Długo będzie trwać impas na granicy polsko-ukraińskiej, bo rozmowy Donalda Tuska z Wołodymirem Załenskim prezydentem Ukrainy są ustalone dopiero na 28 marca tego roku w Warszawie. W zamian PO Tuska ustanowiła uchwałę która ma zaostrzyć sytuację na granicy polsko-ukraińskiej. Ta uchwała rządowa ma chronić tory kolei na granicy polsko-ukraińskiej aby ich nie rozbierano przez rolników, bo nimi wwozi się i wywozi towary z Ukrainy do Polski i odwrotnie.
Przypomnę że dla rolników polskich i dla mnie nie ma problemu, bo można od razu rozwiązać złą sytuację przekazując odpowiednim służbom państwowym prawo nie wpuszczania do Polski z Ukrainy produktów spożywczych. Wtedy polscy rolnicy mogą powrócić do swoich interesów. Tu niepotrzebne są spotkania szefów państw i innych ważnych osobistości także z UE , bo wystarczy zawrócić z Polski do Ukrainy kontenery ukraińskie z żywnością a wjeżdżające do Polski z Ukrainy zawrócić tłumacząc władzom Ukrainy że Polska nie zamawiała tych produktów spożywczych.
Im dłużej trwa impas w tym konflikcie, tym więcej Ukraina wprowadzi na polski rynek swoich towarów które są niepotrzebne Polsce i są dużo tańsze niż polskie a na tym tracą polscy rolnicy. Żadna wojna nie może usprawiedliwiać nielegalnego handlu z innym państwem. Jak jakieś państwo nie chce towarów z innego państwa, to nie wolno wpychać go na siłę. Skoro Ukraina już może transportować swoje towary do innych państw przez Morze Czarne, to może także pozostałe produkty tą samą drogą przewozić do innych państw.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz