W Sejmie debatowano dziś m.in. nad podwyżką cen na tytoń i papierosy oraz na elektroniczne papierosy i płyny. Oficjalnie PO-Polska 2050-PSL-Lewica chcą w ten sposób ograniczyć używanie tytoniu, bo także młodzież sięga po te używki.
Kolejny raz PO Donalda Tuska podwyżką akcyzy na tytoń i papierosy chce załatać braki budżetowe, bo to najprostszy sposób. Opozycja skrytykowała te działania mówiąc wprost że Tusk podwyżką akcyzy chce załatać dziurę budżetową. Opozycja przypomniała że każda podwyżka akcyzy na tytoń i papierosy powoduje powstanie szarej strefy, czyli nielegalny handel tymi używkami, lecz to nie zmniejsza popytu na te używki bo nałóg ma swoje prawa.
Donald Tusk zapowiedział że w 2025 roku podwyżka akcyzy ma wynosić 25 %, w 2026 roku 20 % a w 2027 roku 15 %. W sumie KO Tuska podwyższy ceny o 60 %. To są zbyt duże podwyżki cen, by je akceptować. Przypomnę że nie każdy zarabia tyle co posłowie czyli 17 tys. zł. miesięcznie, by cieszyć się tą podwyżką cen. Takie wysokie podwyżki cen pozwolą tylko bogatym cieszyć się tradycyjnym i elektronicznym papierosem. Posłowie wiedzą że najwięcej nałogowych palaczy jest wśród biedniejszej grupy społecznej i dlatego nie wolno podwyższać cen na ich używki. Od zmniejszania ilości nałogowych palaczy są wypowiedzi lekarzy mówiące o szkodliwych skutkach palenia papierosów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz