Czy mamy demokrację w Polsce ?

"W Polsce szanowni państwo mamy demokrację i sądzę że jedną z najlepiej i najdalej funkcjonujących w całej Europie". - Tak mówił w swoim wystąpieniu przed wyborcami Jarosław Kaczyński z 

PiS. 

Nawet Georgete Mosbaher była ambasador USA w Polsce z czasów rządów Donalda Trumpa też jak PiS fałszowała rzeczywistość historii, bo mówiła m.in. że "UE padła ofiarą dezinformacji, fake newsów i propagandy ze strony Rosji gdyż w UE mówi się niesprawiedliwie i kłamstwa o PiS gdy mówi się że ta partia nie przestrzega praworządności". Wg. niej "ta ocena wynika z nieporozumienia, bo Polska w Europie Środkowo-Wschodniej jest liderem". Akurat dezinformację wprowadzają tylko ci co mówią że Polska ma rząd który przestrzega praworządność i własną Konstytucję. 

Każda strona wyraża swoje opinie pod swoje potrzeby a nie pod prawdę jaka jest i dlatego mamy różne zdania na ten sam temat. Tak wprowadza się opinię publiczną w zakłopotanie, bo ona wtedy nie wie co jest prawdą a co manipulowaniem opinią publiczną. W tej sytuacji ludzie przyjmują to co im pasuje a nie to co jest prawdą. W takiej obłudzie trzyma się społeczeństwo tylko po to by utrzymać się u władzy lub przejąć władzę po poprzednich rządach a to nie służy Polakom i Polsce. 

Przypomnę że PiS nie wie co jest demokracją, skoro ona wg. tej partii zaczyna i kończy się na demokratycznych wyborach do Sejmu i Senatu a dalej to jest dyktatura Jarosława Kaczyńskiego i PiS. Jeśli PiS wprowadza ustawy które popiera większość Polaków to nie dlatego że zastosował zasady demokracji a dlatego że są to lepsze rozwiązania dla nich i lepsze niż opozycja zastosowała gdy rządziła. Przykładem mogą być m.in. 13-te i 14-te emerytury przyznane emerytom dwa razy w roku którzy dostają emerytury mniejsze niż 2900 zł. miesięcznie, gdy powinno podnieść się tylko wysokość najniższych emerytur do godziwych a bogatym nie przyznawać m.in. 300 + i 500 +. Gdyby PiS stosował demokrację to dowiedział by się od ludzi że wolno tylko biednym podnosić niskie płace, renty, emerytury i zasiłki z OPS-ów wg. rozsądku i Konstytucji by każdego miesiąca odczuwali poprawę finansową a nie tylko dwa razy w roku, że aborcja to wybór kobiet a nie Kościoła i władz państwa, że każda nacja w tym i mniejszości m.in. seksualne powinny mieć swoje prawa by nie były dyskryminowane przez resztę społeczeństwa itd. 

PO Donalda Tuska daje więcej luzu obywatelom niż PiS, ale nie uwzględnia ich wszystkich potrzeb bo wogóle ich nie słucha czyli też nie stosuje demokracji. PO uwzględnia potrzeby bogatych, gdy rozsądek i Konstytucja mówią odwrotnie. PO dodatkowo wprowadza ustawy szkodzące obywatelom jak np. podwyższony wiek przejścia na emeryturę, wyższe podatki w tym vat i akcyzę które nie mają prawa istnieć bo obowiązuje tylko jeden od dochodu z pracy. Nie wolno też stosować podatków dla osób niepracujących jak np. dla emerytów oraz od posiadania czegokolwiek i wygranych na loterii. PiS co prawda skasował podatek ale tylko dla części emerytów a ci co mają wyższe niż 2900 zł. miesięcznie emerytury nadal płacą podatki. Partie rządzące - jak widać - nie przestrzegają głosu ludu oraz zasad i Konstytucji a w sumie demokracji. 

Przypomnę że nie wolno wyprowadzać bez ustawy kogokolwiek z państwowej firmy także i szefa NBP, bo za tym działaniem musi opowiedzieć się większość sejmowa. 

Czy mamy demokrację w Polsce ? Moim zdaniem nie mamy w pełni demokracji bo każda partia po wyborach wprowadza w ustawy to co chce a to co dobre dla ludzi obiecywała przed i po wyborach parlamentarnych najczęściej nie wprowadza. I PO i PiS ( oraz pozostałe partie polityczne ) mówią swoim wyborcom podczas spotkań z nimi co chcą zmienić i wprowadzić w życie, ale nie pytają ich jakie mają zdanie o tych obiecankach i jakie mają potrzeby. Tak Polacy zdani są na dyktaturę partii rządzących. Jak widać to i PO i PiS nie stosują w pełni demokracji a także i Konstytucji, bo nie mają te partie konkurencji. One w tej sytuacji z góry zakładają że będą rządzić stale i dlatego nie biorą pod uwagę głosu ludu, czyli demokracji.