Od kilku dni trwa walka z powodzią w Polsce i w innych krajach UE. Wyjątkowe są te podtopienia miast i wsi, bo trwają długo i zostawiają po sobie duże zniszczenia dróg i budynków. Premier Donald Tusk 10 września mówił że doniesienia o stanie wód nie są alarmujące. To miało powodować nie reagowanie władz państwa na powodzie które już były i się rozkręcały z dnia na dzień. W tej sytuacji ludzie sami podjęli się walki z powodzią tam gdzie państwo nie pomagało. Nadal nie znana jest liczba osób zaginionych z powodu powodzi. Media podają ok. 100 osób zaginionych.
Brak przez dłuższy czas alarmujących powodzi uśpiło państwo i dlatego nadal nie budowano zbiorników retencyjnych. PiS zarzuca tą sytuację zaniechania rządom PO Donalda Tuska a PO PiS-owi Jarosława Kaczyńskiego.
Ta sytuacja powinna spowodować tworzenie zbiorników retencyjnych przez państwo tam gdzie ich nie ma.
Na PO ( KO ) narzeka PiS bo nie wpuszcza ich dziennikarzy z TV Republika do wspólnej debaty o sytuacji w kraju. Akurat obecna sytuacja powodziowa w kraju wymaga wspólnego stanowiska, by rozwiązać problem podtopień.
Miłosz Monasterski publicysta PiS-u narzekał w TV Republika że państwo nie chce pomóc podtopionym kościołom, gdy Kościół zebrał od ludzi i nielegalnie od państwa miliony złotych by samemu sobie radzić.
W UE jeden z europosłów mówił w związku z powodziami jakie są w UE że mamy fatalną pogodę, gdy nic się nie zmieniło od wieków bo raz mamy ładną słoneczną pogodę a raz brzydką bo deszczową i mroźną. Tak zawsze było i dlatego nie można narzekać na pogodę która zmienną jest.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz