariusz Szczotkowski ) podczas spotkania wyborców PO z Tuskiem nalegał by Tusk wycofał dodatki jakie dostają ludzie od PiS w tym i 500+ dodając - "ja pamiętam pana rządy i wtedy nic nie dopłacaliście i dawaliśmy sobie radę i było wtedy super i chciałbym by to powróciło". 

PiS codziennie przypomina w mediach że PO przegrała wybory parlamentarne już dwa razy bo nie miała programu socjalnego dla ludzi biednych, nie podwyższała wyraźnie płac, rent, emerytur i zasiłków z OPS-ów a w zamian podwyższyła ludziom wiek przejścia na emeryturę do 67 roku życia. Tak PO co obiecała, to nie zrealizowała. 

Gdy D. Tusk rządził z PSL-em to chciał m.in. by ludzie pracowali jaknajdłużej np. do 67 roku życia także w soboty i święta i dlatego gdy PO zdobędzie władzę to Tusk powróci do tych "dobrodziejstw" wprowadzając je w życie, bo nie da się jednocześnie skracać czasu pracy a z drugiej strony go wydłużać. Do tej pory PO mówiła że Polska jest nadal na dorobku i dlatego Polacy powinni dłużej pracować za niskie płace. D. Szczotkowski z PO potwierdził to, bo taka jest Platforma Obywatelska - antyludzka i antyobywatelska która dba tylko o siebie i o bogatych. 

PiS też ma wady bo nie chce by UE nam coś narzucała i pilnowała przestrzegania praworządności w krajach UE a PO popiera decyzję Polaków podjętą w referendum krajowym którzy w większości chcą być w UE. PiS swoim działaniem może doprowadzić Polskę do wyjścia z UE a to powód by w porę odsunąć tą partię z Sejmu. Na tym jedzie D. Tusk i PO, lecz w zamian oni nic ludziom nie dają oprócz ograniczeń, niskich płac i biedy. Jak do tej pory ( od 1989 roku do dziś ) Polacy nie doczekali się tego o co walczyli za PRL-u i dlatego należy zmienić obecną scenę polityczną na inną która zmieni Polskę wg. życzeń Polaków. Tu PiS też psuje potrzeby Polaków bo chce państwa religijnego z Kościołem u władzy, gdy nie o taką Polskę oni walczyli. Polacy chcą Polski która daje prawa osobom religijnym i niereligijnym, mniejszościom w tym i seksualnym i pozostałe wolności takie jak m.in. prawa kobiet do aborcji. To co chce PiS to nadal to samo co PRL, gdyż nadal chce ograniczać ludziom należnych im praw. Religia nie może być obowiązkiem dla wszystkich Polaków, bo żadnej nie wolno upolityczniać i wymuszać by wszyscy ją kultywowali. 

Teraz D. Tusk wiele obiecuje Polakom tak jak przed każdymi wyborami parlamentarnymi, ale tylko po to by wygrać wybory i zdobyć władzę w państwie. Na jego obiecanki ludzie już nie chcą nabierać się kolejny raz i dlatego w większości będą głosować na inną niż PO partię. 

Brak komentarzy: