Rafał Trzaskowski ( prez. Warszawy z KO ) tłumacząc założenie ruchu "Wspólna Polska" mówił że potrzebny jest ruch społeczny skupiający samorządowców, by wychodzić do ludzi z
inicjatywą czyli z pomysłami które trzeba zrealizować i "patrzyć władzy na ręce". Jego ruch miał pozostać ruchem bez przeobrażania się w partię polityczną, jednak R. Trzaskowski zmienił zdanie mówiąc w radiu TOK FM że jego ruch jeśli otrzyma wysokie poparcie to zamieni się w partię polityczną.
Donald Tusk zapowiedział że po zakończeniu swojej kadencji w PE, nadal będzie starał się być aktywny na scenie politycznej w Polsce. On chce przyczynić się do przejęcia od PiS władzy przez opozycję. PiS wyśmiał jego zapowiedzi przypominając jego porażki, jednak woli D. Tuska niż Borysa Budkę jako przew. PO, bo Tusk nie zawsze powie prawdę o PiS a Budka powie i to z sensem.
R. Trzaskowski i D. Tusk nie zasługują na poparcie społeczeństwa, bo obydwaj co innego obiecują a co innego realizują. Obydwaj kłamią i Konstytucję łamią, byle dostać kawałek władzy w państwie lub w UE. Już pisałem że samorządowcy muszą w.g. Konstytucji być niezależni jak sędziowie i nie mogą jednocześnie być posłami w partiach politycznych a są - także i z PiS. Przypomnę że R. Trzaskowski będąc prezydentem nie ma prawa tworzyć ruchu i partii a będąc w partii ( PO ) nie może być samorządowcem czyli prezydentem.
Tak samorządowcy ( wójtowie, prezydenci miast i wojewodowie ) stają się posłami a posłowie samorządowcami i dlatego wszystko mamy upolitycznione. Przez te ich nadużycia władzy nie możemy mieć ustabilizowanej sytuacji w kraju, bo każda partia polityczna ciągnie kraj w swoją stronę a nie w stronę ludu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz