31 sierpnia 2016

Nerwy puszczają

Posłom PiS puszczają nerwy gdyż już straszą sędziów TK odsunięciem od pracy. Beata Mazurek z PiS oznajmiła o tym społeczeństwu bo 
oni nie stosują się do zaleceń kolejnej pisowskiej ustawy o TK a Ryszard Terlecki z PiS powiedział cynicznie że tak należy sądzić bo oni paraliżują działalność TK a w ten sposób wyrażają gotowość do tego by przestać pracować w Trybunale ( w TK ). Marszałek Marek Kuchciński z PiS mówił - "jak sędziowie ( TK ) nie po naszej myśli będą orzekać, to będziemy ich odwoływać". Krystyna Pawłowicz z PiS proponuje żadnej władzy dla sędziów TK oraz skasowanie TK. Bogdan Borusiewicz z PO zauważył że PiS zmienia ustawę o TK poprzez łamanie Konstytucji. 

PiS ciągle nie chce pojąć że sędziowie TK są niezawiśli i podlegają tylko Konstytucji - art. 195 Konstytucji - a tym samym żaden rząd nie ma prawa ich odwoływać a mimo tego upiera się by po swojemu interpretować Konstytucję i wprowadzać swój reżim do ustawy o TK by podporządkować sobie niezawisłych sędziów którzy wg. Konstytucji mają stać na straży prawa i Konstytucji by żadna władza tych praw nie łamała. PiS ( J. Kaczyński ) uważa że jak ma władzę to może wszystko zmieniać po swojemu, ale tak to łamie się prawo i zapisy Konstytucji. 

PiS już za daleko się posuwa gdy z bezsilności chce skasować TK a to już wyraźna dyktatura jest. Po to wymyślono trójpodział władzy w państwie ( władza ustawodawcza, wykonawcza i sądownicza ), by kolejne rządy były pod kontrolą aby nie wprowadzały swoich reżimów i dyktatury, ale znając PiS i mentalność Jarosława Kaczyńskiego ( i Lecha K. ) to przeszkadza im ten nadzór ze strony "trójpodziału władzy" bo sami chcą rządzić jako dyktatorzy i dlatego będą go zwalczać wszelkimi metodami. 

Muszą puszczać posłom PiS nerwy, gdy chcą władzy absolutnej. Oni chcą przyznawać stanowiska w państwie z nadania partyjnego jak władze PRL a nie wg. kwalifikacji i tak postąpili już z teatrem we Wrocławiu, ale aktorzy nie przyjęli nowego pisowskiego dyrektora pikietując pod teatrem swoim. 

Jarosław Kaczyński chyba nie zdaje sobie sprawy z tego że wprowadza w ustrój państwa te same metody z PRL-u które oficjalnie zwalcza - i tu jest paradoks. Można powiedzieć że Kaczyński sam nie wie czego chce i dlatego powinien zrezygnować z polityki. Polacy nie chcą PRL-u Bis z Kościołem u władzy. 

Brak komentarzy: