27 października 2016

Cyrk smoleński

PiS powołał komisję do zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej a PO komisję do "odkręcania" kłamstw smoleńskich pn. 
parlamentarna komisja d/s katastrofy smoleńskiej. Co PiS ustali w tej sprawie to PO "odkręci". PO uważa że PiS wykorzystuje k. smoleńską do celów politycznych a w tym celu wymyśla coraz to nowsze i fałszywe teorie o przyczynach katastrofy smoleńskiej. Komisję PO ma prowadzić Marcin Kierwiński z PO. 

Ostatnio PiS wynalazł nową przyczynę k. smoleńskiej wskazując że był to zaplanowany zamach na TU-154 M ( wg. wywiadu niemieckiego ), gdyż jakiś Ruski generał dostał zlecenie na ten zamach od niejakiego T. z Polski który jest ważną osobą ( politykiem ). Można się domyślić że chodzi tu o Donalda Tuska. Natomiast K. Nowaczyk zwolennik PiS zauważył że nie przeanalizowano ostatnich 5 sekund lotu TU-154 przez komisję Millera oraz że pracowano nad źle odczytanymi danymi. Z kolei Ryszard Terlecki szef klubu parlamentarnego PiS skwitował komisję PO słowami - oni kłamali, kłamią i znowu będą kłamać. 

I znowu mamy cyrk w tej sprawie gdyż każda ze stron chce udowodnić swoje teorie za wszelką cenę gdy prawda już została odkryta w dniu katastrofy 10 kwietnia 2010 roku a jest nią nie odlecenie TU-154 M na zapasowe lotnisko wtedy kiedy z wieży lotniska w Siewiernyj wydano takie polecenie polskim lotnikom z powodu gęstej mgły która utrudniała widoczność do 100 metrów. Niestety, każdy rozsądny pilot sam by odleciał na zapasowe lotnisko w tej sytuacji bez namysłu, bo nie ryzykował by śmierci 96 ważnych w państwie osób jakie przewoził i dlatego trzeba przypuszczać że za przymusowym lądowaniem musiał ktoś stać. Niekoniecznie musiała być to decyzja wydana wprost pilotom gdyż wystarczył autorytet osoby lub kilku a takie tym samolotem leciały jak np. prez. Lech Kaczyński, generał wojsk polskich Andrzej Błasik i inni w tym i posłowie. Jednak od dawna wiadomo że za przymusowe lądowanie TU-154 M podczas gęstej mgły odpowiadał przedewszystkim Lech Kaczyński, bo zwlekał on do ostatniej chwili aż do momentu katastrofy z wydaniem pilotom lub gen. Błasikowi który krzątał się po kabinie pilotów decyzji o nielądowaniu. PiS odrzuca te fakty i wiadomo dlaczego. I tak niezdecydowanie prez. Kaczyńskiego który koniecznie i za wszelką cenę chciał być na ceremonii w Katyniu kosztowało Polskę aż 96 ofiar. Tyle informacji wynika z danych czarnych skrzynek niezależnie od tego czy taśmy były niepełne czy pełne. PiS ma do PO pretensje o rozdział wizyt, ale to nic nie zmienia bo i tak doszło by do tego rozdziału gdyż PO i PiS nie lubią siebie i razem by nie polecieli do Smoleńska. A wogóle to nie było potrzeby na drugi lot do Smoleńska gdyż ten obowiązek spoczywał na rządzie PO który spełnił go 7 kwietnia 2010 roku a nie na prezydencie Kaczyńskim i posłach PiS. Z tego wynika że prez. L. Kaczyński sam jest winien tej katastrofy i śmierci posłów PiS których zaprosił do tego niepotrzebnego lotu, bo chciał spełnić swoje chore ambicje prezydenta i "wielkiego Polaka". 

Cyrk prezentuje i PiS i PO ponieważ nie wypada powoływać kolejnej komisji która nic nie wyjaśni gdy tworzy nowe teorie o przyczynach k. smoleńskiej ( Antoniego Macierewicza ) bez dowodów i tej która będzie "odkręcać" kłamstwa smoleńskie gdy wiadomo że są to kłamstwa. 

Brak komentarzy: